"20 komiksów na XX-lecie III RP" - suplement

 

Publikacja przygotowanego przez nas rankingu dwudziestu najlepszych komiksów III RP miała być z jednej strony zabawą, z drugiej zaś swego rodzaju pretekstem do dyskusji nad kondycją współczesnego polskiego komiksu. Cieszy nas niezmiernie, że taka dyskusja się pojawiła. Zupełnie nieoczekiwanie jednak zdominowana ona została sporem o komiks, który w zestawieniu wcale się nie znalazł; chodzi oczywiście o kwestię "Esencji", a dokładniej serię "Przebiegłe dochodzenie Ottona i Watsona", stworzoną przez Grzegorza Janusza oraz Krzysztofa Gawronkiewicza dla francuskiego wydawnictwa Glenat.

Stanowiąc nasz ranking musieliśmy zdecydować się na pewne ograniczenia formalne w doborze tytułów. Zadecydowaliśmy m.in. aby pominąć wszystkie komiksy stworzone i współtworzone przez Polaków, ale z myślą o zagranicznym rynku. Tym samym "odpadły" nie tylko uznane europejskie serie ("Thorgal", "Yans"), ale też "Opowieści Rybaka" czy właśnie "Przebiegłe dochodzenie...". Wydawało się nam oczywiste, że uwzględnienie wszystkich tych komiksów zafałszowałoby obraz dorobku polskiego komiksu.

Początkowo planowaliśmy kryteria selekcji zamieścić razem z rankingiem, ostatecznie uznaliśmy jednak, że kulisy powstania zestawienia niespecjalnie kogokolwiek zainteresują. Reakcje niektórych czytelników wskazują, iż był to błąd i brak "Przebiegłego dochodzenia..." w zestawieniu - bez informacji wyjaśniającej dlaczego się tak stało - mógł być dla czytelników dwuznaczny.

"Polskość" komiksu Janusza i Gawronkiewicza jest de facto nieoczywista (w sensie formalnym, oczywiście, bo na pewno nie treściowym) i zarówno uwzględnienie go, jak i odrzucenie w naszym zestawieniu, miałoby swoje uzasadnienie. Zadziwiające jednak, jak ten ściśle akademicki w gruncie rzeczy dylemat (choć istotny akurat z punktu widzenia naszego rankingu) rozgrzał kilku dyskutantów na forum Gildii Komiksu. Rozumiemy, że można (i należy) różnić się poglądami, ale zaciekłe bronienie "polskości" "Przebiegłego dochodzenia..." nieomal jak niepodległości spychało momentami spór w rejony absurdu: z jednej strony zarzucano nam, że kreujemy się na nieomylnych arbitrów "polskości", którzy prawie że odmawiają Januszowi i Gawronkiewiczowi miana polskich twórców (tylko po co niby mielibyśmy to robić?); z drugiej strony oponenci żądali od nas podania uniwersalnej metody weryfikowania "narodowości" utworu, dowodząc jednocześnie (i słusznie) konkretnymi przykładami, że takiej metody sformułować się nie da. Dziękując wszystkim, którzy zechcieli zabrać głos w dyskusji radzimy jednak mniej emocji (bo ich nadmiar szkodzi), a więcej merytorycznych argumentów (bo wtedy zwiększa się szansa na porozumienie). Warto też pamiętać, że podstawą każdego sporu jest przyznanie drugiej stronie prawa do odmiennego zdania. Nigdy nie obrażamy się na słowa krytyki (obojętnie czy słusznej czy nie), ale musi ona opierać się o merytoryczne argumenty, a w tej dyskusji nie zawsze tak było.

Analizując całą kwestię jeszcze raz, doszliśmy do wniosku, iż nieuwzględnienie w zestawieniu "Przebiegłego dochodzenia..." było zasadne. Jednocześnie jednak pamiętamy, że ranking powstał dla Was, drodzy czytelnicy, a nie dla nas; jeśli sporej części z Was brakuje tego komiksu w naszej klasyfikacji, to znaczy, że powinien się w niej znaleźć. Dlatego też postanowiliśmy dołączyć "Przebiegłe dochodzenie..." na specjalnym, dodatkowym miejscu. Ta odrębna, honorowa pozycja w naszym rankingu niech będzie jednocześnie swoistym hołdem dla wszystkich polskich twórców, którzy z różnym skutkiem próbują swych sił na wymagających rynkach zagranicznych i dzielnie bronią honoru - tak czy inaczej pojętego - polskiego komiksu.

"PRZEBIEGŁE DOCHODZENIE OTTONA I WATSONA"

Kto: Grzegorz Janusz (scen.), Krzysztof Gawronkiewicz (rys.).
Kiedy: 2005 - 2007.
Gdzie: Glenat, Mandragora (polskie wydanie).

Co: Dwa, jak dotychczas, tomy nietypowych perypetii warszawskiego detektywa Otto Bohatera i jego szczura Watsona.

Dlaczego: Fragment komiksu zwyciężył w 2003 roku w konkursie francuskiego wydawnictwa Glenat i niemieckiej telewizji Arte, co jest chyba najbardziej spektakularnym sukcesem współczesnych polskich twórców komiksowych. Najważniejsze jednak, że autorzy poszli za ciosem i wykorzystali swoją szansę zaistnienia na rynku frankofońskim tworząc dwa znakomite albumy, w których nie tylko mieszają z wyczuciem realistyczną scenerię (autentyczne lokacje warszawskie) z surrealistycznymi wydarzeniami, ale też odważnie polemizują z dorobkiem polskiej kultury. Do tego, jak zawsze u Gawronkiewicza, doskonała warstwa graficzna.

Na koniec mamy dla Was dwie ciekawostki. Tutaj znajdziecie zasady formalne, którymi kierowaliśmy się przy wyborze tytułów. Tutaj zaś zapoznacie się z pełnym zestawieniem wszystkich komiksów, jaki przewinęły się przez typowanie wraz z przyznanymi punktami. W przypadku takiej samej liczby punktów o kolejności decydowała liczba wskazań przez poszczególnych redaktorów.

Michał Siromski