"Hitman"

Oto jest. Kolejny wyczekany komiks, który, niestety, lekko mnie rozczarował.

Tommy Monaghan to cyngiel, płatny zabójca pracujący w ponurym Gotham (oczywiście Gotham w wydaniu hitmanowskim nie jest nawet w ćwierci tak ponure jak u Batmana). W czasie wykonywania jednego z kolejnych zleceń widzi coś czego nie powinien zobaczyć. Coś, co wysysa szpik kostny (czy może raczej płyn mózgowo-rdzeniowy, jak twierdzą osoby, które widziały oryginalne wydanie tego komiksu) swojej ofierze. Zaskoczony Tommy szybko staje się kolejnym celem monstrum. Jest tylko jeden haczyk: Monaghan przeżywa atak i odkrywa, że stał się telepatą i zyskał rentgenowski wzrok - oczywiste plusy w zawodzie cyngla, którego Tommy nie zamierza się w żadnym wypadku wyrzec. Zamierza natomiast wyrównać rachunki ze swoim potwornym "dobroczyńcą" i kilkoma natarczywymi mafiozami... Ciemne okulary na nosie, długi płaszcz, emblematy "H" na rękawach i spluwy w dłoniach - oto Hitman, stanowczo NIE pozytywny bohater.

Pierwsze występ Hitmana miał miejsce w czasie crossoveru "Bloodlines" w prowadzonej w tym okresie przez Gartha Ennisa serii "Demon", której bohaterem był żółtoskóry mieszkaniec piekieł, Etrigan, rymujący demon rezydujący w ciele Jasona Blooda. Hitman, jak wielu narodzonych w czasie "Bloodlines" superbohaterów, miał swoje 5 minut, które maksymalnie wykorzystał - zdobył popularność i doczekał się własnej serii.

W polskiej edycji "Hitmana" zawarto trzy opowieści, pierwsza to właśnie opisany powyżej "Demon Annual 2", w którym świeżo "narodzony" Hitman, w naprędce zmontowanym z Demonem zespole, stawiają stanowczy odpór Kosmicznym_Wsysaczom_Płynu_Rdzeniowego oraz demontują stypę lokalnego mafioza, druga opowieść pochodzi z "Batman Chronicles", z okresu zarazy w Gotham, w której Hitman i Batman wpadają na siebie w co najmniej nie sprzyjających okolicznościach; ostatnia i najdłuższa trzecia opowieść to pierwsze trzy numery serii "Hitman" - której, w uznaniu swoich zasług (i przekładalnej na dolary popularności wśród czytelników), doczekał się Tommy. W nich to Monaghan wyruszy do najsłynniejszego zakładu dla obłąkanych - Arkham, aby "sprzątnąć" starego wroga Batmana, którego również nie zabraknie w tej historii, i poznać plany Lordów Spluw i ich wysłannika Mawzira.

Jak widać fabuła należy do gatunku bardziej zakręconych, a i na brak akcji nie można narzekać. Postać Hitmana, razem z jego specyficznym kodeksem zabójcy i przyjmowanymi przez niego "porąbanymi" jak samo to określa zleceniami, daje scenarzyście duże pole do popisu. Jednak, jak dla mnie, nie wykorzystane. "Hitman" potrafi być zabawny (wierszyki Etrigana rządzą, także samemu Tommy'emu zdarza się rzucić mocnym tekstem), akcji jest pełno na każdej stronie, spluw i naboi bez liku, są i gościnne występy znanych osobistości uniwersum DC, na brak niezwykłych postaci nie można narzekać (Lordowie Spluwy, Mawzir, Thrax, bracia Dublez), a jednak czegoś temu albumowi brakuje - trudno definiowalnego klimatu, którego nie zapewniają nawet spotkania okolicznych cyngli w barze "U Noonan'a" przy fajkach, piwku i kartach. Przyznaję, że spodziewałem się więcej po Ennisie i liczę że następny tom "Hitmana" mnie zachwyci, w przeciwieństwie do obecnego.

Rysunki w Hitmanie w przeciągu całej regularnej serii są dziełem Johna McCrea. Z jednej strony to dobrze - dzięki temu w obrębie serialu powinny być spójne i bez niespodziewanych zmian. Niestety bywa z tym różnie: McCrea rysuje charakterystycznym stylem, czasem nieco karykaturalnym pospiesznym i niedopracowanym - w porządku ale bez zachwytów. Za to, z powodu zebrania w pierwszym TPB "Hitmana" historii z trzech różnych komiksów, choć wszystkie zostały narysowane przez McCrea widać między nimi duże różnice - a to nadmiar czerni, a to zbyt intensywne komputerowe kolory i nieostrość rysunku...

Pierwsze uderzenie Hitmana na Polskę to jak dla mnie rozczarowanie, ale z pewnością nie porażka - oto kolejny dobry komiks. Ale nic specjalnego, nic ponad to co widzieliśmy już wcześniej. W bardzo dużym uproszczeniu: Lobo dla intelektualistów. Z pewnością warto kupić, a nuż przypadnie akurat do gustu? A nawet jeśli nie, Monaghan zasługuje by dać mu kolejna szansę.

Jim

Scenariusz: Garth Ennis
Rysunki: John McCrea
Wydawca: Mandragora
Format B5, 144 strony
Cena: 29,90 zł