"Thorgal" album 31:
"Tarcza Thora"

 

Podejmując się kontynuacji serii "Thorgal", Yves Sente musi mierzyć się z jej dotychczasową sławą, która nieprzerwanie trwa od wielu lat. Osobliwy jest jednak fakt, że efekty jego pracy należy oceniać nie tylko przez pryzmat autorskiej pomysłowości, lecz również umiejętności znalezienia się w sytuacji pozostawania pod uważnym okiem pomysłodawcy przygód Dziecka z Gwiazd. W obydwu tych przypadkach album "Tarcza Thora" jest dowodem na to, że belgijski scenarzysta jest właściwym człowiekiem na właściwymi miejscu.

Można by powiedzieć, że Jean van Hamme ułatwił pracę swojemu następcy. Albumem "Ofiara" spiął wątek tułaczki rodziny Thorgala, sprowadził ją do miejsca pochodzenia, do Northlandu, a następnie pchnął Jolana w nieznane, pozwalając nowemu scenarzyście skupić się na jego przygodach. I rzeczywiście, Yves Sente skierował swoją uwagę na dorastanie młodego bohatera, tym samym rozpoczął snuć wokół niego nić intrygi stanowiącej część większego planu tajemniczego Manthora, władcy Międzyświata. Lecz oto, powiedziałbym, że dość niespodziewanie, ten okazał się być silnie związany z bohaterami, którzy hipotetycznie mieli pozostać w cieniu. Tym sposobem Thorgal i Aaricia znów stali się pierwszoplanowymi postaciami, bez których seria zdaje się nie mieć jeszcze prawa bytu.

Sente uważa, przyznaje się do tego w wywiadach, że jego opowieść kierowana jest przede wszystkim do młodego czytelnika. Stąd nacisk fabularny położony został właśnie na Jolana i jego młodych towarzyszy, co niejako miało w zamierzeniu dodać powiewu świeżości serii. Lecz nie zapominając o Thorgalu scenarzysta stawia przed sobą wyzwanie, by opowiadać w sposób równie ciekawy dla czytelnika starszego, szukającego w dorosłym herosie tego samego człowieka, którym był on przez lata i który przez lata z nim dorastał. I o ile album "Ja, Jolan" rzeczywiście mógł być postrzegany jako napisany z myślą o wspomnianym młodszym odbiorcy, z pierwszoplanową misją dotarcia do siedziby Manthora, o tyle w "Tarczy Thora" coraz silniej do głosu dochodzi wątek rozgrywający się poza Międzyświatem - podobnie, jak w albumie poprzednim stanowi on prawie jedną-trzecią objętości, więc istnieje realna podstawa, by o tym otwarcie mówić. Ponadto dla dalszego rozwoju wydarzeń niemalże równe znaczenie ma eskapada piątki młodych wybrańców do Asgardu, mająca na celu zdobycie legendarnej tarczy Thora, jak pojawienie się zagrożenia wiszącego nad rodziną Thorgala - wynikające bezpośrednio z faktu, kim jest, tudzież kim stać ma się w przyszłości Aniel.

Mimo wszystko, problemem Sente'a jest to, że nieustannie czuje on oddech van Hamme'a na swoich plecach. Jako scenarzysta nie ma pełni swobody, swoje pomysły konsultuje z pomysłodawcą "Thorgala", o czym nie wstydzi się otwarcie mówić. Powoli stara się jednak odnaleźć w serii. Najlepiej widać to porównując album poprzedni do najnowszego. Otóż "Tarcza Thora" posiada bez wątpienia gęstszą fabułę, bardziej soczyste dialogi. Obserwując te zależności wyraźnym zdaje się, że utalentowany scenarzysta zaczyna coraz lepiej rozumieć realia świata, do którego całkiem niedawno wszedł. Co więcej, jest on już nawet w stanie odważniej ingerować weń, między innymi nawiązując coraz silniej do mitologii nordyckiej, stanowiącej podwaliny pod świat Thorgala, wprowadzając szereg nowych postaci, konsekwentnie pogłębiając te już wprowadzone - choć nie wszystkie z nich mają tak wyraziste charaktery, o jakich wielu czytelników marzy. Jeśli ów progres będzie stały, pozostaje tylko czekać na finał czteroczęściowego cyklu, na który podpisany został przez niego kontrakt.

Tymczasem Grzegorz Rosiński w malarskiej formule realizacji komiksu czuje się już chyba zupełnie swobodnie. Kreowane przez scenarzystę sytuacje wyglądają w jego przedstawieniu bardzo naturalnie, począwszy od malowniczych zimowych krajobrazów Northlandu, poprzez niezwykle mroczne komnaty zamku Manthora, po bajeczny Asgard. Bohaterowie nie zawsze są wiernym odwzorowaniem ich prototypowych modeli, nie mniej w pewnym sensie wpisuje się to w ten sposób prowadzenia kreski - z jednej strony skupiony na detalu, z drugiej strony unikający powtarzalności. Szczególną pomysłowością wykazali się twórcy wprowadzając do fabuły szmacianą armię władcy Międzyświata - zarówno pod względem kreacji tych postaci, jak również ich wizerunku, stanowią one bardzo ciekawy element świata przedstawionego. Na skomentowanie zasługuje krótka sekwencja przybliżająca uzupełnioną o nieznane dotychczas fakty historię Manthora, zilustrowana w zupełnie odmienny, niespotykany dotychczas w twórczości Rosińskiego sposób - z mocno przerysowanym przedstawieniem postaci, w miarę czysto prowadzonym konturem i płasko położonym kolorem. Być może ów eksperyment zaowocuje w przyszłości pełnometrażowym projektem stworzonym w tej stylistce, co byłoby bez wątpienia ciekawym uzupełnieniem dotychczasowej twórczości rysownika.

Przymykając oko na pewne niedociągnięcia scenariuszowe, którym w autorskim dyptyku "Zemsta Hrabiego Skarbka" Yves Sente był daleki, drugi napisany przez niego album "Thorgala" potrafi wciągnąć w opisywaną rzeczywistość i w naturalny sposób wpasowuje się w kontinuum serii. W konsekwentny sposób rozwijane są w nim rozpoczęte wcześniej wątki, bohaterowie przeżywają ciekawe przygody, a ceniący sobie nade wszystko spokój Thorgal znów staje w obliczu zagrożenia. W "Tarczy Thora" nie brakuje interesujących zwrotów akcji, nie brakuje również emocji, szczególnie tych towarzyszących więziom pomiędzy członkami rodziny. Jest to komiks udany i Jean van Hamme może chyba czuć się spokojnym o losy bohaterów, których powołał do życia trzy dekady temu. To być może przełoży się w dalszej perspektywie na pozostawienie całkowitej swobody twórczej swojemu następcy.

Jakub Syty

"Thorgal" tom 31: "Tarcza Thora"
Tytuł oryginału: "Le Bouclier de Thor"
Scenariusz: Yves Sente
Rysunki: Grzegorz Rosiński
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 12.2008
Wydawca oryginału: Le Lombard
Data wydania oryginału: 11.2008
Liczba stron: 48
Format: 21,5 x 29 cm
Oprawa: miękka i twarda (dwa wydania)
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 22,90 zł (oprawa miękka), 29,90 zł (oprawa twarda)