Queen & Country #3

 

Opowieści szpiegowskie albo się kocha, albo nienawidzi. Zwykle nie kochają ich ci, którzy nie łapią się w całej tej zagmatwanej terminologii i wielowątkowości, a ich wiedza o polityce ogranicza się do tego, co usłyszeli w "Faktach" i przeczytali w "Fakcie" (tak na marginesie- podobieństwo w nazewnictwie poważnego programu niusowego i brukowca to największa ironia rynku medialnego w Polsce). Jednak dla tych, którzy za młodu jarali się Clancym, Ludlumem, Pollockiem, czy Griffithem, 45 równolegle prowadzonych spisków w jednej historii to chleb powszedni. To oni swego czasu zaczytywali się w egmontowskiej Alphie i to dla nich, czując niszę komiksową pod nieobecność rzeczonej serii na rynku, Taurus pokusił się o wydanie jednej z lepszych serii komiksowych ostatnich lat- Queen & Country.

Ale by uspokoić tych, którzy na dźwięk słów "Thriller Szpiegowski" uciekają z krzykiem i wracają do lektury czegoś lżejszego, rzeknę- Q&C stylistyką bardziej przypomina przystępnego dla mas Jamesa Bonda, z jednoczesnym zachowaniem wiarygodnych realiów (czytaj: bez zbędnego gadżeciarstwa i kreskówkowych przerysowań), co czyni z tego komiksu rzecz bardziej uniwersalną niż napomknięte wcześniej polityczne historie o Bournie, Ryanie i innych agentach powstrzymujących różnorakie terrorystyczne indywidua. Dodatkowo, specjalnie dla czytelników, którzy w meandrach polityki obracają się raczej średnio, na końcu albumu umieszczono wyjaśnienia co bardziej fachowych terminów i nazwisk.

Trzeci album Q&C to historia, która była pisana na gorąco, zaraz po wydarzeniach z 11 września 2001 roku. Znani z poprzednich części pracownicy brytyjskiego Secret Intelligence Service także borykają się z zagrożeniem zamachami ze strony popleczników Al-Kaidy, ale aby uprzedzić terrorystów muszą zawiązać współpracę z niezbyt lubianym CIA oraz z jednym z separatystów. Krótko mówiąc- będzie się działo, i to sporo. A emocje zapewnia jak zwykle Greg Rucka, nadworny scriptwriter serii. I znów udowadnia, że nie jest li tylko wyrobnikiem, trzepiącym kolejne scenariusze ze ściągawki z utartymi schematami gatunku. Po raz kolejny skupia się na samych agentach i ich problemach, zaś intryga jest tylko tłem do przedstawienia trudnych wyborów i rozterek trzech Ogarów, działających "w terenie" i często ryzykujących życie podczas misji.

I tym razem głównym bohaterem uczyniono dobrze znaną z poprzednich albumów Tarę Chace- Ogara 2. W pierwszym Q&C czytelnik miał okazję dowiedzieć się o tym, jakie wątpliwości krążyły jej w głowie po tym, gdy dokonała zabójstwa na jednym ze znanych terrorystów. W drugim Rucka dał wyraźnie do zrozumienia, że wyszkolony agent to nie jest maszyna do zabijania i także może przechodzić załamanie nerwowe. W trzecim zaś stara się znaleźć odpowiedź na pytanie- czy wśród pracowników agencji jest miejsce na miłość? Gdy każdy wyjazd na misję może oznaczać śmierć bliskiej osoby i może wpłynąć negatywnie na wyniki pracy Tary, wcale nie wydaje się to takie proste.

Jak widać, scenariusz znów trzymający w napięciu, ale czy rysownik podołał i odpowiednio tę opowieść zilustrował? Z początku zamysł wydawcy (OniPress), by do kolejnych albumów delegować co rusz innego grafika wydawał mi się pomysłem chybionym. Na szczęście dzięki odmienności stylów każdego z nich, seria na tym nie cierpi, a wręcz zyskuje; człowiek ma okazję poznać kilku utalentowanych facetów. Leandro Fernandez operuje bardziej realistyczną kreską od poprzednich dwóch artystów i swoimi rysunkami świetnie wczuł się w klimat scenariusza. Co ciekawsze, nawet taki militarny onanista jak ja nie może się zbytnio przyczepić do arsenału jego projektu - broń wygląda tak, jak powinna. Krótko mówiąc- brak zarzutów.

Czy komiks ma jakieś wady? Cóż, Taurus miał szczęście, że Q&C to tylko czerń i biel, więc z nasyceniem kolorów nie było problemów takich, jak w przypadku Loosers. Wydanie jest okej, szkoda, że zamiast kredy dano zaledwie offset; takiej klasy komiks zasługuje na coś lepszego. Co ciekawe, też czarno-białe Żywe Trupy, przy tej samej objętości i formacie, drukowane na kredzie, są złotówkę tańsze. Ot, dziwaczna zagwozdka.

Poza offsetem, więcej wad nie stwierdzono. Nic, tylko kupić. Bo raz, że lepszej sensacji na rynku się nie dostanie (100 naboi ni widu ni słychu, Alphy też nie), a dwa, że to kawał świetnie napisanej i narysowanej historii.

Yoghurt

Queen & Country: Kryształowa Kula
Scenariusz: Greg Rucka
Rysunki: Leandro Fernandez
Wydawca: Taurus Media
Rok wydania: 2006
Format: 26x17 cm
Liczba stron: 136
Oprawa: miękka
Papier: offset
Druk: czarno-biały
Cena: 28,90 PLN

Zakup w