"Batman & The Monster Man" #3 i #4


Matt Wagner niezbyt często nawiązuje do odrębnych interpretacji postaci Batmana w swoich komiksach. Kolejne dwa numery mini-serii nie rozczarowują, ale także nie zachwycają niczym szczególnym.

Batman odnajduje pomieszczenie, w którym ktoś urządził sobie krwawą masakrę. Ze śladów pozostawionych na pobojowisku, nie wygląda to na robotę człowieka. Następnie odwiedza Maroniego w celu uzyskania pożytecznych informacji. Wygląd Mrocznego Rycerza wywołuje grozę na twarzy gangstera. Bruce postanawia przyjrzeć się bliżej postaci tajemniczego Hugo Strange'a. Jego myśli cały czas krążą wokół niewyjaśnionych morderstw w Gotham, przez co nie może skupić uwagi na spotkaniu z Julie Madison. Kolejnej nocy odnajduje nielegalne laboratorium Strange, a w nim postacie, które kiedyś były ludźmi. Teraz to jedynie... bestie zdeformowane przez eksperymenty szaleńca.

Walka z trójką monstrów wydaje się z góry przesądzona. Jednak Batman dzięki sprytowi oraz swoim gadżetom trzyma przeciwników na dystans. Jego sprawność fizyczna oraz pomysłowość zadziwiają nawet samego Strange'a. W końcu, korzystając z okazji, udaje mu się uciec tunelem kanalizacyjnym. Ranny i poobijany dociera do rezydencji, gdzie rano odwiedza go Julie. Z trudem, ale Bruce'owi udaje się ją przekonać, że rany na ciele odniósł w wyniku nieuwagi podczas partyjki polo. Postać Julie wydaje się być istotna dla dalszego rozwoju fabuły. Jej ojciec jest zamieszany w nielegalne interesy, które mogą się odbić szerokim echem na jej przyszłości. Niezapowiedzianą wizytę w laboratorium Strange'a, składa para gangsterów. Z przebiegu rozmowy wynika, że Batmana czeka kolejna pracowita noc...

Wagner daje nam kawałek dobrej historii, ale nic poza tym. Potyczka Batmana z bestiami jest schematyczna, pozbawiona elementów zaskoczenia. Bardziej interesujące wydają się fragmenty dotyczące Madisona oraz samej postaci Julie, sprytnej dziewczyny, która poradzi sobie w każdej sytuacji (udało jej się wejść do rezydencji). Widać jak scenarzysta buduje specyficzną emocjonalną barierę między Brucem a Batmanem. Bruce jest nakreślony jako spokojna, wyciszona, dobrze ułożona persona, co odpowiada godności arystokraty. Natomiast Batman jest całkowitym przeciwieństwem takiej postawy - impulsywny, straszny, prześladujący podejrzanych. Takie zachowanie Bruce'a i jego alter-ego tylko bardziej uwiarygadnia początki Mrocznego Rycerza.

Od strony graficznej Wagner prezentuje typowy warsztat klasycznej kreski, nawiązującej charakterem do starszych historii o nocnych eskapadach. Natomiast kolor kładziony przez Stewarta raz pasuje, innym razem trochę razi. Ale nie wiadomo, czy nie jest to celowe zamierzenie autora. W ten sposób może chciał podkreślić kontrast między postaciami występującymi w tej mini-serii.

Batman Wagnera budzi mieszane uczucia, jednak mimo wszystko zasługuje na uwagę czytelnika. Jeżeli autor chce z powodzeniem przedstawić również drugą klasyczną historię - "Batman & The Mad Monk", powinien wykorzystać szerszą gamę swych umiejętności.

Marcin Andrys


" Batman & Monster Man" # 3
Scenariusz i rysunek: Matt Wagner
Kolor: Dave Steward
Wydawnictwo: DC Comics
Ilość stron: 21
Data wydania: 01.2006
Cena: 2,99$

"Batman & Monster Man" # 4
Scenariusz i rysunek: Matt Wagner
Kolor: Dave Steward
Wydawnictwo: DC Comics
Ilość stron: 22
Data wydania: 02.2006
Cena: 2,99$