Friendly Neighborhood Spider-Man 5
Internet patologią


Spider-Man to dość specyficzny heros. Nie ma w sobie krzty mroczności, która jest jednym z wyróżników moim ulubionych trykociarzy, Batmana i Punishera. Historie, w których się pojawia, są zwykle sielankowe i polegają na przedstawieniu typowego starcia z kolorowymi świrami (wynik konfrontacji jak najbardziej przewidywalny). Co za szczęście, że pojawiają się tez takie historie, jak Friendly Neighborhood, bo nie miałbym czego szukać w Pajęczaku. Sądzicie pewnie, że łażący po ścianach przyjemniaczek jest tu ukazany w świetle podobnym do imprintów MAX czy Vertigo, a opowieści mówią o sprawach mocno poważnych, często tabu etc., itp. (czyli moje ulubione klimaty). Nie, aczkolwiek w przeszłości (za sprawą Harry'ego Osborna i Kravena) mogliśmy skosztować takowego nastroju. Peter Parker pozostaje dalej miłym gościem, krzyczącym na całą salę kawały na poziomie 12-latka. Jest jednak coś, co mnie do niego przyciąga - Historie o Pająku dotykają, jak żadne inne w mainstreamie, problemów społecznych i obyczajowych. Znajduję to u garstki scenarzystów, m.in. u Petera Davida, który niedawno wrócił do Nowego Jorku, po niemal 10-letniej nieobecności.

W 2005 roku rozpoczęła się seria Friendly Neighborhood Spider-Man, której scenarzystą jest owiany legendą Peter David. Niestety, komiks miał dość niefortunny start z powodu wielkiego (głównie dla fanów człowieka-pająka) wydarzenia, tj. wydania The Other, którego pomysłodawcą był J. Michael Straczynski. W moim odczuciu crossover (łączący na 4 miesiące powyższy tytuł oraz Marvel Knights Spider-Man i Amazing Spider-Man) na pewno zajmie ważne miejsce w mitologii pająka, ale czytelnikom, którym obojętna jest miłość do komiksów o Człowieku-Pająku, owa historia nie przypadnie do gustu. Między innymi ja do nich należę. Historia jest stanowczo za długa, niektóre zeszyty można sobie darować (szczególnie Marvel Knights Hudlina). Trzeba jednak zaznaczyć, że to David odwalił w tym crossie kawał najlepszej roboty ze wszystkich scenarzystów. To on najciekawiej przedstawił dramat bohatera w czerwono-niebieskim kostiumie, który nagle dowiaduje się o swojej nieuleczalnej chorobie.

Ale to już przeszłość, a ją pozostawmy historykom. "Inny" przeminął, więc David mógł zacząć robić to, co idzie mu najlepiej- tworzyć wspaniałe historie dla Człowieka-Pająka bez jakiegokolwiek udziału osób trzecich. I oto mamy Friendly Neighborhood Spider-Man #5.

O czym ten numer opowiada? O niczym szczególnym. Bohaterką jest Vanna, dziewczyna z tego samego rocznika, co Peter Parker. Od szkoły licealnej była święcie przekonana, że Spider-Man ją nieustannie śledzi i za wciąż chce na niej zrobić wrażenie, inscenizując swoje kolejne potyczki. Zupełnie jej to nie odpowiada, więc próbuje wszelkich sposobów, żeby uwolnić się od pidżamowatego herosa. Począwszy od terapeuty, po nakaz sądowy zakazujący Pająkowi zbliżanie się do niej. Cała opowieść jest przedstawiona z wykorzystaniem chronologicznie następujących po sobie wpisów do internetowego bloga Vanny.

Muszę przyznać, że David mnie zaskoczył na całej linii (pozytywnie zresztą), gdyż seria Spider-Man. Kumpel z sąsiedztwa (tłumaczenie własne) miała na celu pokazanie Parkera i jego najbliższego otoczenia w stylu typowym dla tego tytułu: okraszone zabawnymi dialogami (wizytówka Davida) opowiastki, zakończone morałem. Tymczasem w piątym numerze pojawia się kobieta, która nigdy wcześniej nie odgrywała znaczącej roli w świecie Markera. Przypomina mi to bardziej nierówną jakościowo serię Spętana Sieć, ukazującą postacie trzecioplanowe Spider-Mana. Owszem, znajdziemy tutaj śmieszne monologi, ale opowieść sama w sobie nie wywołuje uśmiechu na twarzy. Wręcz przeciwnie - nastawia czytelników refleksyjnie do elektronicznego cuda, jakim jest internet. Vanna (jak większość internetoholików) jest samotna, mimo, że brała intensywny udział w sportowym życiu szkoły i miała tam przyjaciół. Całe jej życie zmienia się po pierwszym spotkaniu z Pająkiem - od tego momentu wyobraża sobie, że Człowiek-Pająk co chwila z kimś walczy, aby wywrzeć na niej wrażenie. To typowy "odchył" dla osób siedzących codziennie przed komputerem. Nie wychodzą z domu, nie poznają ludzi, ale chcieliby być kimś ważnym i docenionym. Takie podejście prowadzi do psychicznych urazów, który w przypadku Vanny będzie trwał aż do starości. Jej walka o własne "5 minut" sprawi, że pod koniec historii będziemy patrzeć na nią z litością.

W tym numerze, jak w czterech poprzednich, Davida wspiera Wieringo, który swoim "kreskówkowym" kunsztem dodaje historii uroku serialu animowanego. Mam jednak wrażenie, że forma przerosła tu treść, a rysownik stworzył jedną z najlepszych prac w karierze. Oglądałem inne komiksy z rysunkami Wieringo. W tych z przed 4-5 lat widać, że artysta niezbyt przykładał się do szczegółowości obrazu i kadrowania. Czytając Friendly Neighborhood Spider-Man #5 ma się wrażenie oglądania nie tyle kreskówki, co filmu obyczajowego na dobrym poziomie. Może układy kadrów nie są zbytnio nowatorskie, ale współgranie kolejnych kadrów ze sobą jest wprost rewelacyjne (widać to np. w scenie parkowej). Zastanawiałem się w pewnej chwili czy czytam komiks, czy też scenopis. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby jacyś miłośnicy kamery chcieli zrobić na podstawie tego komiksu fanfilm (O filmie pełnometrażowym lepiej zapomnieć. Producenci z Hollywood rozumieją tylko prawo pieniądza...).

Michał "Chudy' Chudoliński

Friendly Neighborhood Spider-Man 5
Data wydania: 3 styczeń 2006 (USA)
Wydawnictwo: Marvel
Scenariusz: Peter David
Rysunki: Mike Wieringo
Tusz: Karl Kesel
Okładka: Mike Wieringo
Kolor: Paul Mounts
Liternictwo: VC's Cory Petit
Oprawa: Miękka
Papier: Offset
Ilość stron: 32
Cena: $2,99

Peter David - amerykański pisarz, urodzony 23 września 1956 roku. Znany wszystkim z nowel do uniwersum Star Treka. Karierę komiksową rozpoczął od jednego z sztandarowych tytułów o Spider-Manie z połowy lat 80. XX wieku: The Spectacular Spider-Man. Sławę jednak zdobył po opublikowaniu historii The Death of Jean DeWolff, która opublikowano w numerach #107-110. Peter Parker poszukiwał w niej mordercy jednego z najbliższych przyjaciół. Podczas śledztwa Pająk poznaje gorzką prawdę o sprawiedliwości i zemście. Przy okazji jego droga skrzyżowała się ze ścieżką Śmiałka, Matta Murdocka. To tutaj rozpoczyna się przyjaźń Spidera z niewidomym herosem. Historia tak bardzo spodobała się krytykom i publice, że David od razu został regularnym scenarzystą Spektakularnego Człowieka-Pająka (warto wspomnieć, że po raz pierwszy w tej historii pojawia się Eddy Brock). Pisał również do The Incredible Hulk (wielu komiksiarzy uważa, że to właśnie Bruce Banner Davida jest ostateczną interpretacją tejże postaci), X-Factor i Supergirl. Obecnie pisze dla Friendly Neighborhood Spider-Man i wznowionej serii X-Factor.

Mike Wieringo - rysownik komiksowy, urodzony 24 czerwca A.D. 1963. Swój talent objawił we wczesnych latach 90. Za sprawą serii Flash (wtedy scenarzystą tego komiksu był Mark Waid). Jednakże nad przygodami najszybszego człowieka świata pracował bardzo krótko. Rysował Robina Chucka Nixona, The Sensational Spider-Man Todda DeGazo, Adentures of Superman Joe Caseya oraz Fantastic Four Marka Waid. Ostatni wymieniony tytuł został ciepło przyjęty zarówno przez krytykę, jak i czytelników.