"Banner" zeszyt 4

 

Czwarty zeszyt "Bannera" wnosi do serii powiew melancholii. Już od samego początku czuje się zmianę nastroju, zmianę jakże kluczową, dla podkreślenia odmienności tej mini-serii. Oto Bruce budzi się w obcym miasteczku. Jest zagubiony, zdezorientowany. Nie wie, że czeka go jeszcze konfrontacja z tym, który zna jego tajemnicę.

Czytając ten zeszyt trudno nie oprzeć się wrażeniu, że wydanie "Bannera" w zeszytach, w dodatku w cyklu dwumiesięcznym, tylko jej zaszkodziło. Finisz jest naprawdę wyjątkowy, spokojny, nostalgiczny - zupełnie inny, niż poprzednie odcinki. Po dwóch środkowych zeszytach można było faktycznie zniechęcić się do opowiadanej przez Azzarello historii, tymczasem okazuje się ona być bardzo przemyślana, stonowana, właściwie skrojona. Udowadnia to konkluzja odcinka.

Chociaż i ten zeszyt rysuje Corben, to jednak za sprawą przeprowadzonej przez scenarzystę zmiany tonu opowiadania historii, jest ona nieco inna graficznie. Wiele w tym zeszycie kadrów bez zbędnych słów, wiele zatem oddechu na każdej z plansz. Co więcej, mimika Bruce'a, która nie jest tu bez znaczenia i powinna oddawać bardzo wyraźnie stan jego ducha, narysowana jest bardzo poprawnie. Tylko Leonard Samson, z jego zielnymi włosami i zdefasonowaną przez Hulka buźką, jest postacią jakby z innej bajki.

W finale historii mamy zaserwowany dialog Bruce'a Bannera z doktorem Samsonem. Wszystko staje się jasne, klarowne. Azzarello nie ma żadnych tajemnic przed czytelnikiem, zaskakuje jednak swoim pomysłem. Koniec końców "Banner" okazał się być przyzwoitym komiksem, do którego warto zajrzeć.

Jakub "Tiall" Syty


"Banner" część 4

Scenariusz: Brian Azzarello
Rysunki: Richard Corben
Kolory: Studio F
Tłumaczenie: Orkanaugorze
Wydawca: Mandragora
Data wydania: 09.2005
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania oryginału: 2001
Liczba stron: 24
Format: 17 x 26 cm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: kioski
Częstotliwość:
Cena: 5,00 zł

Zakup w