"Sandman" tom 12: "Ulotne życia" część 1

Jak ważne są więzi rodzinne wśród siódemki Nieskończonych? Chyba niespecjalnie - bez wątpienia jest to rodzina na swój sposób dysfunkcjonalna. Można powiedzieć, że Ziemia jest ogromna, a rodzeństwo koegzystuje jakoś nie wchodząc sobie specjalnie w drogę, zajmując się swoimi sprawami. Wszystko toczyłoby się dalej swoim torem, lecz oto najmłodsza z rodzeństwa - Maligna, postanawia odnaleźć swojego brata Zniszczenie, który odszedł ze swojego królestwa trzy wieki wcześniej i nie dał od tej pory znaku życia. Nieznajdując zrozumienia u Pożądania i Rozpaczy udaje się z prośbą o pomoc do Snu. Wszystko wskazywałoby na to, że Morfeusz również odwróci się od niej, jednak tak nie jest. Władca Snów jest rozgoryczony - trapi go to, że został porzucony przez swoją kochankę, więc podaje pomocną dłoń siostrze i tak rozpoczyna się niesamowita podróż w poszukiwaniu Zniszczenia.

Podróż to o tyle niesamowita, że wyrusza w nią dwoje niezwykłych bohaterów, którzy tak bardzo nie pasują do świata, w którym przyjdzie im prowadzić swoje prywatne "śledztwo", a mimo wszystko tak bardzo przejawiają cechy ludzkie. To jednak, kim są i z jakim zamiarem podróżują przez Ziemię sprawia, że rzeczywistość wokół nich nabiera zupełnie wyjątkowego klimatu, co czuje się przez niemal cały czas. W powietrzu wciąż wisi jakaś nierozwiązana tajemnica, która tylko czeka na swoje rozwiązanie, a mimo to nieustannie pozostaje poza zasięgiem ich wzroku. Fantastycznie rozpisane dialogi, baśniowe motywy wplecione w wątek główny i charakterystyczne portrety wszystkich postaci nadają temu komiksowi status historii niemal kompletnej. W tym momencie pozostaje ona jednak o tyle niekompletna, o ile nie ukaże się druga jej część, która przyniesie bez wątpienia odpowiedzi na wiele postawionych pytań.

Neil Gaiman na swój sposób uatrakcyjnia otaczający nas świat, dodając mu za każdym razem solidną porcję mistycyzmu, w który każdy jest gotów po chwili uwierzyć i przyjąć za rzecz jak najbardziej oczywistą. Czemu bowiem nie miałyby żyć pośród nas osoby, które stąpają po tej planecie od bardzo, bardzo dawna; osoby, dla których tysiąc lat to nic, a mimo to nie spotkały się jeszcze ze śmiercią pomimo tego, że przeczy to prawom natury; osoby, które w naszych oczach wydają się być nieskończonymi, a tak naprawdę wcale nimi nie są, ponieważ koniec końców ich życia również są tak bardzo ulotne, jak nasze.

"Ulotne życia" są popisem twórczym Gaimana, który w prostą opowieść o poszukiwaniach kogoś zaginionego potrafi wpleść multum przeróżnych motywów nie tylko urozmaicających ją, ale nade wszystko nadających jej aspekt wyjątkowości, którą czuje się na każdej przeczytanej stronie. Warto przeczytać. Po prostu warto.

Jakub "Tiall" Syty

 

"Sandman" tom 12: "Ulotne życia" cz. 1
Tytuł oryginału: Brief Lives
Scenariusz: Neil Gaiman
Rysunki: Jill Thompson i Vince Locke
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 08.2005
Wydawca oryginału: DC Comics - Vertigo
Data wydania oryginału: 1995
Liczba stron: 136
Format: 17 x 26 cm
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 29,90 zł

Zakup w