"Conan" tom 1

Conan - legenda wiecznie żywa? I tak i nie. Jak na legendę przystało, jej bohatera wyróżnia czułość na ludzką krzywdę (pomaga niewiastom oraz wspiera kultywację takich uczuć ludzkich jak zemsta), nadludzka waleczność (ba, udział w wyczerpującej bitwie, kilkugodzinna przebieżka przez śnieżną pustynię i potyczka z dużo potężniejszymi przeciwnikami to dla niego pestka), wytrwałość (zdzielisz go po głowie potężnym mieczem, a on nawet się nie zająknie) i przyrost masy mięśniowej odwrotnie proporcjonalny do przyrostu walorów umysłu. To wszystko czyni z niego kolejnego nadczłowieka w szerokim gremium mu podobnych, którzy w swych przygodach mają więcej szczęścia niż rozumu, bądź też na ich potrzeby nagina się wszelkie prawa fizyczne i anatomiczne. Dodać należy, że oba te zjawiska mają nagminnie miejsce w komiksie. Przygody, w których uczestniczy, ociekają krwią - często plastykową, przypominającą kawałek szmaty albo zastygły wosk. Odrąbuje się w nich członki, stacza bitwy, podróżuje. A wszystko to w nudnej, schematycznej konwencji gadamy-tłuczemy się, gadamy-tłuczemy się...i tak w kółko. Dialogi są liche, a fabułę najlepiej określić słowem "jakaś'. Przewidywalna, czasem naciągana, irracjonalna, niezaskakująca - zatem nie jest to nic, co mogłoby przyciągnąć czytelnika (no chyba że ostatnie 60 lat spędził w izolacji od świata). Z wewnętrznej okładki dowiadujemy się, że komiks ten jest zrobiony na bazie fragmentów książek o Cymeryjczyku. Zanim zabrałem się do czytania, wydawało mi się, że będzie to zatem hołd dla Roberta E. Howard'a oraz rzeszy fanów jego prozy, natomiast dla reszty zachęta do zagłębienia się w stworzony przez niego świat. Niestety. Bardziej wygląda mi to na zwykłą komercję. Stąd też uważam, że legenda ta przynajmniej w takiej formie nie powinna być wskrzeszana, a pokrywające ją warstwy kurzu winny pozostać nietknięte.

Od strony graficznej także nie jest najlepiej, żeby nie powiedzieć, że nie jest nawet dobrze. Malowane przez Cary Nord'a (z pomocą Thomasa Yeates'a - przy oryginalnych numerach #1 i #3) postaci są zmienne, dosłownie. Z tego względu rzadko wyglądają dwa razy tak samo. Artysta skupia się zdecydowanie na postaciach, przez co tła są bardzo proste, jednokolorowe, sporadycznie wzbogacone o jakieś wątle zarysowane elementy. I dopóki śnieg i niebo nie przypominają swoją konsystencją i barwą budyniu, a rudopomarańczowe brody, równie pomarańczowe tło oraz elementy biżuterii i sztuczna krew nie pojawiają się na 10 kadrze z rzędu, jest dobrze. Czyli te kilka stron w całym tomie nie jest takich złych. Problemy z fizyką i anatomią pominę, jako (zapewne) mało istotne dla gatunku heroic fantasy, acz też są one integralną częścią tego komiksu (a to koniowi zad zjadło, a to krew z ubrania znikła, a to uszkodzenie hełmu zmieniło kształt i miejsce, a to zwłoki na stosach przypominają piernikowe golemy - nic, czym należałoby się przejmować). Choć uczciwie trzeba przyznać, że postaci na pierwszym planie do wysokości szyi wraz z odzieniem są namalowane dobrze. Zastanawiający jest fakt, że zdarzają się momenty, kiedy warstwa fabularna wyraźnie rozmija się z warstwą graficzną, czyli scenarzysta na kadrze pisze o tym, a grafik rysuje coś zupełnie innego. Zupełnie jakby się nie mogli dogadać.

W ostatecznym rozrachunku komiks ten jest tak ujmujący i interesujący pod względem fabularnym i graficznym jak milionowy odcinek pierwszej lepszej telenoweli. Nie trzeba go czytać (wystarczy pobieżnie i wybiórczo przekartkować), a i tak wiadomo o co chodzi.

Na koniec watro jeszcze dodać smaczku odnośnie wersji polskiej - pod koniec na dwóch stronach tekst z dymków i ramek chochlik przesunął w lewo tak, że odrobinę wystaje. Na kilku kolejnych zaś widocznie inny chochlik (być może prawoskrętny) zrobił to samo tylko w drugą stronę. No i jeszcze kruczek z tłumaczenia: "Śmiało, stary! Co ty na to?"

Adrian "ffreak" Grabiński

"Conan" tom 1
Scenariusz: Kurt Busiek
Szkic: Cary Nord i Thomas Yeates
Kolory: Dave Stewart
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 12.2004
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics
Data wydania oryginału: 2004
Liczba stron: 88
Format: 17 x 26 cm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 24,90 zł

Zakup w