"Wolverine: Koniec" zeszyt 1


 

Poznaliśmy początek. Dotarliśmy do źródła. Przeszłość Wolverine'a jest jaśniejsza. Przyszła pora na podróż w przyszłość. Czy warto się w nią wybrać?

Osobiście uważam, że o ile zabawa w cofanie się w przeszłość bohaterów i poznawanie nieodkrytych dotąd kart ich historii może być nawet interesująca, o tyle wymyślanie ich ostatnich przygód, jednocześnie wciąż publikując te "teraźniejsze", jest zabiegiem dość dziwnym. Scenarzyści jednak nie próżnują. Takim sposobem trafiamy na krótką serię "Wolverine: Koniec", gdzie poznajemy starego Logana.

Odnajdujemy go gdzieś w Kanadzie. Mieszka tam z dala od ludzi już od bardzo dawna. Osiwiał i stracił trochę na sprawności. Tak się jednak składa, że list informujący go o śmierci kogoś dobrze mu znanego wyrywa go z letargu i zmusza do opuszczenia samotni. Wszystko wskazuje na to, że nie powróci do niej tak prędko, ponieważ rozwój wydarzeń prowadzi go ku misternie uknutej intrydze.

Rysunki Castelliniego są dobre. Trochę mniej podoba mi się kolorystyka. Uważam, że inny sposób nałożenia barw byłby nośnikiem lepszego klimatu. Porównując grafikę tego komiksu do serii "Origin" jestem przekonany o tym, że mogłoby być dużo lepiej.

Sięgając po tę mini-serię zastanawiam się, czy będzie z nią podobnie jak z wydanym również u nas cyklem "Origin". Początki Wolverine'a były znakomitym tematem do opowiedzenia dobrej historii, tymczasem Jenkins dobrze rozpoczynając, zakończył cykl tak, że wywołał on wiele negatywnych głosów. Mnie generalnie "Origin" się podobał, ale po zakończeniu czytania "Końca" nie chciałbym odczuć tej nutki rozczarowania, która towarzyszyła mi podczas lektury ostatniego zeszytu opowiadającego o początkach Rosomaka.

Ogólnie rzecz biorąc zaczęło się przyzwoicie. Z zaciekawieniem czekam na kontynuację. Szkoda tylko, że seria jest dwumiesięcznikiem..

Jakub "Tiall" Syty

Ciekawe przedstawienie podstarzałego Wolverine'a. Na tyle jednak krótkie, że nie wiem na razie czy warte swojej ceny.

Robert "Graves" Góralczyk


Jenkins jest jednym z najpopularniejszych scenarzystów w naszym kraju. Tak można by przynajmniej wywnioskować z liczby tytułów wydawanych w naszym kraju, a sygnowanych jego nazwiskiem. Tymczasem, o ile Jenkins miewa naprawdę ciekawe pomysły, to zazwyczaj kompletnie nie radzi sobie z rozwijaniem historii. Obawiam się, że tak samo będzie i w tym przypadku. Aha, no i to wciąż lektura na max. 10 minut.

Sławek Kuśmicki

"Wolverine": "Koniec" część 1
Scenariusz: Paul Jenkins
Rysunki: Claudio Castellini
Kolory: Paul Mounts
Tłumaczenie: Orkanaugorze
Wydawca: Mandragora
Data wydania: 06.2004
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania oryginału: 2004
Liczba stron: 24
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: salony prasowe
Częstotliwość: kwartalnik
Cena: 8,00 zł