"Fastnachtspiel" cz. 3: "Bezsensowny Styks"

 

Po pierwszych dwóch tomach "Fastnachtspiel" wydawać by się mogło, że cały cykl stanowi jedynie zbiór shortów, w których jedynymi łącznikami są Miasto i Burmistrz. Nic bardziej mylnego. Tom trzeci przynosi trzeciego "gracza". Postacią tą jest Charon, mityczny przewoźnik dusz zmarłych przez rzekę Styks do Hadesu.

"Bezsensowny Styks" to w dalszym ciągu zbiór krótkich komiksowych nowel, jednakże płynnie przechodzących jedna w drugą. Mimo to, daje się zauważyć, iż autor powoli zaczyna łączyć różne wątki w jedną całość. Powraca znany z pierwszego tomu Tobiasz Przeklęty wraz z małą Zosią, który jest coraz bliżej zrealizowania swoich niszczycielskich planów. Pojawia się także bezwzględny Burmistrz w poruszającej i metaforycznej opowieści "Dostosowanie". Zmienia ona, a raczej utwierdza czytelnika w przekonaniu, że Miasto to istne piekło dla jego mieszkańców. Historię można odczytać na dwa sposoby. Pierwszy, i bardziej oczywisty, sprowadza się do ukazania stłamszonego społeczeństwa Miasta rządzonego przez totalitarnego władcę pod postacią Burmistrza. Wymowna jest tutaj liczba na drzwiach celi, jednoznacznie przywodząca na myśl sławne dzieło G. Orwella. Opowieść można też z drugiej strony odczytać bardziej metaforycznie - jako kondycję współczesnego społeczeństwa, wtłoczoną w tryby masowej konsumpcji, hipermarketów, telewizji. Mimo, iż nowelka ma jednoznaczne przesłanie, to pole do własnej interpretacji jest szerokie. Śmiem twierdzić, iż właśnie to autor chciał osiągnąć.

Bezsprzecznie główną rolę w albumie gra Charon. Turek poświęcił mu połowę ze wszystkich shortów. Charon i Styks przedstawieni zostali dość oryginalnie. Styks nie jest rzeką, a raczej morzem, po którym silnikowym kutrem podróżuje przewoźnik Charon. Podróżuje, jak się okazuje, bezcelowo. Nie dość, że z Miasta nie można uciec, to jeszcze nie można też umrzeć. Dwie następne opowieści o Charonie są dla mnie dość enigmatyczne. Charon okazuje się być nie tylko biernym podróżnikiem ale także wyrafinowanym myśliwym. Za to ostatni komiks w zbiorze przynosi kolejny zwrot. Oto pojawia się ktoś, komu najwyraźniej przestały podobać się porządki panujące w Mieście. Jaki będzie tego finał? Zapewne dowiemy się tego w następnym tomie.

Graficznie Turek nie zmienia się ani na jotę. W tym przypadku jest to jak najbardziej godne pochwały. Klarowny, czarno - biały rysunek prezentuje się nienagannie. Znów znakomite operowanie światłocieniem i stosowanie różnych technik rysunku. Jeżeli poszczególne historie powstawały w dłuższym okresie czasu, to jest to praktycznie niedostrzegalne.

Całość jak zwykle jest niesłychanie mroczna. Każdy kadr w tym albumie jest ważny, a z pewnością bardzo sugestywny. Czytając ten komiks czuć wyraźne napięcie. Być może spowodowane jest to tym, że Turek stara się wydobywać z komiksowego medium jego istotę. Przefiltrowuje to co niepotrzebne i zostawia jedynie gęsty, mroczny i niepokojący ekstrakt, dający szerokie pole do indywidualnych poszukiwań.

 

Piotr "wilk" Skonieczny

Świetne. Miałem tę przyjemność, że czytałem wszystkie trzy części razem. Historia się rozwija, nad miastem zbierają się ciemne chmury... (naturalnie w przenośni). Aż strach co się może dziać w czwartej, czyżby totalny Armagedon? Świetnie rozwiązane graficznie przejścia pomiędzy poszczególnymi opowiadaniami. Pozycja, do której się wraca...

Robert "Graves" Góralczyk


Ten komiks Wami zakręci! Jeden z najciekawszych polskich komiksów wydanych ostatnio. Nie dajcie się zwieść kolorowym wytworom największych wydawnictw- kupcie to! Jeżeli podobały Wam się poprzednie albumy z tego cyklu to ten sprawi, że na czwartą część będziecie czekać z utęsknieniem!

Paweł "Kurczak" Zdanowski

"Fastnachtspiel" opowieść 3: "Bezsensowny Styks"
Scenariusz: Marek Turek
Rysunki: Marek Turek
Wydawca: Imago.com.pl
Data wydania: 03.2004
Liczba stron: 52
Format: 21,5 x 29 cm
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: specjalistyczne
Cena: 11,90 zł