Jarek Obważanek

Komiksowa kawa
WRAK tonie?

WRAK podupada. Coraz mniej aktualizacji, opóźnienia. Źle się dzieje w państwie Duńskim. Po prostu strach myśleć, co będzie dalej. A nic nie będzie. Wyolbrzymiacie problem, wy wszyscy wypisujący powyższe zdania.

W pierwszej Kawie poruszyłem kwestię wyboru między pisaniem a rysowaniem. Jednak różne rzeczy człowiekowi w życiu się przydarzają. Minęło od tamtego felietonu mnóstwo czasu i wiele rzeczy w moim życiu się zmieniło. Obecnie WRAK znalazł się nieco na marginesie - nie dlatego, że zacząłem traktować go inaczej, np. jak coś, co wypada kontynuować (nawet na siłę), skoro już kiedyś zacząłem. Po prostu moja aktywność znacznie się poszerzyła. Rozpoczynając studia na wychowaniu plastycznym na Uniwersytecie Rzeszowskim sądziłem, że pogodzenie prac nad stroną ze studiowaniem będzie trudne. Szybko przekonałem się, że mogę studiować bez jakiejkolwiek szkody dla strony. Teraz robię znacznie więcej (paradoksalnie - dość dużo rysuję) i już rzeczywiście niekiedy nie wystarcza mi na wszystko czasu. Niekiedy jestem po prostu zwyczajnie zmęczony, a przede wszystkim jestem ciągle i bez przerwy leniwy i powolny. Nieprzypadkowo moim emblematem na komiksowych forach jest żółw.

Jednak ostatnie gorsze dni, które różni ludzie wskazują, są ogólną tendencją, a nie kryzysem WRAKa. Po prostu zauważalnie mniej się dzieje. W przypadku opóźnień rzeczywiście ja jestem winny, ale czasem po prostu nie ma o czym pisać. Inną sprawą stają się ostatnio weekendy. Trzeba wziąć oddech, odpocząć sobie od gapienia się w monitor. Nie jest to moje ulubione zajęcie. Uznałem więc, że będę się starał całkowicie odcinać od sieci w niedziele. Czasem nawet załapują się na te przerwy soboty.

"Ten świat już pędzi tak szybko", a ja wcale nie chcę być szczurem, który goni wraz z wszystkimi. Nie interesuje mnie takie życie. Jednak nie popadajmy w drugą skrajność. Nie chcę "tak tu leżeć, a kasa sama by się robiła". Chcę sobie żyć bez zbytniego pośpiechu. Bez pośpiechu redagować newsy, bez pośpiechu malować obrazy, bez pośpiechu robić wiele innych rzeczy. Nie sądzę, żeby WRAK na tym jakoś ucierpiał. Może muszę trochę parę rzeczy zreorganizować i pewne sprawy wrócą do normy, np. recenzje, za które jestem regularnie ganiony i których nie pisałem od dłuższego czasu. Zamierzam drastycznie je skrócić i publikować je regularnie. Jeszcze chwilę i wszystko powinno być tak, jak było. A może nawet lepiej.

Jarek Obważanek, 23.04.2004 [znowu po dedlajnie ;) ]