Adam "mykupyku" Gawęda

rubryka mykapyka
Szkoda, że Egmont przystopował z komiksami frankofońskimi...

mqpq (23:52)
dziwne to trochę, że Egmont tak zrobił
mqpq (23:52)
ale komiks frankofoński nie ma u nas szczęścia - wiele tytułów to średniaki
wilk (23:52)
pewnie się słabo sprzedają...
wilk (23:53)
tak, to prawda
wilk (23:53)
jest masa niewykorzystanych tytułów
mqpq (23:53)
zamiast z głową wybierać bardzo dobre rzeczy to Egmont zaczął klepać masówkę
mqpq (23:53)
i się dziwi, że wyniki nie są ok
wilk (23:53)
a najdziwniejsze jest to, że chce jeszcze od nich odpryski wydawać.....
wilk (23:54)
zamiast puścić coś z innej półki.....
mqpq (23:54)
no głupota
mqpq (23:54)
odprysk pieśni strzyg
wilk (23:54)
pfff
mqpq (23:55)
to jak odprysk dupy orangutana w dżungli
wilk (23:55)
what the hell is that
mqpq (23:55)
a nie wiem, ale cos takiego jest ;)
mqpq (23:55)
znaczy komiks
mqpq (23:55)
a nie odprysk orangutana
wilk (23:56)
hehe
wilk (0:02)
czy też uważasz Strażników za komiks wszechczasów?
mqpq (0:02)
nie
wilk (0:02)
:)
mqpq (0:03)
ale w tamtych czasach to był bardzo znaczący
mqpq (0:03)
tytuł
wilk (0:03)
ale dla rynku amerykańskiego i historii o superbohaterach czyż nie?
mqpq (0:04)
fabularnie i w sposobie zgrywania kadru z opowieścią jest bardzo dobry
mqpq (0:04)
dla superbohaterów jest nadal w czołówce
wilk (0:04)
z tym się zgadzam
wilk (0:04)
wiesz co mnie trochę drażni?
mqpq (0:04)
rysownik?
wilk (0:04)
traktowanie stanów i tamtego rynku jak pępka świata.... jeśli chodzi o komiksy
mqpq (0:05)
:)
mqpq (0:05)
to głupie
mqpq (0:05)
ja lubię czytać komiksy bez względu na kraj pochodzenia
wilk (0:05)
no ale z tego założenia wychodzi teza, że Strażnicy to najważniejszy komiks w ogóle
mqpq (0:05)
rynek amerykański nie jest nawet największy
mqpq (0:06)
mangowy jest większy
mqpq (0:06)
amerykanie silnie dbają o PR
mqpq (0:06)
lansują swoje serie, bohaterów
mqpq (0:07)
a np. dogadać się z japończykami żeby cos wydać pfff - Egmont rozmawia żeby wydać Lone Wolfa i dupa
wilk (0:07)
a to Mandra to chyba też chciała.....
mqpq (0:07)
chyba najciekawsze tradycje ma rynek frankofoński i największą różnorodność
mqpq (0:08)
bardzo ciekawy jest rynek japoński i ich odmienność kulturowa - ale ten rynek jest mało znany nawet w USA
mqpq (0:09)
natomiast w USA od dobrych kilku lat znakomicie rozwija się komiks, nazwijmy go, niszowy
mqpq (0:09)
sztandarowym przykładem z zeszłego roku jest Blankets
mqpq (0:09)
ale takich przykładów jest sporo
mqpq (0:09)
w USA maja tez całe masy utalentowanych rysowników i scenarzystów
wilk (0:10)
ciekawe czy to rzeczywiście jakaś tendencja
mqpq (0:10)
chyba już tak
mqpq (0:10)
stale rośnie sprzedaż TPB i GN
wilk (0:10)
GN?
mqpq (0:11)
jeszcze kilka lat temu takie oficyny jak TopShelf czy D&Q to była nisza, szare myszki, a teraz tłuką dużo bardzo fajnych tytułów - do tego widzą i wydają dobre tytuły z Europy
mqpq (0:12)
GN graphic novel
wilk (0:12)
aaa tak, nie używam tego pojęcia dlatego nie skumałem
mqpq (0:12)
sporo dobrego z Europy wydaje stare ale jare wydawnictwo NBM
wilk (0:12)
tak, to wiem
wilk (0:13)
rzeczywiście dobre rzeczy maja
mqpq (0:13)
ale sami Amerykanie poza swoimi komiksami niszowymi nie robią zbyt wiele dobrych rzeczy
mqpq (0:14)
owszem graficznie zdarzają im się bardzo dobre tytuły, ale serii czy jakichś super opowieści nie ma tak dużo w mainstreamie z USA
mqpq (0:14)
jak na tak duży rynek to króluje chłam
wilk (0:14)
cóż.... inna kultura
wilk (0:15)
inna mentalność jednak
wilk (0:15)
ale skoro mówisz, że
wilk (0:15)
niszowość się przebija to dobrze
mqpq (0:15)
do tego mainstream z USA ma zwykle mniej finezji, powabu czy elegancji niż frankofoński
wilk (0:15)
ale to może być na zasadzie eksperymentu chwilowego
mqpq (0:15)
nie
mqpq (0:16)
Blankets robią już trzeci dodruk
wilk (0:16)
to może czytelnicy w stanach dorastają?
mqpq (0:16)
są fundacje i kilku wydawców którzy wyłapują ciekawe komiksy
wilk (0:16)
tzn. pokolenie czytających się starzeje
mqpq (0:17)
w 250 milionowym kraju wystarczy tylko zadbać o czytelnika trochę mu oczy otworzyć i już można na stałe zaistnieć z ambitnym komiksem
mqpq (0:18)
to raczej nie tyle starsi czytają ambitniejsze rzeczy, to po prostu ludzie ciekawi dobrych historii i innej wrażliwości
mqpq (0:18)
w USA komiks superbohaterski bardzo wyjałowił rynek komiksu
wilk (0:18)
to optymistyczne podejście
mqpq (0:19)
wyjałowił swą powtarzalną głupota i płytkim przekazem do tego stopnia, że doszło do kryzysu nawet dużych wydawców
mqpq (0:20)
dlatego nawet giganci zaczęli dostrzegać potrzebę zmian
wilk (0:20)
czyli stoi w miejscu? czy może nawet regres?
mqpq (0:20)
dopuścili do głosu nowych scenarzystów
mqpq (0:20)
raczej mainstream kręci się w kółko
mqpq (0:20)
ale sporo serii podniosło poprzeczkę
mqpq (0:22)
jeśli spojrzeć na bardzo stare komiksy superbohaterskie, potem na te z lat osiemdziesiątych i na te z ostatnich lat - to jest poprawa
wilk (0:22)
o coś mi się przypomniało
mqpq (0:23)
przecież choćby taki SpiderMan Straczyńskiego - to się da czytać i dla docelowego odbiorcy jest naprawdę niezłe
wilk (0:23)
czy już na zawsze amerykański mainstream jest skazany na superbohaterów? to jest nieuleczalne?
mqpq (0:23)
przez najbliższe 100 lat tak
wilk (0:23)
no tak, ale to zawsze się kreci wokół superbohaterów
wilk (0:24)
a dlaczego nie pan Malinowski na ten przykład?
mqpq (0:24)
teraz superbohaterowie stadnie ruszyli na podbój kina
wilk (0:24)
który nie ma supermocy czy czegoś innego
mqpq (0:25)
do tego w ich kulturze tacy supergoście jak Batman czy Superman są ikonami
mqpq (0:25)
nie ma u nas żadnego porównania
wilk (0:25)
100 lat. cóż......
mqpq (0:25)
nasz żbik czy kleks to pikusie popkultury w porównaniu z tamtymi
mqpq (0:26)
superbohater to jak McDonald's
wilk (0:26)
:)
mqpq (0:26)
tego się nie wyrzuci z kultury, to jest jej integralnym elementem
mqpq (0:27)
a wykreowanie czegoś nowego na taką skalę jest przedsięwzięciem na całe lata i bardzo nieprawdopodobnym
wilk (0:27)
tak, dla nich tak, ale dla nas? to też mają być ikony dla ludzi wychowanej w innej kulturze? czy już może do tego stopnia przesiąkliśmy amerykanizacją......
mqpq (0:27)
łatwiej jest wykreować pewną tematykę, formę komiksu i inną perspektywę wrażliwości twórcy niż zbudować nowe symbole amerykańskiej popkultury
mqpq (0:28)
u nas komiks nadal w całej swej rozciągłości nie jest symbolem popkultury
mqpq (0:29)
u nas komiks jest ciągle kulturalnym zaułkiem
wilk (0:29)
a dlaczego ma się czymś takim stać? z naciskiem na pop
wilk (0:29)
skoro u nas to niemal tabula rasa
wilk (0:29)
może wykreować cos od początku?
mqpq (0:30)
wydaje się, że dzisiejsze społeczeństwo lubuje się w rozrywce prostej, łatwej, przyjemnej - dlatego pop króluje
mqpq (0:31)
ale z naszym rynkiem nie jest tak źle
wilk (0:31)
a ja jestem idealistą!
wilk (0:31)
niepoprawnym nawet czasem
mqpq (0:31)
wielu odbiorców (spośród tej garstki, która w ogóle czyta komiksy) sięga chętnie po komiksy spoza mainstreamu
wilk (0:32)
właśnie. zawsze mówiłem
wilk (0:32)
ze nie jesteśmy i nie będziemy druga Francją, Stanami, Japonią czy suazilandem
mqpq (0:32)
a u nas po okresie Semica dopiero z pewną taką nieśmiałością powracają superbohaterowie - i to w pewnym nie najgorszym wyborze
wilk (0:33)
mamy swoich twórców i swoją własną twórczość
wilk (0:33)
i to trzeba promować a nie kalki z innych krajów
mqpq (0:33)
rozwój naszego rynku to raczej rozwój nieco bardziej ambitnej, czy choćby ciekawszej rozrywki
wilk (0:34)
jeśli tak się stanie to mnie to tylko cieszy
wilk (0:34)
choć z drugiej strony.....
mqpq (0:34)
u nas nie ma takiego zwyczaju kulturowego, by masowo kupować komiksy czy nakręcać się kolejnymi ekranizacjami gości w getrach
mqpq (0:35)
u nas rasowy odbiorca popkultury woli sobie iść do kina, kupić płytę - i taki mainstream go interesuje bardziej niż meainstreamowy komiks
wilk (0:36)
a z literaturą jest lepiej?
wilk (0:36)
a bez porównania tradycje o wiele dłuższe
mqpq (0:37)
a komiksiarze u nas mają większą różnorodność zainteresowań komiksowych - bo mamy wpływy mocniejsze rynku frankofońskiego niż w USA, a do tego mamy komiksy z USA
mqpq (0:37)
u nas jeszcze jest niezbyt szeroka oferta mangi
mqpq (0:38)
to raczej mainstream mangowy jakoś się przebija i zadomawia w Polsce
wilk (0:38)
a czemu akurat manga?
mqpq (0:39)
w mandze jest jeszcze sporo do nadrobienia - kuleje różnorodność, w sumie można na palcach rąk wymienić dobre tytuły
mqpq (0:39)
manga lepiej radzi sobie z docieraniem do potencjalnego odbiorcy
mqpq (0:40)
gdyby komiks niszowy trafiał tak jak manga do potencjalnego odbiorcy to miałby kilkukrotnie większe nakłady w Polsce
wilk (0:40)
ale czemu? mnie zawsze interesują przyczyny, źródła.....
mqpq (0:41)
hmm...
wilk (0:41)
ja mam teorię
wilk (0:41)
prostą jak drut
mqpq (0:42)
widać polski humanista nie jest w stanie wpaść na to, że w komiksie może zrealizować swoje kulturalne potrzeby
mqpq (0:42)
myśli: książka - to ok, literatura jest wielka, kino - to ok, są wielkie filmy
wilk (0:42)
chodzi o nic innego jak ładne, landrynkowe, schematyczne rysunki, które przyciągają, mogą wręcz magnetyzować
mqpq (0:42)
ale komiks? eeeee to głupie na pewno
mqpq (0:43)
a co do mangi to jej estetyka i wrażliwość
mqpq (0:43)
jest w tym coś z uwielbienia z jakim spotyka się Majkel
wilk (0:45)
:)
mqpq (0:45)
po prostu wielu odpowiada taka estetyka, chcą i subtelności i piękna, i dziecinności i niewinności, i mordobicia i rycerskich historii w nowoczesnym wydaniu
mqpq (0:45)
a manga im to zapewnia
wilk (0:45)
tak
wilk (0:45)
zapewne
mqpq (0:45)
wrażliwość japońskiej kultury jest pozbawiona takiej dawki nihilizmu jak komiks z USA
wilk (0:46)
myku, strasznie fajnie się gada
wilk (0:46)
ale
mqpq (0:46)
potrafi tez bardziej bezpośrednio i prostolinijnie opowiadać o uczuciach niż komiks frankofoński
wilk (0:46)
już mi się oczy kleją.......
mqpq (0:46)
:)
wilk (0:47)
ale to tez inna kultura... ach nieważne
mqpq (0:47)
dobra, przelałem tą rozmowę do worda
wilk (0:47)
mam nadzieję, że kiedyś jeszcze dokończymy
mqpq (0:47)
będzie na felieton
mqpq (0:47)
:)
wilk (0:47)
ty spryciarzu
mqpq (0:47)
hyhy
mqpq (0:47)
to dobranoc
wilk (0:48)
dobranoc
mqpq (0:48)
jakbyś miał mangowe gały to byś pewnie fiknął orła z niewyspania

Adam "mykupyku" Gawęda