wstępniak

Święta Bożego Narodzenia właściwie zwalniają piszącego z obowiązku wymyślania wstępniaka. Wystarczy poględzić trochę o klimacie, zakupach, złożyć życzenia i po sprawie. Nic bardziej mylnego. Święta kojarzą mi się ze strasznym chaosem, krzątaniną, podczas której trzeba załatwić milion spraw, czy notorycznym brakiem czasu na chociażby chwilę wytchnienia i odpoczynku. W tym roku musiałem jeszcze robić KaZeta. Tylko heroiczny wysiłek grupy zapaleńców, na czele z niezmordowanym gravesem pozwolił nam na zamknięcie i wypuszczenie tego numeru przed "godziną Zero". Nie obyło się bez ofiar - w ferworze walki rozciąłem sobie łuk brwiowy i padł mi system (właściwie to jako tako działa tylko poczta i Word). Ale udało się.

Tak, jak obiecywaliśmy przygotowaliśmy trochę niespodzianek. Po pierwsze, chciałbym bardzo gorąco zachęcić Was do udziału w ankiecie, która (mamy nadzieję) pozwoli nam na wypracowanie takiego kształtu magazynu, jaki najbardziej odpowiada czytelnikowi. Dla uczestników tej zabawy przewidzieliśmy ciekawe, komiksowe nagrody (również zagraniczne). Tematem numeru jest Tytus - postać, której nie trzeba przedstawiać. Znajdziecie tu spis wszystkich książeczek z przygodami niesfornego szympansa, opatrzony dokładnymi opisami; "sklep" z pojazdami zaprezentowanymi na łamach serii, artykuły na temat filmu, księgi jubileuszowej, autobiografii Papcia i wspominki. W kuźni uchylamy rąbka tajemnicy związanej z nowym numerem KKK, a w specialu prawdziwy rarytasik - komiks autorstwa Piotra "Geni" Kowalskiego i Rafała Gosienieckiego, który pierwotnie miał ukazać się w antologii "Manga po polsku". Do Vip-roomu zaprosiliśmy trójkę gości: Joannę Karpowicz, Jerzego Szyłaka i Piotra Zwierzchowskiego (który powołał do życia świąteczną KiZię), z kolei w przed premierą teksty dotyczące dwóch tytułów: BPRD i Wolverine. Ten pierwszy zdążył już co prawda ukazać się w Polsce, ale warto porównać, czym różni się nasze wydanie od oryginalnego.

Zagranica to stałe działy (wyjątkowo bez nowości z rynku frankofońskiego), a ponadto artykuły na temat Kill Your Bofriend, Mrocznych Miast i amerykańskich antologii komiksu niezależnego. W magazynie przegląd dotychczasowych dokonań Spawna w Polsce (pomoże Wam zrozumieć, o co chodzi we właśnie wydanym #25 zeszycie, który ukazał się nakładem Mandragory) i zapis potyczek xiendza z polskimi celnikami. Po porcji felietonów, zapraszamy do pekaefu, gdzie poczytacie o twórczości filmowej niejakiego Jodorowskiego. A potem to już tylko recenzje...

Jak zwykle z radością donoszę, iż dołączył do nas nowy załogant - Konrad "konrad" Grzegorzewicz. Polecam Waszej uwadze jego debiut na łamach KZ.

Na koniec będą życzenia. A jakże. Życzymy Wam drodzy czytelnicy wesołych i udanych Świąt (czemu ja to cały czas piszę z dużej litery?) okraszonych chwilą zadumy i refleksji (hyhyhy). Niech rok 2004 będzie jeszcze lepszy, niech zasypie nas lawina tanich, świetnie wydanych komiksów i niech co poniektórych "zamkną na noc w żeńskim akademiku" (cytat roku).

Trzymajcie się. Za miesiąc wracamy z wielkim podsumowaniem 2003 r.

Sławek "pookie" Kuśmicki