"Kasta Metabaronów" tom 4: "Prababka Oda"

Oto do moich rąk trafił czwarty już tom niezwykłej, nieco przywodzącej na myśl starożytne baśnie, epickiej opowieści, o dziejach rodu wielkich wojowników z rodu Castacców zwanych Metabaronami. Album ten zaczyna się w miejscu, gdzie zakończyła się część poprzednia. Kapryśna i piękna księżniczka Oda, zgadza się pomóc ukochanemu Aghnarowi w dokonaniu ostatecznej zemsty na znienawidzonym przez niego zakonie mniszek-rozpustnic, Shabda-Ud. W tym celu, wykorzystując mentalne moce Aghnara i skradzionego, olbrzymiego Cetacyborga, udają się na planetę, zamieszkiwaną przez wiedźmy. Tam Oda i Aghnar stają razem do straszliwej walki. Co prawda udaje im się wygrać to starcie, jednak radość ze zwycięstwa trwa tylko chwilę...

Tak przedstawia się początek kolejnego odcinka pełnej rozmachu space opery, rozgrywającej się w Jodowersum. Takiego bowiem określenia używają często fani, w odniesieniu do niezwykłego, fantastycznego uniwersum, stworzonego przez Alexandro Jodorowsky'ego. Podobnie, jak w poprzednich albumach, także i tutaj nie brak nagłych i zaskakujących zwrotów akcji, a także tragizmu, godnego starożytnych, epickich dramatów. Autor umiejętnie prowadzi fabułę, trzymając czytelnika w stałej niepewności co do dalszego losu bohaterów. Nie szczędzi im przy tym tragicznych i bolesnych doświadczeń. Czytając kolejny już odcinek tej serii odnoszę wrażenie, że Jodorowsky specjalnie wymyśla sytuacje pozornie bez wyjścia, aby potem móc pochwalić się swym artystycznym kunsztem i pomysłowością w ich rozwiązywaniu. W każdym razie wszystkie te zabiegi sprawiają, że fabuła opowieści jest wciągająca i nieliniowa, a o to przecież chodzi.

Obrazu całości dopełniają tradycyjnie wspaniałe rysunki Juana Gimeneza. Nie mam w tym miejscu zamiaru rozwodzić się zbytnio, nad niewątpliwym kunsztem tego artysty; wystarczy chyba powiedzieć, iż nie sądzę, aby ktoś poradził sobie z zadaniem zilustrowania tej epickiej opowieści lepiej, niż Gimenez. Krótko mówiąc, uważam, że "Prababka Oda" to album bardzo dobry, zarówno pod względem fabularnym, jak i graficznym - nic dodać, nic ująć. Prezentuje się równie dobrze jako pojedyncza opowieść, jak i część większej całości. Jest to po prostu absolutna klasyka gatunku. Jednym z niewielu mankamentów tego komiksu, może być chyba to, że miejscami może być niezrozumiały dla kogoś, kto nie czytał jeszcze poprzednich albumów. Zdecydowanie polecam tę pozycję zarówno fanom talentu Jodorowsky'ego, jak i innym czytelnikom komiksów. Polecam go także tym, którzy za komiksami nie przepadają, lub wręcz nie lubią tego medium, jako materiał poglądowy na temat tego, czym może być komiks i to przez duże "K".

aegirr

Scenariusz: Alexandro Jodorowsky
Rysunki: Juan Gimenez
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Wydawca: Egmont Polska
Liczba stron: 64
Format: A4
Oprawa: miękka
Papier: błyszczący
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 18,90 zł