"Eden, It's Endless World!" tom 3

Pierwszy tom był stricte filozoficzną mangą, której fabuła powoli posuwała się do przodu. Drugi, to już zmiana orientacji na komiks akcji. Dla tych czytelników, którzy zastanawiają się, czy "Eden" podąży taką drogą, odpowiedź stanowi chyba tom najnowszy, trzeci.

A jest on, poza paroma wyjątkami (a te, jak wiadomo, potwierdzają regułę ;) ), czystym komiksem akcji. "Eden" z mangi refleksyjnej, stawiającej pytania, szybko i zgrabnie przemienił się w komiks przygodowy. Należy tu dodać, iż w tej kategorii, jest to również komiks wysokiej jakości. Szkoda tego, co było, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem; w zamian podziwiajmy kunszt Hirokiego Endo w konstruowaniu scen akcji. Te są dynamiczne już od pierwszych stron, ukazujących lecące z nieba bomby. A im dalej w las, tym lepiej (zresztą tyczy się to także innych aspektów tej mangi). Sceny walk z członkami formacji Ion zapadają w pamięć. Swym pojawieniem się i wyglądem zwiastują, iż nie są zwyczajnymi przeciwnikami, co sprawdza się w akcji. To ucieczki przed nimi, walki wręcz lub strzelaniny w niewielkich pomieszczeniach są tymi najbardziej emocjonującymi i dynamicznymi. Mamy też chwile wytchnienia, będącymi namiastką pierwszego tomu. A przejścia w sceny akcji robią duże wrażenie, dzięki kontrastowi. Są też sytuacje, w których napięcie wynika z faktu, iż obie ze stron trzymają się w szachu.

Jest akcja, jest i śmierć - tej jest dużo. Komiks jest bardzo krwawy. W poprzednich tomach zdarzały się brutalne i krwawe sceny, teraz są one bardzo częste. Latające członki, niszczone pociskami części ciała, rozrywani ludzie, a przy tym wszystkim mnóstwo krwi - to kilka, z towarzyszących śmierci elementów, których przybywa wraz z przeczytanymi stronami.

Wszystko to, okraszone jest szczegółowymi rysunkami w stylu kreski Masmune Shirow (mechy) i Katsuhiro Otomo. Podobnie, jak w dwóch poprzednich tomach, dokładnie oddano wszelkie mechanizmy: cyborgi, pojazdy, broń, komputery i wiele innych. Z twarzami jest różnie; albo są, jak w przypadku Pułkownika, bliższe realizmu, albo bliższe uproszczeniom (np. Keczua).

"Eden" (przynajmniej na razie) odszedł od spokojnej, refleksyjnej fabuły, co powoduje, że tym bardziej brakuje felietonów autora na końcu każdego z tomów. No, ale tego już się chyba nie doczekamy. Aby w pełni cieszyć się komiksem, musimy skupić się na akcji i nie oczekiwać niczego więcej (wtedy niespodziankę sprawi nam kilka małych, ale ciekawych problemów moralnych bohaterów). Tytuł ma klasę, która czyni go wartym polecenia.

hans

Scenariusz i rysunki: Hiroki Endo
Wydawca: Egmont Polska
Liczba stron: 224
Format: 11,5 x 18 cm
Oprawa: miękka
Druk: czarno-biały
Cena: 16,00 zł