Komiksowe gry video

Jako, że z natury jestem przekorny postanowiłem napisać artykuł nieco oderwany od "swojskiego" tematu komiksu. Bo czymże dla przeciętnego zjadacza komiksu [:)] w naszym kraju są gry video? Myślę, że połączenie tych dwu pasji występuje "u nas" niezwykle rzadko (górę biorą tu względy finansowe). Jednak dlaczego cały czas podkreślam "w naszym kraju"? Piszę tak, ponieważ sytuacja ta wygląda zupełnie inaczej na Zachodzie. Tam sukces komiksu chce się wykorzystać na możliwie wszelkich rynkach. Stąd właśnie ekranizacje znanych tytułów, liczne gadżety i ... gry video. A ponieważ każdy szanujący się miłośnik np. Spawna nie odmówi sobie przyjemności wcielenia się w swoją ulubioną postać - gry takie zawsze cieszyły się popularnością. Kolejni wielcy rynku elektronicznej rozrywki szybko wykupowali licencje od twórców aby móc zarzucać rynek to lepszymi to znów gorszymi tytułami. Efektem tego jest taka sytuacja, że obecnie właściwie nie ma takiego bohatera komiksu który nie doczekałby się  wcielenia w gierkowym świecie. Poniżej opiszę kilka tytułów z którymi miałem styczność...

Spawn: In The Demon's HandW pierwszym rzędzie leci tu wspomniany już Spawn. Gierka nosi tytuł Spawn: In The Demon’s Hand. Tytuł ten pojawił się na konsolę Dreamcast i jest strzelaniną TPP (third person perspective) nastawioną na rozgrywkę multiplayer. Gierka milutka i wciągająca – ot w sam raz gdy wpadną kumple. Jest tylko mały problem w całym tym zamieszaniu gra straciła klimat, tak ważny przecież dla komiksu. Dla mnie w tej grze zamiast Spawna móglby równie dobrze występować inny napakowany „superhiroł”. Mimo wszystko tytuł ten jest wart pogrania.

SpidermanW grze pojawił się także Spiderman (pod tym samym tytułem). W gierkę to pocinać mogli posiadacze konsol Playstation, Dreamcast a teraz również pecetów. Spiderman jest grą z pogranicza platformówki i mordobicia i muszę powiedzieć że taki misz-masz świetnie wpływa na ogólny odbiór gry. Tytuł ten ma wręcz idealnie oddany klimat komiksu i pod tym względem plasuje się w ścisłej czołówce. Wyobraź sobie taką akcję: jako Spidey włazisz po suficie tuż nad głowę niczego nie spodziewającego się strażnika po czym spadasz mu na łeb i zjarany na maxa :) unieruchamiasz pajęczyną jego kompanów – to właśnie scenka żywcem wyjęta z gry. Polecam.

Marvel vs CapcomPrzeniesienia na ekran telewizorów doczekała się również ekipa X-Men. Pojawili się w takich tytułach jak Marvel vs Capcom, X-Men: Children Of The Atom, X-Men: Mutant Academy i jeszcze kilku innych gierkach (konsole: Dreamcast i Playstation). Musze powiedziec, że mutanci dali się wyraźnie zaszufladkować bowiem wszystkie wymienione tytuły to typowe mordoklepy i osobiscie nie spotkalem się z innym ich wcieleniem x-menów. Czegoby nie mówić tytuły te są bardzo dobre, pierwsze dwa to bijatyki 2D i własnie w nich daje o sobie znać piękna rysowana ręcznie grafika – stąd może dlatego bliżej im do prawdziwego komiksu. Odejściem od tej zasady jest "X-Men: Mutant Academy", które należy do bijatyk 3D - to sprawia, że gra bardziej kojarzy się z filmem (wszak powstała ona przy okazji ekranizacji przygod mutantów) Jednak i tak warto zobaczyć ten tytuł. Jednym słowem jeśli kochasz X-Men i bijatyki wal śmiało (na marginesie: w tym pierwszym tytule oprócz xmenów pojawia się też Spiderman i kilka innych bohaterow Marvela)

Jak tu tak w samych superlatywach nawijam a wy sobie pewnie myślicie, że wszystkie komiksowe gierki są takie wspaniałe. Otóż niestety nie – większość producentów odchodzi od wniosku, że tytuł sam przez się przyciągnie graczy zaczytanych w komiksach. Stąd też na rynku pojawia się niezliczona masa bubli, które opierając się na sukcesie komiksu sprzedają się w dużych ilościach.

Zapytacie się pewnie która postać wiedzie niechlubny prymat. Tu muszę zmartwić wszystkich fanow Batmana bo ta właśnie postać została uraczona największą ilością tandetnych gierek. Większość tytułów była miernej jakości chodzonymi bijatykami (np. Batman Forever) żadna nie zdobyła większej popularności. Chociaż może coś się zmieni bo w powstaje właśnie na PlayStation 2 gierka która zapowiada się całkiem, całkiem (tytuł: Batman Vengeance) Ale póki co cicho sza – żeby nie zapeszać :)

Następny "hiroł" którego zeszmacono to Superman. Powstała kiedyś na Nnintendo 64 gra o tym samym tytule – najlepiej opisał mój kumpel: "gdy ją zobaczyłem to pomyślałem, że została zrobiona ot tak dla jaj - pewnie programiści sobie popili i postanowili zrobić grę" - niech to wystarczy za komentarz :)

Tytułów, w których pojawili się bohaterowie komiksów, było oczywiście o wiele więcej, ja ograniczylem się do tytułów mi znanych i pochodzących z ostatnich lat. Tak na marginesie: chyba nie ma człowieka który wszystki komiksowe gierki widział tak więc zestawienie wszystkich tytułów jest raczej niemożliwe. Myślę, żę pomogłem Wam nieco w wyborze interesującej pozycji. Pamiętajcie o jednym: fajny komiks nie zawsze musi oznaczać fajną grę i tym kierujcie się w wyborze.

Jaq