"Filmowe ekranizacje komiksów w 2010 roku".

 

W Ameryce stało się tradycją, że co roku do kin trafia kilka ekranizacji komiksów. Poprzedni upłynął pod znakiem "Strażników", natomiast najbardziej dochodowym obrazem z komiksowym rodowodem okazał się sequel "Transformers". Twórcy prześcigają się w planach i pomysłach na kolejne produkcje, co nie zawsze znajduje odbicie w oczekiwaniach miłośników historyjek obrazkowych.

Rok 2010 również będzie obfitował w przeróżne ekranizacje, atrakcji nie powinno zabraknąć, ale już na wstępie można zaznaczyć, że wszystkie i tak znajdą się w cieniu jednej produkcji. Kiedy dwa lata temu na ekrany trafiły przygody Tony'ego Starka, malkontenci odważnie przyznawali, że nie jest to postać z pierwszej półki komiksowych charakterów, jednocześnie zadawali pytanie, czy w ogóle jest sens przybliżać perypetie podobnych herosów. Obraz nie tylko sprzedał się znacznie powyżej oczekiwań wytwórni, ale także przypieczętował "comeback" do wielkiego kina jednego z bardziej utalentowanych aktorów, Roberta Downeya Jr. "Iron Man" naturalnie wypełnił lukę po innym marvelowskim superbohaterze - "Spider-Manie", a także dał zielone światło dla zbliżonych tytułów ("Thor", "Captain America"). Trzecia odsłona przygód Pajączka rozczarowała, a nad dochodowym cyklem zawisło widmo niepewnej przyszłości. Bieżący rok przyniósł nieoczekiwane rozwiązanie - Spider-Man w interpretacji Sama Raimiego to zamknięty rozdział, do którego fani będą wracać z mniejszym lub większym sentymentem.

Niewątpliwie numerem jeden stajni Marvela jest teraz "Iron Man 2". Jon Favreau otrzymał carte blanche - doskonale zna prawidła, którymi rządzi się amerykański blockbuster i jest w stanie powtórzyć sukces poprzedników: Raimiego i Singera (drugie odsłony "X-Men" i "Spider-Mana" stanowią o sile gatunku), a może nawet ich przewyższyć. W obsadzie nastąpiły kosmetyczne zmiany - w miejsce Terrence'a Howarda zobaczymy Dona Cheadle'a (etatowy członek ekipy Danny'ego Oceana), a ponadto dołączyły nowe gwiazdy - Mickey "Zapaśnik" Rourke (kolejny udany powrót z peryferii kina), Sam Rockwell (zbierający wyśmienite recenzje za występ w kameralnym "Moon" Duncana Jonesa) oraz Scarlett Johansson. Z powyższych nazwisk największe wątpliwości wzbudza obsadzenie w roli Czarnej Wdowy Johansson. "Wyspa" pokazała, że aktorka powinna stronić od kina akcji, jednak miejmy nadzieje, że jej trzeci mariaż z komiksem może pozostawić równie dobry wydźwięk co pierwszy ("Ghost World"), aniżeli drugi ("Spirit"). Jeżeli nie stanie się nic nieprzewidywalnego, "Iron Man 2" powalczy o tytuł najpopularniejszego obrazu roku.

Zanim Tony Stark zdemoluje amerykański box office, już w kwietniu na ekranach zagoszczą dwie inne ekranizacje. Pierwszą z nich jest adaptacji dzieła Andy'ego Diggle'a - "The Losers". Czy obraz ma szanse przyciągnąć większą rzesze widzów? Na pewno ułatwią mu to dwa nazwiska z obsady: Zoe Saldana, czyli Neytiri z "Avatara" Jamesa Camerona i gwiazda "Star Treka" J. J. Abramsa oraz Jeffrey Dean Morgan, pamiętny Komediant ze "Strażników". Do grupy "Straceńców" załapał się także Chris "Human Torch" Evans, który po pseudokomiksowym "Push" dalej próbuje swoich sił w bohaterskiej branży. Obok "Straceńców" o miano tytułu kwietnia powalczy również "Kick Ass" Matthew Vaughna ("Gwiezdny pył", a także przymierza się do "Sandmana"). Reżyserowi nie udała się przygoda z "Thorem", ale znalazł angaż w innej, nie mniej ciekawej produkcji. Zapowiada się brawurowa ekranizacja dzieła Marka Millara - fanów nie powinien odstraszyć nawet Nicolas "zagram wszędzie, bo mam długi" Cage.Słynny potomek z rodu Coppoli przyznał ostatnio, że z niecierpliwością oczekuje na drugiego "Ghost Ridera". I pomyśleć tylko, że Tim Burton chciał z niego zrobić Supermana. Czy "Kick Ass" skopie tyłki konkurencji? Niewykluczone, ma spore szanse jak na obraz, który nie był pewny szerokiej dystrybucji, a po prezentacji trailera wzbudza coraz większe emocje i oczekiwania. Może okazać się pozytywnym zaskoczeniem roku.

W maju w polskich kinach Monolith zapowiada najnowsze dzieło Luca Bessona - "Les Aventures extraordinaires d'Adele Blanc-Sec" - miks kina przygodowego, awanturniczego i kostiumowego. Produkcja jest ekranizacją frankofońskiego komiksu, autorstwa Jacquesa Tardiego. Tytułowa bohaterka to cyniczna pisarka, której wolne chwile wypełniają barwne przygody począwszy od zmagań z przeróżnymi kreaturami, na jej byłych kochankach kończąc. W produkcji w głównych rolach zobaczymy Mathieu Amalrica, znanego m.in. z filmów "Motyl i skafander" oraz "Quantum of Solace" oraz Louise Bourgoin ("Mikołajek"). Znając twórcę "Piątego elementu", na brak akcji i humoru nie będziemy mogli narzekać. Europa pomału stara się przypominać, że bogaty rynek komiksowy mamy też na Starym Kontynencie, a co za tym idzie następne ekranizacje powinny się sypać jak z rękawa.

W czerwcu próbę zawojowania ekranów podejmie ponownie DC Comics. Jednak biorąc pod uwagę konkurencyjne w tym okresie hity, "Jonah Hex" może okazać się tylko straszakiem lub filmem jednego weekendu. Produkcja z gwiazdą "Transformers" Megan Fox oraz Joshem Brolinem i Johnem Malkovichem będzie starała się powalczyć o palmę pierwszeństwa z trzecią odsłoną sagi "Zmierzch" oraz "Toy Story 3". Trudno wyrokować czy podoła temu zadaniu, bowiem na razie stanowi wielką niewiadomą.

Ostatni miesiąc wakacji to także premiera komiksu pochodzącego od niezależnego wydawcy. Dzieło Edgara Wrighta trafi do amerykańskich kin 13 sierpnia 2010 r. Potencjał drzemiący w komiksie Bryana Lee O'Malleya jest tak wielki, że z powodzeniem możemy spodziewać się ekranizacji na poziomie "Ghost World" i "American Splendor". Reżyser obsadził w swoim obrazie eterycznego Michaela Cerę, dobrze znanego widzom z przebojów "Supersamiec" oraz oskarowego "Juno", córkę twardziela Johna McClane'a - Mary Elizabeth Winstead (jako Ramona Flowers), Kierana Culkina - brata wiecznie samego w domu Kevina, ale także dorzucił dwóch innych ekranowych "herosów". Scott Pilgrim będzie musiał stawić czoła siedmiu byłym chłopakom swojej dziewczyny, czyli zmierzy się z filmowym Supermanem Brandonem Routhem oraz, a może niestety, płomiennym Chrisem Evansem. Brak "Fantastycznej Czwórki 3" najwyraźniej tak bardzo odcisnął piętno na tym aktorze, że łapie się każdej komiksowej rólki. "Scotta Pilgrima" stać na wielką niespodziankę, a może nawet pokusi się on o nagrody przemysłu filmowego. Warto czekać na wspomnianą produkcję.

W październiku Bruce Willis ponownie spróbuje swoich sił na komiksowym poletku. Tym razem w adaptacji dzieła Warrena Ellisa "Red". Aktor czuje się jak ryba w wodzie w rolach zmęczonych glin, tudzież byłych agentów CIA, toteż efekt jego występu powinien okazać się lepszy niż w "Surogatach". Niemniej nie przywiązywałbym znacznej wagi do tego dziełka. Po pierwsze, obraz trafi do kin w okresie, kiedy największym powodzeniem cieszą się halloweenowe produkcje. Po drugie, za scenariusz filmu odpowiadają Erich i Jon Hoeber, autorzy ekranizacji komiksu Grega Rucki ("Zamieć"), która poniosła sromotną klęskę. Z drugiej strony "Red" może pochwalić się gwiazdorską obsadą, w której obok Bruce'a Willisa zobaczymy Mary-Louise Parker, Morgana Freemana, Johna Malkovicha, Helen Mirren oraz Briana Coxa. Mimo plusów i minusów raczej szykuje się kolejny przeciętniak w box office.

Na sezon świąteczno-zimowy pozostał "The Green Hornet", który po "Iron Manie 2" chyba najbardziej stać na spektakularny wynik, chociaż nie można wykluczyć przypadku "Spirita". Wokół produkcji było sporo zawirowań - zmieniał się reżyser, odtwórcy głównych ról, a sama premiera pierwotnie była wyznaczona na lato 2010 roku. Obraz będzie miał silną konkurencję w kinach na czele z sequelem "Tronu" - kultowym niegdyś dziełem, przecierającym szlaki dla cyberpunkowych obrazów. Za dziełem Michela Gondry'ego przemawiają nazwiska: Seth Rogen - guru komedii dla dorosłych, przygasła, ale wciąż seksowna gwiazdeczka Cameron Diaz, wieczny uciekinier Edward Furlong, charyzmatyczny Tom Wilkinson oraz nagradzany i chwalony (ma największe szanse na tegorocznego Oskara w kategorii najlepszy aktor drugoplanowy) za kreację życia w "Bękartach wojny" Christoph Waltz.

Nie można zapomnieć o polskim jedynaku - 2010 rok to zapowiadana premiera animowanych przygód Jeża Jerzego. Czy fanów kolczastego Jurka jest w Polsce na tyle dużo, aby ekranizacja komiksu Leśniaka i Skarżyckiego okazała się sukcesem? "Tytus, Romek i A'Tomek wśród złodziei marzeń" nie odniósł na dużym ekranie spodziewanego sukcesu, więc może bohater bliższy współczesnemu widzowi odczaruje kino komiksowe w Polsce. Przekonamy się w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy.

Z premier okołokomiksowych na pewno zainteresowanie wzbudzi "Predators" Nimroda Antala. Po drugiej części "Predatora" i dwóch nieudanych odsłonach "AVP" pozostał spory niesmak - może wreszcie doczekamy się solidnego widowiska z kosmicznymi łowcami. Nawiedzą Ziemię w gorącym sezonie urlopowym - lipcu. W planach na bieżący rok jest jeszcze ekranizacja "Dylana Doga", jednak brak szczegółowych informacji odnośnie dystrybucji tego obrazu. Ze skąpych danych wynika, że już w marcu "Dead of Night" ma trafić na włoskie ekrany. Na razie nie ustalono amerykańskiej daty premiery. W roli detektywa mroku zobaczymy Brandona "Człowieka ze Stali" Routha, któremu partnerują Petera Stormare oraz Sam Huntington. Głównym przeciwnikiem głównego bohatera będzie wampir Vargas. Za kamerą filmu stanął Kevin Munro, odpowiedzialny za najnowszą, animowaną wersję "Wojowniczych Żółwi Ninja".

Podsumowując, atrakcji i ekranizacji nie zabraknie. Jaki będą prezentowały poziom, to już inna sprawa. Każdy powinien znajdzie dla siebie ulubioną pozycję. Obok "Iron Mana 2" warto zwrócić uwagę na "Kick Ass" i "Scotta Pilgrima". Miejmy nadzieję, że obok tych tytułów znajdą się jeszcze inne, które mile nas zaskoczą.

Marcin Andrys