"Życie w obrazkach. Opowieści autobiograficzne"

 

W autobiografiach jest coś zdradliwego, wręcz nierzetelnego. Czy czytając takie pozycje wychodzimy z założenia, że osoba ukazująca swoje życie od kuchni podzieli się swoimi intymnymi sekretami, namiętnościami lub porażkami? Raczej nie. Sławni ludzie chcący dzielić się swym życiem na kartach książek i komiksów nie mają zwyczaju być dobitnie szczerymi. Przyjmują określoną perspektywę na swoją przeszłość, która niejako nakazuje im wyparcia się nieprzyjemnych doświadczeń i skupienia się ja jasnej stronie życia. Eisner w "Życiu w obrazkach" również przemilcza pewne wydarzenia z swojego życiorysu, przy okazji mieszając fikcję z rzeczywistością na tyle, że pewne autentyczne osoby opisuje jako zawoalowane postacie z fikcyjną tożsamością. Mówienie jednakże o tym zbiorze komiksów jako o "ciepłym świadectwie życia, wywołującym pozytywne wibracje" jest błędem

"Życie w obrazkach" to nie tylko zbiór chronologicznie ułożonych powieści graficznych, w których Eisner opowiada o ważnych rozdziałach z swojego życia oraz dziejach swojej rodziny. To również (a może przede wszystkim) pewnego rodzaju kronika historyczna biorąca pod lupę sytuację Żydów w Ameryce od końca XIX wieku po koniec lat 70. ubiegłego wieku. Oczami jego rodziców poznajemy brutalną stronę asymilacji Żydów zarówno w Europie, jak i w USA. Na skórze młodego Eisnera przekonamy się, jakich rozmiarów był antysemityzm w Ameryce czasów prohibicji, a wraz z jego dorastaniem czytelnik dowie się o początkach branży komiksowej w Stanach, jej dziwnych powiązaniach z mafią oraz okolicznościach amerykańskiego poboru do wojska w okresie II Wojny Światowej. Oczami krewnych żony artysty uczestniczymy w życiu żydowskiej arystokracji. Poznajemy jej styl życia, grę pozorów zaaranżowaną wobec podejrzliwej socjety nowojorskiej oraz przemiany, jakim podlegała żydowska burżuazja na przestrzeni lat (głównie spowodowanymi przez kryzys gospodarczy z lat 30. oraz rewolucję kulturalną z lat 60.). W końcu doświadczamy spokojnego, wręcz idyllicznego uroku Florydy.

Oprawa graficzna, w porównaniu z "Umową z Bogiem" i "Nowym Jorkiem", nie zmieniła się jakoś szczególnie. Podczas swojej kariery Eisner stworzył autorski styl przedstawiania postaci, ich emocji oraz środowiska historii, który krzyżuje wrażliwość animatora z rzemiosłem realisty. Jest jednak pewien szczególny element w "Życiu w obrazkach", który wyróżnia ten komiks pod względem rysunków w odróżnieniu od dwóch wcześniej wspomnianych zbiorów. Otóż Eisner nie stara się tutaj szczegółowo odwzorować osób i miejsc stanowiących tło akcji. Szkicowa natura rysunków przypomina nieco czytanie "Josela" Joe Kuberta. Nie jest to bynajmniej wadą. Wręcz przeciwnie! Dzięki niedokładnemu charakterowi co poniektórych rysunków rzeczywistość przedstawiona wydaje się być mgłą przeszłości, z której Eisner wyciąga decydujące wydarzenia, przejmujące okoliczności nasiąknięte prozą życia.

Jest wiele grup docelowych, którym "Życie w obrazkach" może sprawić satysfakcję. Dla historyków, socjologów i amerykanistów będzie to dokument mówiący bez ogródek o systemie klasowym wynikającym z hierarchizacji społeczeństwa amerykańskiego na lepszych i gorszych, któremu kres częściowo położyły przemiany społeczno-kulturowe w drugiej połowie XX wieku. Dla Żydów będzie to przenikliwa historia mówiąca o perypetiach imigrantów żydowskich i tym, jak próbowali ułożyć sobie życie i zrealizować "amerykański sen". Dla wielbicieli dobrych fabuł będzie to zaś staroświecka, ale świetnie poprowadzona opowieść o tym, co przynosi życie, czyli o miłości, nadziei, słodkim smaku sukcesu jak i goryczy porażki, rozczarowaniach ludźmi, zdradzie i uprzedzeniach. Eisner co prawda nie odsłania przed nami wszystkich faktów ze swojego życia, ale czy tak naprawdę musiał to robić? W końcu narcystycznych ekshibicjonistów jest ci u nas dostatek. Nawet w komiksie.

Michał "Chudy" Chudoliński


Will Eisner - to nazwisko mówi samo za siebie. Ta książka jest jednak dość niezwykła, jeśli chodzi o komiksy tego autora, a mianowicie opowiada o nim samym i jego rodzinie. Szkoda, że Eisner napisał tak mało tego typu opowiadań, bo są one naprawdę dobre. Najbardziej podobał mi się "Marzyciel", chociaż "W środek burzy" jest równie świetne. Trudno się wręcz oderwać. Bardzo wszystkim polecam.

Robert Góralczyk

To bodaj najlepszy zbiór komiksów Willa Eisnera, z jakim miałem do tej pory do czynienia. A wszystko za sprawą mocno zaznaczonych elementów autobiograficznych, prezentujących nie tylko losy rysownika, ale także jego spojrzenie na komiks i na kraj, w którym przyszło mu żyć. Eisner posiadał wyjątkową zdolność oddawania atmosfery miejsc i wydarzeń, o których pisał. Dzięki temu autentycznie możemy cofnąć się w czasie, poczuć i zobaczyć Amerykę widzianą jego oczami.

Mikołaj Ratka


"Życie w obrazkach. Opowieści autobiograficzne"
Tytuł oryginału: "Life, in Pictures. Autobiographical Stories"
Scenariusz: Will Eisner
Rysunki: Will Eisner
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawca: Egmont Polska
Kolekcja: Mistrzowie Komiksu. Nowa kolekcja
Data wydania: 08.2009
Wydawca oryginału: W.W. Norton & Co.
Data wydania oryginału: 10.2007
Liczba stron: 496
Format: 17 x 25 cm
Oprawa: twarda
Papier: offset kremowy
Druk: brązowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 99,00 zł