"New British Comics" nr 1

 

Wydana w dwóch wersjach językowych antologia "New British Comics" miała być okazją do zaprezentowania twórczości autorów z brytyjskiego kręgu niezależnych twórców komiksu. I owszem, dzięki niej można zapoznać się z kilkoma sympatycznymi historyjkami, lecz daleki jestem od pochwał kierowanych pod adresem tego, co zdecydowali się oni pokazać w projekcie przygotowanym przez Karola Wiśniewskiego.

Dobór prac do antologii nie był tematyczny i jest to jedna z tych jej cech, która rzuca się w oczy podczas lektury i która odróżnia ją od ostatnich numerów takich polskich zinów, jak "Jeju" czy "Maszin", co było zresztą swego czasu przyczynkiem do otwartego dialogu prowadzonego w internecie na temat zasadności ustalania ściśle określonych motywów przewodnich tego typu wydawnictw. W sumie w "New British Comics" pojawia się trzynaście komiksów. W ich tworzeniu partycypowało aż szesnastu twórców z Wielkiej Brytanii. Do tego należy dopisać udział jednego Polaka.

Do gustu przypadły mi w sumie cztery historyjki. "Bez tytułu: wewnątrz furgonetki z lodami" zainteresowała mnie sposobem prowadzenia narracji - to znaczy rozwijaniem pomysłu z wykorzystaniem motywu dźwięku. "Jackie idzie do piekła" formą przypomniała mi Daniela Gizickiego "Na śniegu szkarłatne plamy" - czyżby był to w takim wypadku poemiks? "Damienne Hobbs Odbija" to zdecydowanie najbardziej wyrazisty pod względem grafiki komiks w całym zbiorze. Prawdopodobnie jeszcze lepiej prezentowałby się w kolorze. Na koniec uwagę moją zwróciły dwie sympatyczne jednoplanszówki przedstawiające perypetie Charliego Parkera - "Złotej rączki". Chętnie przeczytałbym kilka więcej.

Dużo słabiej wypadły m.in. komiksy "Brownehayes", "Bezsens życia" czy "Andromeda i wąż morski" jednoznacznie uświadamiając mi, jak bardzo nierówna jest cała antologia. Ten pierwszy razi sileniem się na mówienie o czymś wyjątkowym, gdy tak naprawdę bije po oczach nie do końca jasnym banałem. Dziwię się, że tak słaba historia otwiera cały zbiór. Drugi komiks również wydaje mi się pozbawiony jakiegoś większego sensu i zdecydowanie najbardziej mnie zmęczył. Ten trzeci próbując na wesoło sparafrazować mitologiczną scenę popadł w mocno infantylny ton, czemu na pewno przysłużyły się takie, a nie inne rysunki.

Aby promocja autorów prezentujących swoje prace w antologii była kompletna, w profilach zamieszczonych pod koniec albumiku pojawia się, oprócz kilku zdań o każdym z nich, ścieżka kontaktu z nimi. Tym, którzy chcieliby zapoznać się z szerszą twórczością któregoś z artystów pomocne będą adresy ich prywatnych stron lub adresy e-mailowe.

Obecny na wewnętrznej stronie okładki napis "We'll be back" sugeruje, że nie jest to pierwsze i ostatnie słowo pomysłodawcy projektu. Nie wiem, jaki był odzew ze strony czytelników, lecz bądź, co bądź, pomysł zasługuje na dostrzeżenie. Jak słusznie zauważył we wstępie do antologii Karol Wisniewski, "w każdym kraju pośród niezależnych komiksów można znaleźć prawdziwe perełki". Na taką perełkę z chęcią poczekam. Tutaj jej nie odnalazłem.

Jakub Syty

"New British Comics" nr 1
Scenariusz: Dave Thomson, Malcy Duff, Peter Rogers, Dan White, Paul O'Connell, Daniel Locke, Caroline Parkinson, Lawrence Elwick, Rob Miller, Paul McCann, Tony Hitchman, Nelson Evergreen, Vanessa Wells
Rysunki: Dave Thomson, Malcy Duff, Tom Walsh, Dan White, Paul O'Connell, Daniel Locke, Caroline Parkinson, Lawrence Elwick, Rob Miller, Paul McCann, Leonie O'Moore, Nelson Evergreen, Vanessa Wells
Okładka: Tim Rees, Jarosław Zieliński
Wydawnictwo: Niezależne
Data wydania: 03.2009
Druk: czarno-biały
Oprawa: miękka
Format: B5
Stron: 80
Cena: 15 zł