"Simon Dark": "What Simon Does"

 

Chociaż akcja tego komiksu dzieje się w Gotham City, próżno wypatrywać w nim cienia Człowieka-Nietoperza na tle zamglonego nieba czy w niedoświetlonym zaułku. W tym względzie daleko mu do uznanego "Gotham Central", mimo wszystko bazującego na obecności mrocznego mściciela w tle wydarzeń przybliżających codzienne życie funkcjonariuszy policji GCPD. Tymczasem tytułowy Simon Dark to bliżej niezidentyfikowany chłopak, pochodzący tak naprawdę znikąd, którego charakteryzuje blada maska składająca się z pozszywanych ze sobą grubymi nićmi fragmentów, chęć do niesienia pomocy ludziom i zagubienie związane z brakiem konkretnej tożsamości. Wprowadzenie do świata związanego z tą postaci czyta się z zainteresowaniem. I nic dziwnego, ponieważ za jego powstaniem stoją rozpoznawalne nazwiska.

Steve Niles i Scott Hampton wykreowali zupełnie nowego i w miarę wyrazistego obrońcę, o ile w ogóle Simona można nazwać obrońcą z krwi i kości, miasta znajdującego się zwyczajowo pod czujnym okiem Batmana,. Twórca między innymi "30 dni nocy" postawił na mroczny klimat opowieści. Jak sugeruje hasło promujące tom, "teraz Gotham ma jeszcze bardziej Mrocznego Rycerza". Konsekwencją takiego podejścia do sprawy są rysunki ową mroczność podkreślające. Akcja zazwyczaj ma miejsce w półmroku, a nawet jeśli jest dzień, trudno o wyrazistość światła. Estetyka rysownika związana jest z licznymi niedociągnięciami w perspektywie, bądź uchwyceniu proporcji. Tak niedbały sposób ilustracji mimo wszystko ma w sobie coś, co nie odpycha.

Akcja tomu tak naprawdę obraca się wokół tajemnicy związanej z osobą głównego bohatera. Nie wiemy kim jest, kto stoi za jego powstaniem. Bohater zdaje się być zagubiony, jego motywacja nie jest do końca jasna. Tymczasem poszlaki prowadzące do rozwiązania tej zagadki potrafią wciągnąć. Oprócz Simona główne role w komiksie odgrywają tajemnicza organizacja przestępcza, detektyw Kirk i współpracująca z nim pani koroner - Beth Granger, oraz młoda dziewczyna - Rachel Dodds, która dopiero co wprowadziła się do nowego domu w dzielnicy. Wątki związane z tymi postaciami uzupełniają komiks w stopniu bardzo wyważonym. Zdaje się, że sam Simon Dark nie jest na obecny moment bohaterem tak wyrazistym, by oderwać go od solidnie budowanego kontekstu. Dzięki temu komiks zyskuje wielowątkowość, a ta, jakże wskazana, napędza go i czyni ciekawszym. Mam jednak nieodparte wrażenie, że gdyby został wydany w imprincie Vertigo, pozwalającym twórcom na trochę więcej, komiks mógłby zyskać.

Zebrane wydanie pierwszych sześciu zeszytów z serii polecam czytelnikom lubiącym mroczne sensacyjne historie, w których dobro nie jest jednoznacznie scharakteryzowane, a zło ukrywa się pod maskami bogatych ludzi trzymających władzę w bliżej nieokreślonym półświatku przestępczym powiązanym dodatkowo z tajemniczym kultem. "What Simon Does" jest przyzwoitym wprowadzeniem w stworzone realia, aczkolwiek trudno określić ów tom jako coś więcej niż tylko stojącą na przyzwoitym poziomie rozrywkę. Chwyt marketingowy, związany z umieszczeniem akcji w tak charakterystycznym miejscu, jakim jest Gotham City, uznaję bardziej za żart, niż jakiś znaczący fakt. Przynajmniej na ten moment.

Jakub Syty

"Simon Dark": "What Simon Does"
Scenariusz: Steve Niles
Rysunki: Scott Hampton
Wydawnictwo: DC Comics
Data wydania: 08.2008
Okładka: miękka
Druk: kolorowy
Stron: 144
Cena: $14,99