"Astonishing X-Men" tom 3: "Rozdarci"

 

W swojej wieloletniej karierze Mutanci Marvela dorobili się zastępu przeróżnych przeciwników. Chyba każdy miłośnik X-Men posiada swojego ulubionego wroga tego zespołu. Jedną z niezapomnianych historii, przy okazji "Dark Phoenix Sagi", stworzył pamiętny duet Claremont - Byrne, który skonfrontował z uczniami Xaviera grupę równie potężnych mutantów - Hellfire Club. Tym razem, podobny zabieg zastosowali twórcy "Astonishing X-Men", którzy postanowili przetestować ile warci są X-Men jako grupa, a ile każdy z nich oddzielnie.

Jak pamiętamy z poprzednich dwóch albumów, Cyclops i jego drużyna stawili czoła kosmicie o imieniu Ord, w ich życiu niemałe zamieszanie wywołał lek na mutację, a także musieli stoczyć dwunastorundową i wyczerpującą walkę z Danger Room. Z obu konfrontacji herosi wyszli bez szwanku, ale pokonani wrogowie tylko czekają, aby wziąć na nich rewanż. W samej grupie również nie dzieje się najlepiej - liczne spory na linii Kitty - Emma, tajemniczy powrót Colossusa zza grobu. Cały czas widzimy, że za murami instytutu kryje się zdrajca, który przesądzi o losie X-Men. Po raz kolejny areną wydarzeń jest szkoła dla utalentowanych uczniów, co podkreśla wagę całej historii. Mutanci nie mogą czuć się bezpieczni nawet u siebie w domu, ponieważ ich przeciwnicy przestali działać w "rękawiczkach". Instytut Xaviera, jako synonim bezpiecznej przystani dla każdego zabłąkanego outsidera, dawno przestał spełniać swoją funkcję. Świat mutantów ogarnęła wojna, a X-Men mogą stać się pierwszą jej ofiarą.

"Rozdarci" aż nadto przypominają potyczkę z Hellfire Club przytoczoną przeze mnie na wstępnie. Ponownie w centrum naszej uwagi mamy kobietę, tym razem Emmę Frost, prawie cała drużyna została pobita, a jedynym ratunkiem dla kompanów staję się Kitty Pride. W dodatku twórcy nie odmówili sobie pokazania jej w sytuacji analogicznej do tej, kiedy Wolverine ruszał na ratunek pozostałym X-Men w epizodzie "Sam przeciw wszystkim". Joss Whedon i John Cassaday bez oporów korzystają z dziedzictwa swoich poprzedników. Nawiązują także do runu Granta Morrisona sprowadzając do trzeciej części siostrę Xaviera. Cassandra Nova to jedna z tych postaci, która wprowadziła nieco ożywienia do skostniałego uniwersum antagonistów mutantów. Jej motywy i charakter działania stawiają ją na samym szczycie przeciwników X-Men. Ponadto scenarzysta zgrabnie wkomponowuje do fabuły Orda i Danger, którzy nadal odgrywają istotną role w całym widowisku. Najsilniejszym akcentem komiksu jest ukazanie strachu głównych bohaterów - czego tak naprawdę boi się Wolverine, kto jest w stanie powstrzymać rozwścieczoną Bestię? X-Men rozbici i upokorzeni muszą stawić czoła własnym słabościom, pokonać ukrywane głęboko w umysłach lęki. Jeżeli uda im się przezwyciężyć niemoc odkryją, kto tak naprawdę stoi za całą intrygą.

Rysunki Cassadaya są identyczne jak w poprzednich dwóch albumach: nienaganna kreska, mocne i wyraziste kolory. Miejscami można się przyczepić do tłumaczenia czy też znaleźć literówki, ale to już znak rozpoznawczy Muchy Comics. "Rozdarci" kończą się typowym cliffhangerem, a odpowiedzi na wszystkie dręczące czytelnika pytania padną dopiero w kolejnym albumie serii. Czy warto na niego czekać? Mimo niedoskonałości "Astonishing X-Men" to nadal najlepsza seria o mutantach ostatnich lat. Jeden album tego nie zmieni, tym bardziej, iż wracamy do wątku, który zapoczątkował ten cykl.

Marcin Andrys

"Astonishing X-Men" tom 3: "Rozdarci"
Tytuł oryginału: "Torn"
Scenariusz: Joss Whedon
Rysunki: John Cassaday
Kolory: Laura Martin
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Wydawca: Mucha Comics
Data wydania: 09.2008
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania oryginału: 03.2007
Liczba stron: 156
Format: 17 x 26 cm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 65,00 zł