"Teenage Mutant Ninja Turtles" 1/93

 

Cztery zmutowane żółwie wyszkolone w sztuce ninjutsu, którym ogromną popularność przyniosła produkowana od 1987 roku kreskówka, zrodziły się w wyobraźni Kevina Eastmana i Petera Lairda trzy lata wcześniej. Oryginalna komiksowa wizja twórców serii zawitała na polski rynek w 1993 roku za pośrednictwem TM-Semic, jednak czarno-biały wizerunek bohaterów daleki była obrazowi bohaterów z kolorowego serialu animowanego.

Pierwotne "Wojownicze Żółwie Ninja" były niezwykle brutalne w swym wyrazie. Otaczająca je rzeczywistość kipiała od przemocy, a sami bohaterowie przypominali bardziej gniewnych i wynaturzonych wyrostków wyuczonych w dalekowschodnich sztukach walki, niż pozytywnych herosów i przyjaznych obrońców miasta. Pierwsza historia serii oparta jest o motyw przez lata dojrzewającej zemsty. Leonardo, Donatello, Michaelangelo i Raphael okazują się być narzędziami w rękach Sprintera, a wendetta, jakiej są współtwórcami, odbiega zdecydowanie od wartości, jakimi kierować się powinni godni naśladowania wojownicy. Przyznam, że niewiele różni ich od prawdziwie złego Shreddera.

Co ciekawe, epizod powstania zmutowanych żółwi oraz ich szczurzego mistrza jest bardzo bliski początkom jednego ze sztandarowych bohaterów Marvela, mianowicie Daredevila. Właściwie podczas lektury komiksu można wysunąć wniosek, że Eastman i Laird odparli się na wizji Stana Lee. W istocie, w zamierzeniu twórców komiks miał być rozmyślnym obśmianiem ówcześnie popularnych herosów, między innymi wspomnianego bohatera z Hell's Kitchen, czy też rzeczywistości z "Ronina" Franka Millera (sama okładka pierwszego komiksu z przygodami mutantów nawiązuje stylistycznie do okładek tejże mini-serii).

Narysowane antropomorficzne żółwie wyglądają raczej agresywnie, ich posępne twarze nie wzbudzają sympatii. Silnie cieniowane rysunki budują wokół nich nastrój permanentnego zagrożenia. Nawet pomimo braku detalicznego przedstawienia drugiego planu - czasem jest on jedynie umowny, plansze komiksu są bardzo ciężkie, obecna na nich czerń przytłacza.

Polski wydawca wypuścił na rynek jedynie trzy zeszyty oryginalnej serii komiksowej. Oprócz tego pokusił się o wydanie kolorowej serii ("Teenage Mutant Hero Turtles"; dwanaście numerów). Zdecydowanie więcej przygód Żółwi, tych bardziej sympatycznych i kolorowych, zaprezentował Egmont (w tym m.in. sześć numerów serii "TMHT Komiks-Plakat"). Nie trudno się domyślić, oparta na motywach z kreskówki dla najmłodszych fabuła była o wiele bardziej infantylna, lecz równocześnie strawna dla odbiorcy znającego tychże bohaterów z ekranu telewizora.

Jakub Syty


"Teenage Mutant Ninja Turtles" 1/93
Scenariusz i rysunki: Kevin Eastman, Peter Laird
Tłumaczenie: M. Zdrojewski
Wydawca: TM-Semic
Data wydania: 1993
Wydawca oryginału: Mirage Studios
Data wydania oryginału: 1984
Liczba stron: 42
Format: 17 x 26
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 7,5 tys.