"Marvel 1602": "Czwórka z >>Fantasticka<<"

 

Bardzo spodobał mi się pomysł osadzenia komiksu superbohaterskiego na początku XVII wieku - w jakże ciekawym okresie historycznym. Tym większa była moja radość, gdy okazało się, że za projektem stoi Neil Gaiman. "1602" okazało się być całkiem niezłą pozycją, jednak wydawało się, że Anglik nie wykrzesał całego potencjału zawartego w tym pomyśle. Ciekaw byłem jak poradzi sobie z tym tematem Peter David. Jego mini-seria została wydana, dosyć niespodziewanie, także w naszym kraju, przez wydawnictwo Mucha Comics.

Tytułowa "Czwórka z Fantasticka" musi stawić czoło swojemu odwiecznemu wrogowi - Mr. Doomowi, który werbuje najemników o niezwykłych siłach oraz porywa samego... Williama Szekspira. Jak zwykle Otto robi to wszystko, aby spełnić swoje niecne plany.

Autorzy już od początku starają się wprowadzić nas w klimat tamtej epoki. Mamy tu karczmy, pojedynki na szpady, angielskiego króla i morskie podróże. Bardzo lubię historie typu elseworld i zawsze jestem ciekawy, w jaki sposób autor przeniesie popularnych bohaterów w nową rzeczywistość. Peter David zrobił to bardzo przeciętnie i "Czwórka z Fantastica" w zasadzie niczym nie różni się od klasycznej Fantastycznej Czwórki. Te same zachowania, ta sama mentalność, różnica leży praktycznie wyłącznie w ubiorze.

Sama historia jest w zasadzie bardzo standardowa, nie wykracza poza ramy klasycznego mainstreamu. Peter David niczym nas nie zaskakuje. Jestem nieco rozczarowany liniowością scenariusza. Autor mógł lepiej wykorzystać potencjał XVII wieku. Przydałoby się więcej takich sytuacji jak te z Williamem Szekspirem. Ramy czasowe zostały tu potraktowane tylko jako ciekawostka i okazja do zrobienia kolejnego komiksu superbohaterskiego, podczas gdy można było pomieszać historię z sensacją i otrzymać o wiele ciekawszą opowieść. Jak już wspomniałem jest to typowy komiks głównego nurtu. David napisał bardzo poprawną historię, przyzwoite dialogi jednak nie pokusił się o coś więcej. A szkoda.

Po raz pierwszy miałem okazję zapoznać się z twórczością Pascala Alixe`a. Niestety, jego prace nie zapadną w mojej pamięci. Rysunki w "Czwórce z Fantasticka" są bardzo nierówne. Owszem, niektóre kadry wyglądają bardzo ładnie i sprawiają wrażenie dopracowanych. Jednak duża część jest bardzo przeciętna, niedokładnie narysowana. Mimika twarzy postaci w wielu dramatycznych sytuacjach wygląda wręcz komicznie. Ogólne wrażenie po pracy Alixe'a jest całkiem pozytywne. Jednak w jego rysunkach nie ma żadnych emocji. Często sprawiają one wrażenie suchych, pozbawionych wyrazu. Po prostu jest to solidny mainstream.

Duże brawa należą się wydawnictwu. Komiks wydany jest na kredowym papierze z efektowną śliską okładką. Kolory są dobrze nasycone, a sama treść pozbawiona większych błędów edytorskich. Album prezentuje marvelowski standard wydań zbiorczych, a wszystko to w bardzo uczciwej cenie.

"Marvel 1602: Czwórka z Fantasticka" to komiks wyróżniający się spośród setek innych pozycji maainstreamowych tylko czasem akcji. Czyta się go dobrze, akcja jest płynna, a dialogi momentami zabawne. Jednak jak dla mnie komiks pozbawiony jakiegokolwiek blasku. Solidna robota autorów. Dla wszystkich fanów Marvela i Fantastycznej Czwórki.

Maciej Kosuń

"Marvel 1602": "Czwórka z >>Fantasticka<<"
Tytuł oryginału: Marvel 1602: Fantastick Four
Scenariusz: Peter David
Szkic: Pascal Alixe, Khoi Pham
Tusz: Livesay
Kolory: Rob Schwager & Tom Chu's Color Dojo
Wydawca: Mucha Comics
Data wydania: 12.2007
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Data wydania oryginału: 2006-2007
Liczba stron: 128
Format: 17 x 26 cm
Oprawa: miękka z zakładkami
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 39,00 zł