"Embroideries" - "Wyszywanki"

 

Podczas gdy z niecierpliwością oczekujemy premiery kinowej "Persepolis", a obudzone z letargu wydawnictwo Post zapowiada na luty "Embroideries" Marjane Satrapi, warto przyjrzeć się temu komiksowi nieco wcześniej. Pierwotnie wydane we Francji w roku 2003 "Wyszywanki", mimo iż nie odniosły tak wielkiego komercyjnego sukcesu, jak pierwsze dzieło autorki, doskonale trafiły w gusta czytelników.

Marjane Satrapi to postać, której nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Francuzka irańskiego pochodzenia. Sławę zdobyła dzięki powieści graficznej "Persepolis", ukazującej jej dzieciństwo spędzone w Iranie oraz późniejsze życie na emigracji w Europie. Ten wielokrotnie nagradzany komiks doczekał się animowanej adaptacji. Recenzowane "Wyszywanki" są również doskonałym materiałem na filmowy scenariusz.

"Embroideries" to kolejny autobiograficzny komiks w dorobku autorki. Tym razem nie jest to jednak wycinek z życia Marji, lecz luźna opowieść, w której udział biorą: dorosła już bohaterka, jej matka, babka, ciotka i przyjaciółki rodziny Satrapi. Kobiety spotykają się przy herbacie by porozmawiać o tematach będących tabu, a dotyczących życia seksualnego w Iranie. Ot, choćby znaczenie dziewictwa, operacje plastyczne, męskie przyrodzenie, aranżowane małżeństwa, zdrady, a wszystko to w ramach bardzo restrykcyjnego społeczeństwa. Poszczególne opowieści - epizody, składają się na obraz trzech generacji irańskich kobiet z ich doświadczeniami, pragnieniami i zmieniającym się spojrzeniem na świat. Bohaterki mówią otwarcie i bez skrępowania, ujawniając niekiedy swoje kompleksy czy też niewiedzę. Jest to niezwykle interesująca lektura, pomagająca nie tylko poznać sekrety tych kobiet, ale w ich opowieściach odnaleźć fragmenty własnego życia. Satrapi pokazuje bowiem, że istnieją potrzeby wspólne dla Iranek i współczesnych obywatelek państw zachodnich. Niezależnie, z której części globu pochodzą kobiety, zabiegają o udane życie erotyczne, dobrego męża i szczęście. Ale w "Embroideries" są też problemy nam obce, z którymi nie stykamy się na co dzień - przykładowo zamążpójście w wieku trzynastu lat czy bezgraniczna wiara w białą magię. Bezpośredniość, z jaką postacie mówią o swoich przeżyciach wpływa na odczucia podczas lektury komiksu. Sama tematyka oraz sposób, w jaki została ukazana przypomina nieco książkę "Monologi Waginy" Eve Ensler.

Autorka nie wartościuje postępowania bohaterek. Przedstawia jedynie fascynacje i doświadczenia, daje upust skrywanym tajemnicom. To czytelnik stojący tutaj z boku, oglądając i "nasłuchując" snutych opowieści, może podjąć się ich oceny moralnej.

"Emboideries" to bardzo kobiecy komiks, począwszy od obsady, na ukazanym sposobie myślenia skończywszy. Postacie wykreowane przez autorkę są bardzo wyraziste, nie sposób ich nie zapamiętać. Przoduje tu babka Satrapi, która z wiekową mądrością udziela rad młodszym. "Wyszywanki" pełne są trafnych obserwacji i gorzkiego humoru, przejawiającego się głównie w komentarzach do opowiadań uczestniczek spotkania. Zabawny, a zarazem tragiczny komiks wprawdzie porusza kontrowersyjne i delikatne tematy, jednak autorka nie wywołuje skandalu. Poprzez ironię i cięty dowcip odsłania to, co przez wiele lat było przemilczane. Tytuł komiksu został wybrany przez Satrapi nie przypadkowo. Jest to eufemizm symbolizujący zabieg jakiemu poddają się młode irańskie dziewczęta, aby "naprawić" utracone dziewictwo.

Podobnie jak w przypadku "Persepolis" i "Kurczaka ze Śliwkami" również tutaj rysunki są bardzo sugestywne, mówiące wiele więcej niż długie dialogi w dymkach. Proste środki wyrazu przekazują głębszą treść. Autorka sprawnie wyselekcjonowała najlepsze, najbardziej oddziałujące na czytelnika zagadnienia, przełamała schematy, w bezpruderyjny sposób ukazała seksualne sukcesy i dramaty kobiet. "Wyszywanki" dowodzą niezwykłej dojrzałości twórczej, jaką osiągnęła Satrapi. Komiks nie ma słabych stron. Czyta się go szybko, ale z zainteresowaniem, a czasem i grozą. Jest szczery, prawdziwy, bezpretensjonalny.

Znakomita lektura nie tylko dla feministek i osób zainteresowanych życiem irańskich kobiet, ale dla każdego, kto chciałby poprawić sobie zepsuty codziennością nastrój.

Sylwia Kaźmierczak