Road to "Sinestro Corps War"

Załóżmy sobie taką hipotetyczną sytuację - za "Sinestro Corps War" postanawia się wziąć osoba, która nigdy nie miała do czynienia z komiksami DC... a może nawet mainstreamem w ogóle! Teoretycznie historia ta jest tak skonstruowana, że do jej zrozumienia nie jest wymagana zbyt duża wiedza o przeszłości zarówno Zielonych Latarni, jak i całego DC Universe. Teoretycznie. Mnogość smaczków, nawiązań i różnorakich odwołań do przeszłości sprawia, że w dobrym tonie jest choćby pobieżna znajomość minionych dziejów. Jednak w ciągu ostatnich 50 lat wydano tysiące zeszytów. Jak w tym wszystkim znaleźć sens?

W związku z powyższym postanowiłem stworzyć listę potrzebnych do tego przedsięwzięcia komiksów. Mam świadomość, że wiele osób czytających "KZ" nie jest na bieżąco z historiami DC... Wielu uważa je może nawet za amerykański "szajs". Stąd też właśnie dla nich mała ściąga, która pozwoli im się spokojnie rozkoszować lekturą najlepszej, moim zdaniem, mainstreamowej historii ostatnich lat.

Cóż, zawsze najlepiej jest zacząć od początku, więc...

1. "Emerald Dawn"

Jeśli ktoś do tej pory nigdy nie spotkał się z Zielonym Latarniami, właśnie ów komiks wydaje się być najodpowiedniejszy dla debiutanta. Trudno zliczyć, ile razy opowiadana już była historia Hala Jordana - człowieka, który stał się pierwszym prawdziwym Ziemskim Green Lanternem, należącym do Korpusu Zielonych Latarni (to stwierdzenie nie jest w 100% prawdziwe, ale z pewnością utarło się w wyobraźni czytelników). Lecz nikt inny nie zrobił tego z taką klasą jak Gerard Jones i Keith Giffen. Do wybitnie niecodziennej postaci bohatera latającego z pomocą potężnej mocy uwalnianej z zielonego Pierścienia dołożyli oni dodatkowy czynnik - ludzki. Sylwetka Jordana przestała być kryształowa. Ukazany przez nich Hal sam popełnia błędy i jest pełen słabości. Jeżeli dołożyć do tego alkoholizm i pewnego rodzaju nieroztropność nie jest on typem bohatera godnego naśladowania. Jednak pozory potrafią mylić.

Mimo wszystkich zalet opisanego powyżej wizerunku Jordana, Geoff Johns będzie z nim polemizował - na kartach historii "Secret Origins", która już niedługo ukaże się w miesięczniku "Green Lantern". Obecnie jest to jednak najlepszy sposób na poznanie korzeni Hala, co może być ważnie dla świeżo upieczonego czytelnika. Dodatkowo, za tą właśnie historią przemawiają walory artystyczne (jest to chyba jedna z najlepszych opowieści o Green Lantern w ogóle) i duża dostępność ( została ona wydana przez TM-Semic w trzech pierwszych numerach "Green Lanterna", które obecnie można kupić za grosze na Allegro).

Potrzeba lektury: Jeśli nigdy nie miałeś/aś do czynienia z Zielonymi Latarniami, tu masz dogodną szanse na poznanie realiów rządzących serią. Jeśli jednak wiesz mniej więcej "z czym się to je", możesz sobie podarować - "Sinestro Corps War" w bardzo szczątkowy sposób odwołuje się do tej historii, a całość potrzebnych informacji dostaniesz podczas lektury czwartego voluminu "Green Lantern", o którym już za chwilę.

2. "Emerald Dawn II"

Po sukcesie pierwszej mini-serii, jej twórcy stworzyli drugą, która to z kolei miała zrewidować narodziny największego, a z pewnością najbardziej klasycznego przeciwnika Zielonych Latarni - Sinestra. Jednakowoż podeszli oni do tematu w zupełnie inny sposób niż poprzedni autorzy zajmujący się tym tematem - uczynili oni z Korugarczyka wyznawcę absolutnego porządku, tym samym tworząc go najdoskonalszym z Green Lanternów. Jak się jednak okazuje, zadufany w sobie Sinestro sprawia, że żyjący w pokoju i harmonii lud się buntuje. Nie każdy bowiem chce żyć w "świecie zamkniętym w słoiku". Sinestro zostaje wygnany na Qward, gdzie wkrótce otrzyma on żółty pierścień od tamtejszych Zbrojmistrzów. Po drodze zdąży wytrenować Hala i zyskać na krótko jego przyjaźń.

Niestety, mini-seria jest bardzo trudna do zdobycia - wydanie zbiorcze już dawno wyszło ze sprzedaży. Pozostaje Ebay lub Amazon, jednak w tym drugim ceny są iście drakońskie.

Potrzeba lektury : Ogromna. Mimo, iż może się okazać, ze już wkrótce straci ona na ważności za sprawą "Secret Origins", jednak to praktycznie jedyna opowieść, w której możemy ujrzeć Sinestra takim, jakim okazuje się być w "SCW". Tu jest źródło jego motywacji, tu rodzi się sama idea absolutnego porządku. Ta historia pomaga nam po prostu zrozumieć tego bohatera, za sprawą czego "Sinestro Corps War" zyskuje jakby drugie dno i przestaje być zwykłą walką dwóch armii uzbrojonych w Pierścienie Mocy.

3. "Tygers" Alana Moore'a ("Green Lantern Corps Annual" #2)

Legendarna, klasyczna już opowieść tego bardzo uznanego twórcy. Krótka, zaledwie dwunasto-stronicowa, lecz posiadająca niezwykły klimat, którego nie psują (a może wręcz przeciwnie - wręcz budują) fatalne, przynajmniej na pierwszy rzut oka, rysunki. Oto w niej po raz pierwszy, i ostatni (aż do tej pory), pojawia się Imperium Łez, przepowiednia najciemniejszych nocy, a także kilka innych elementów (żeby wymienić tutaj choćby wspomnienie postaci Sodama Yata), które pojawią się w "SCW". Polecam, bo ma w sobie to coś, co sprawia, że nie pozwala ona wyjść z pamięci przez długi czas.

Jako że jest to historia Moora, z łatwością można ją znaleźć w kolekcjach "DC Universe: The Stories of Alan Moore" i "Across the Universe: The DC Universe Stories of Alan Moore". Ta druga już nie jest drukowana, jednak nie ma co żałować, gdyż przy takiej samej cenie, jak ta pierwsza, oferowała ponad 100 stron komiksu mniej.

Potrzeba Lektury: Komiks dla archeologów, którzy chcą poznać korzenie najnowszego przeboju DC. Wydarzenia z niego pochodzące zostały w "SCW" zmodyfikowane na potrzeby tej historii, przez co jego wartość dla niej maleje.

4. "Crisis on Infinite Earths"

Legendarny już, pierwszy duży crossover w historii przemysłu komiksowego, który doprowadził do czystki w całym DC Universe i ostatecznie zamknął epokę Srebrnej Ery komiksu. Starcie bohaterów wszystkich Ziem z Anti-Monitorem już się trochę zestarzało, jednak to ciągle majstersztyk w wykonaniu ludzi, którzy w tamtych czasach byli niekwestionowanymi królami mainstreamu - Marva Wolfmana i Georga Perezy. W dzisiaj może przyprawić o zawrót głowy mnogością bohaterów i postaci, jednak kiedyś, gdy latający stadami bohaterowie byli chlebem poprzednim, z pewnością robiło to spore wrażenie.

Mimo, że historia ta w bardzo małym stopniu dotknęła Zielone Latarnie, to jednak ważnym wydarzeniem z pewnością jest obudzenie Guya ze śpiączki, której nabawił się jeszcze w latach siedemdziesiątych. Jednak to nie Green Lanterni są tu ważni, lecz dwójka Heraldów Sinestra, a konkretnie Superboy Prime i Anti-Monitor. Obaj zadebiutowali podczas tej historii, a wydarzenia, które miały podczas niej miejsce, będą w znacznym stopniu determinowały działania Kal-Ela z Ziemi Prime zarówno podczas "Infinite Crisis" jak i "Sinestro Corps War".

Komiks można z łatwością kupić w dwóch różnych wydaniach: miękko okładkowym i w twardej oprawie, o znacznie zwiększonym rozmiarze i ponad stu stronach dodatków.

Potrzeba Lektury: Jest to komiks, którego znajomość w większym lub mniejszym stopniu jest potrzebna przy czytaniu wszystkich wydawanych obecnie komiksów DC, jednak przy "SCW", które pod niektórymi względami jest niejako kontynuacją "Infinite Crisis" wydaje się być bardzo pożądana. Jeśli przebrnęliśmy przez "IC", to mniej więcej wiemy, czego się spodziewać i możemy sobie darować lekturę jego starszego brata.

5. "Green Lantern" vol. 2 #222-#224

Zniszczenie Korpusu Zielonych Latarni przez Hala Jordana było z pewnością przełomowym wydarzeniem dla świata Green Lantern, jednak to nie pierwsze w historii serii zniszczenie tej organizacji. W "Green Lantern Corps" vol. 1 (będącym tak naprawdę dalszą częścią serii "Green Lantern" vol. 2, zachowano nawet starą numerację) dochodzi do zniszczenia Baterii Mocy, kiedy to Korpu Zielonych Latarni postanawia pozbyć się Sinestra na zawsze. Z powodu obietnicy złożonej kiedyś Korugarczykom, w momencie śmierci ich pobratymcy, dochodzi do ciągu wydarzeń, które doprowadzą do wybuchu Centralnej Baterii.

Wtedy to właśnie Hal Jordan jest zmuszony wejść do jej wnętrza, budząc tym samym Parallaxa, co w przyszłości doprowadzi do wydarzeń znanych z "Emerald Twilight". W tej to właśnie opowieści dochodzi też do zamknięcia Sinestra wewnątrz Centralnej Baterii, co doprowadzi do jego praktycznej absencji w uniwersum aż do czasu "Green Lantern: Rebirth".

Niestety, komiksy te, jako, że nigdy nie zostały umieszczone w żadnym zbiorczym wydaniu, są bardzo trudne do zdobycia. Chcącym poznać tę historię pozostaje sięgnąć po nieograniczone możliwości Internetu i czatować na Ebay lub innym serwisie aukcyjnym.

Potrzeba Lektury: Dla "SCW" - znikoma. Pozwala ona jednak lepiej zrozumieć "GL: Rebirth", co może być przydatne przy późniejszym czytaniu "SCW".

6. "Reign of Supermen"

Jedno z największych wydarzeń w historii DCU, które odbiło się w mediach całego świata szerokim echem. Chodzi o śmierć Supermana. Jednak na powrót bohatera nie trzeba było długo czekać, a nastąpił on właśnie na kartach "Rządów Supermanów". W tej to właśnie historii Hank Henshaw debiutuje jako Cyborg-Superman (choć tak naprawdę po raz pierwszy pojawił się w "Adventures of Superman" #466), w niej także dochodzi do zniszczenia Coast City, które do tej pory przebrzmiewa głośnym echem we wszystkich Latarnianych tytułach.

Przedstawione tu wydarzenia doprowadzą w bliskiej przyszłości do "Emerald Twilight", a poprzez niego do całkowicie nowej ery w historii Zielonych Latarni. Dopiszą również zarówno Cyborga-Supermana, jak i Mongula, do Panteonu największych wrogów Latarników.

Najważniejszy dla fanów Zielonych Latarni, a także czytelników "SCW" okazuje się być "Green Lantern" volume III #46, w którym obserwujemy całość akcji z Engine City oczami Hala Jordana. Niestety, nie został on ujęty w żadnym zbiorczym wydaniu.

Najważniejsza część historii została ukazana w Omnibusie "Death and Return of Superman", a także, ku uciesz polskich czytelników, w serii "Superman" wydawanej przez TM-Semic.

Potrzeba Lektury: Choć po raz kolejny wystarczyłoby oprzeć się na retrospekcjach, jednak jest to na tyle istotny fragment, że naprawdę warto poznać go samemu. Dzięki temu lepiej zrozumiemy symbolikę Coast City, która w tak ogromnym stopniu przepełnia całe "SCW".

7. "Emerald Twilight"

Jedna z najciekawszych i najbardziej kontrowersyjnych historii w dziejach Zielonych Latarni. Hal Jordan pragnie użyć mocy pierścienia by odbudować zniszczone Coast City. Strażnicy zabraniają mu tego i odcinają od Centralnej Baterii. Wściekły Green Lantern Sectora 2814 postanawia zdobyć potrzebną mu siłę, nie licząc się ze środkami. Szczytny cel - ożywienie kilkumilionowej populacji miasta - je uświęci.

To właśnie tutaj następują tak ważne wydarzenia dla historii Green Lantern, jak zniszczenie Korpusu, śmierć większości jego członków (cóż, zostaje to później zrewidowane przez Johnsa w jego runie), a także powstanie Parallaxa, wtedy jeszcze mającego być potężnym bytem, powstałym z pochłonięcia przez Hala mocy Strażników. Same niebieskie ludziki poświęcają się, żeby ocalić swoje dziedzictwo - Gantheta i ostatni pierścień, który trafi do rąk Kyle'a Raynera.

Całość można poznać dzięki wydaniu zbiorczemu "Emerald Twilight/New Dawn".

Potrzeba Lektury: Kamień milowy w historii Zielonych Latarni, bardzo przełomowy i zmieniający całkowicie koncepcję całej serii. W wyniku "GL: Rebirth" jej wydźwięk się zmienia, a całość zostaje w znacznym stopniu spłycona i wygładzona, jednak bez niego nie zrozumiemy absolutnie całości sytuacji związanej z Lost Lanterns w "Revenge of Green Lanterns" czy Parallaxem w "Rebirth". Chyba najważniejszy w kontekście "SCW" komiks z epoki przedjohnsowej.

8. Saga Parallaxa

a. "Zero Hour"

Hal Jordan, teraz znany jako Parallax, dzięki przejętej przez siebie mocy postanawia wymazać linię czasową, i stworzyć ja ponownie, na własną modłę. Dzięki temu chce przywrócić do życia swoje rodzinne miasto. Dochodzi do jego pierwszego spotkania z Kylem Raynerem.

b. "Parallax View"

Hal postanawia zabrać Kyle'owi swój stary pierścień, będący symbolem jego dawnego życia. Wierzy, ze dzięki temu uda mu się naprawić wszystkie błędy przeszłości. Ostatecznie postanawia zostawić go Kyle'owi, twierdząc, że już nie jest w stanie wrócić do tamtego dawnego życia.

c. "Final Night"

Sun Eater wysysa energię z ziemskiego Słońca, przez co na naszej planecie nastaje wieczna noc. Hal poświęca się, by ponownie je rozpalić, po drodze przyczepiając Cyborga-Supermana do Source Walla (granica wszechświata w DCU).

d. "Day of Judgament"

Dusza Hala Jordana zostaje nowym hostem dla Spectre'a, ducha Zemsty. Dzięki temu dostaje on szanse na odkupienie swoich grzechów. Bezpośrednią kontynuacją będzie czwarty wolumin serii "The Spectre"

"Saga Parallaxa" to luźna nazwa, którą nadałem tym oto czterem historią, opowiadających o losach Hala Jordana po przejęciu przez niego mocy Centralnej Baterii. Jest to wspaniała opowieść o szaleństwie i potędze odkupienia, i jedna z moich ulubionych komiksowych opowieści. Jednakże po wydaniu "Rebirth" ich przekaz emocjonalny zmniejszył się, i straciły one trochę na swojej wymowie.

"Zero Hour" i "Final Night" zostały umieszczone w wydaniach zbiorczych. Niestety, reszty trzeba szukać w formie zeszytów.
Potrzeba Lektury: Sposób, w jaki wytłumaczono istnienie Parallaxa w "GL: Rebirth" w znacznym stopniu ograniczył ich rolę. Ciągle jednak mogą służyć jako pokaz jego stylu działania. Nieobowiązkowa, lecz naprawdę ciekawa lektura.

9. "Power of Ion"

W wyniku przejęcia mocy zarówno Parallaxa, jak i Obliviona (istoty, która powstała dzięki wydzieleniu przez Kyle'a mrocznych emocji w momencie śmierci jego dziewczyny, Alex deWitte, zabitej przez Majora Force'a [więcej o tym fakcie w "Green Lantern: Circle of Fire"]), Kyle Rayner stał się istotą o prawie boskich mocach. Potrafił pojawiać się w kilku miejscach naraz, manipulować ludzkim materiałem genetycznym, a w rezultacie wyrzekł się swojej nowej siły, tworząc nowych Strażników w "Green Lantern" vol. 3 #150. Warto wspomnieć, że młode pokolenie nie składa się już z samych mężczyzn - wśród kolejnej generacji Guardians of Universe pojawiły się również kobiety.

Jest to pierwsze historyczne przyjęcie przez Raynera imienia Ion. Jego nowa inkarnacja, mająca tak duże znaczenie w "SCW", jest o wiele słabsza i ma całkowicie inna genezę. Jednak sama koncepcja uczynienia Kyle'a kimś więcej, niż zwykłą Zieloną Latarnią wywodzi się właśnie stąd.

Niestety, wydanie zbiorcze "Power of Ion" nie jest już drukowane.
Potrzeba Lektury: "Power of Ion" to dodatek, który, choć nie ma zbyt wiele wspólnego z samym "SCW", jednak ma duży wpływ na jedną z poprzedzających go serii, "Iona" właśnie. Dlatego też można go potraktować jako przystawkę do głównego dania.

10. "Green Lantern: Rebirth"

Po czasach tułaczki jako Spectre, Hal trafił w końcu na człowieka, który postanowił przywrócić go do łask. Tym kimś okazał się być Geoff Johns. Autor ten stworzył historię "Rebirth" - punkt przełomowy całej historii Zielonych Latarni. Jest to komiks niezwykły, gdyż jest to tak naprawdę zaczątek wszystkiego, czym dzisiaj są Green Lanterns. Jonem, odcinając się od paru słabych pomysłów poprzedników (min. Guy Gardner przestał być Warriorem), stworzył opowieść rewidującą całą sagę Parallaxa, czyniąc z niego pasożyta żywiącego się strachem, a tym samym oczyszczając Jordana, którego sylwetkę odciął zarówno od silverage'owej inkarnacji herosa, jak i jego "kryzysu wieku średniego" rodem z "Green Lanern" vol. 3.

Całość jest pełna nawiązań do przeszłych wydarzeń, na światło dzienne wychodzi wiele sekretów, a powrót zalicza sam wielki Sinestro. Równocześnie całość jest zaczynkiem dla Green "Lantern Corps: Recharge", w którym to do życia powróci tradycja Korpusu Zielonych Latarni. Więcej o tym komiksie tutaj.

Komiks można kupić w TPB i HC, z czego to drugie jest trudno dostępne.

Potrzeba Lektury: Bez tego komiksu właściwie nie ma co się brać za "Sinestro Corps War". Jest on praktycznie bezpośrednim prologiem do wojny, zawiązuje ogromną ilość wątków, a dodatkowo rozwija Parallaxa do formy, jaką przyszło nam oglądać podczas "SCW". Jak mówi sam Johns, "Rebirth" to "New Hope", "SCW" - "Empire Strikes Back", a "The Blackest Night" - "Return of Jedi"

11. "Green Lantern Corps: Recharge"

Tak, drodzy czytelnicy. Po latach opierania całości mitu Green Lantern na jednej li tylko postaci, korpus wraca do łask w tej oto mini-serii. Opowieść o odtworzeniu Korpusu to dość istotna rzecz, będąca swoistym preludium do serii "Green Lantern Corps". Tutaj poznajemy jej przyszłych herosów, a wiele nawiązań stanie się zrozumiałe dopiero po tej lekturze.

Komiks ma ciekawą, choć chwilami nieco chaotyczną i bezskładną, postać. Dzieje się tak za sprawą świetnie dobranej grupy bohaterów, wśród których zdecydowany prym wiedzie Guy Gardner - to właśnie za sprawą Dave Gibbonsa jego sylwetka powrotem błyszczy najjaśniejszym światłem ze wszystkich latarni. Oprócz niego, w komiksie ważną rolę mają również postacie znanych "wymiataczy" Korpusu - Kilowoga i Kyle'a Raynera, a także całkowicie nowe osoby - Soranik Natu, Sarn Vath i Isamot Kol.

Wydanie zbiorcze TPB można z łatwością sprowadzić z USA.

Potrzeba Lektury: Średnia. Warto jest poznać nieco historie nowego korpusu, jednak wystarczającą ilość informacji przynosi seria "Green Lantern Corps", a i sam scenariusz tej historii nie powala. Jednak komiks pozwoli na bardzo płynne przejście do"GLC".

12. "Infinite Crisis"

Największe wydarzenie w DC ostatnich lat, crossover, który podłączył do siebie praktycznie wszystkie wydawane serie. Kontynuujący spuściznę zarówno "Crisis on Infinite Earths" jak i wiele młodszego "Identity Crisis", komiks zrobił sporo zamieszania w DC, tworząc jego nowy Status Quo, przywracając koncepcje Multiversum. To od niego zaczęło się całe obecne zamieszanie, a jego reperkusje są bardzo daleko idące.

Jednak z punktu widzenia "Sinestro Crops War" najważniejsza wydaje się być koncepcja Superboya Prime. Johns, przywracając tę postać po blisko dwudziestu latach sprawił, że z miejsca stała się jedną z najciekawszych kreacji we współczesnym DC, czyniąc z niego złą, ale jednak mimo wszystko dość rozdartą i niejednoznaczną postać. Równocześnie, wydaje mi się, że Jones starał się zrobić z "Sinestro Corps War" prawdziwą kontynuację "Infinite Crisis" w momencie, kiedy wiedział już, że nie będzie pracował ani nad "Final Crisis", ani nad "Countdown". To w tej właśnie historii Johns rozwinął własną ideę Multiversum, odcinając się od wszystkiego, co obecnie dzieje się w "Odliczaniu", tym samym rozwijając wątki ze swojej poprzedniej wielkiej historii.

To również tutaj, podczas Infinite Crisis, Kyle Rayner staje się nowym Ionem, wchłaniając w siebie energie zmarłej Jade. Całość zostaje nieco zrewidowana poprzez wydarzenia z "Sinesto Corps War", jednak z pewnością można to uznać za historyczne pojawienie się drugiej inkarnacji postaci Iona. Całość miała miejsce podczas "Rann/Thanagar War Special".

Wydania zbiorcze "IC" w formie TPB i HC dostępne bez najmniejszych problemów. "Rann/Thanagar War Special" można dopaść dzięki "Infinite Crisis Companion".

Potrzeba Lektury: Paradoksalnie, jest to według mnie jeden z ważniejszych wstępów. Dodatkowo, wydarzenia z niego zostają bardzo słabo opisane w "SCW", przez co jego lektura jest praktycznie wymuszona. "SCW" można chwilami uznać praktycznie za "Infinite Crisis 1,5" , co samo w sobie jest chyba wystarczającym argumentem.

13. "Ion"

Jest to seria dość niezwykła - praktycznie jedyne ogniwo łączące "Sinestro Corps War" z "Countdownem". Z jednej strony jest to plus - pozwala bowiem zachować jakąkolwiek ciągłość uniwersum. Z drugiej strony, straciła ono przez to na jakości - i to bynajmniej nie przez samą obecność countdownowych wątków, co przez ich zbytnią niezrozumiałość, a to ważyło na poziomie całości.

Jednak dla fanów Raynera jest to pozycja absolutnie obowiązkowa. Ron Marz, twórca tej postaci, wziął ją ponownie na warsztat, definiując jej obecną rolę w zarówno w uniwersum DC jak i w świecie Zielonych Latarni. Jest to komiks, który stara się w znacznym stopniu rozwinąć Kyle'a, czyniąc z niego kogoś innego niż jeszcze jedną korpusową latarnie. Niestety, zupełnie pozytywnie można podejść jedynie do ostatnich numerów, w których to przewija się wątek jego umierającej matki. Wcześniej mamy nieco zbyt nużące historyjki roztkliwiające się nad wewnętrznymi przeżyciami Raynera.

Wydania zbiorcze "Ion" vol. 1 i vol. 2 zawierają kompletną maxi-serię.

Potrzeba Lektury: Bardzo duża. Obok "GL" vol. 4 i "GLC" jest to chyba najbardziej wprowadzający bezpośrednio w "Sinestro Corps War" komiks. Bez niego wątek Parallaxa traci bardzo wiele, a niektóre sceny z "Sinestro Corps Special" wydadzą się niezrozumiałe. Jest to tez jedno z pierwszych pól działań Korpusu - jak się okazuje, Sinestro przygotował bardzo misterną intrygę w celu urobienia Kyle'a do roli hosta Parallaxa. Według "Ion: Special", był również faktycznym mocodawcą Graveyna. Tak więc naprawdę warto się z nim zapoznać.

14. "Green Lantern Corps"

O ile seria "Ion" wprowadziła nas w historie Kylellaxa, o tyle Gibbonsowi została wyraźnie "przydzielona" rola osoby, która będzie odpowiadała za wątki kręcące się koło przepowiedni "Najciemniejszych Nocy". To właśnie tu mamy przyjemność po raz pierwszy zobaczyć Ranx, tutaj też obserwujemy pierwsze poczynania White Lobe, tutaj też nowym czytelnikom zostaje przypomniana spuścizna całego proroctwa.

Ważnym aspektem okazuje się być również wydarzenie, które przejdzie do historii jako pierwsza prawdziwa akcja Sinestro Corps. Zainfekowanie Mogo Despotellisem to nie w kij dmuchał, a całość zostaje ładnie skrojona. Jedyne co może dziwić, to łatwość, z jaką Soranik poradziła sobie z wirusem. W porównaniu do niemożności pomocy matce Kyle'a wydaje się to być nieco naciągane.

"Corps" warto czytać jeszcze z jednego względu - seria ta jest naprawdę znakomita, według mnie jest to najciekawszy wydający się obecnie na rynku komiks "latarniany". W żadnym innym nie znajdziemy tak specyficznego, rozrywkowego klimatu.

Potrzeba Lektury: "GLC" #6,#10-13 to lektura obowiązkowa, właściwie już część samego eventu. Można by je liczyć jako "Sinestro Corps War - Prelude". Mamy tu pierwszy występ Despotellisa, Ranx zaprzysięga zemstę Latarniom, a Salakk dowiaduje się o przepowiedni. Inne numery też są warte poznania, zwłaszcza ze względu na postacie, które w "SCW" będą odgrywały ważną rolę.

15. "Green Lantern" vol. 4

a. "Green Lantern" vol. 4 #1-3

Wprowadzenie dla nowych czytelników, pełne wspominek, wyjaśnień. Rolę przeciwnika odgrywają w niej Manhunters, jednak mamy do czynienia z nieco bardziej niestandardową opowieścią niż się to z początku wydaje. Ważne informacje to przedstawienie nowej sytuacji Coast City, a także "przywrócenie do życia" Lost Lanterns.

Potrzeba Lektury: Mała - historie powinny przeczytać osoby, które nie miały do czynienia ze światem Latarni, a nie chce im się nadrabiać zaległości, gdyż wspominany jest cały życiorys Hala. Inni mogą sobie darować, poniważ jest to raczej forma preludium do historii "Revenge of Green Lanterns".

b. "Green Lantern" vol.. 4 #10-13 ("Revenge of Green Lanterns")

Pierwsze oficjalne pojawienie się Sinestro Corps to nie koniec atrakcji. Numer wprowadza wiele dodatkowych wątków, takich jak powrót "Zgubionych Latarni" i przejęcie kontroli nad Manhunters przez Hanka Henshawa. Dowiadujemy się, co tak naprawdę działo się z LL przez okres, kiedy wszyscy myśleli, że nie żyją.
Potrzeba Lektury: Obowiązkowa - podobnie jak bez "Rebirth", tak i bez tej historii nie ma co siadać do "SCW". Prawdziwy kamień milowy w opowieści, wyprowadzający gigantyczną ilość wątków, z prezentacją samego Korpusu Sinestra na czele.

c. "Green Lantern" vol. 4 #14-17 ("Wanted: Hal Jordan")

W historii zostaje przypomniana postać Amona Sura, syna słynnego Abina, który to pojawił sie juz wcześniej w historii Urban Knights podczas "GL" vol. 3. Tutaj postanawia on odebrać Jordanowi pierścień swojego ojca. Nie udaje mu się to, jednak w zamian otrzyma on inną błyskotkę... Mamy także okazję zobaczyć akcje werbunkową prowadzona przez jeden z Żółtych pierścieni...
Potrzeba Lektury: Większa niż w wypadku pierwszej historii z tego woluminu, jednak ponownie nie jest wymagana - wystarczy przyjąć do wiadomości, że do Korpusu trafia Amon Sur. Jego rola w "SCW" jest bardzo okrojona, co sprawia, ze znajomość jego losów nie ma większego wpływu na zrozumienie historii. Warto zwrócić na ten komiks uwagę ze względu na kapitalna scenę z Batmanem w roli głównej.

d. "Green Lantern" vol. 4 #18-20 ("Mystery of Star Sapphire")

Historia wprowadzająca do serii koncepcję wielu różnokolorowych Korpusów, która zostanie wyraźniej nakreślona w ostatnim numerze eventu. Swoisty wstęp do przyszłej "War of Light", debiut korpusu Star Sapphire. Dodatkowo, każdy odcinek został zaopatrzony w krótkie historie prezentujące postacie należące do Korpusu Sinestra, takie jak Bedovian, Karu-Sil i Despotellisa.

Potrzeba Lektury: Duża. Różnorakie baterie mocy na długi czas zaszczepiły się w wyobraźni fanów, prowadząc do wielorakich spekulacji i domysłów. Dzięki back-upom mamy zaś niepowtarzalną szanse poznać "sposoby wywoływania strachu" różnych członków Sinestro Corps. Są to krótkie, lecz przerażające historie, które naprawdę warto przeczytać.

I w tym momencie dobrnęliśmy do końca. Lista jest długa, lecz nie zrażajcie się - "SCW" jest tak skonstruowany, że nawet świeżo upieczony czytelnik będzie w stanie je docenić. Tymczasem dzięki zaserwowanemu tu przeze mnie zestawowi komiksów, powinniście wyłapać większość smaczków, a także jeszcze lepiej wciągnąć się w akcją. Zatem mogę powiedzieć tylko jedno - zapraszam do lektury!

Artur Skowroński