"Full Metal Alchemist" tom 2

 

Najgorzej jest zacząć. Hiromu Arakawa zaczął swoją opowieść od kilku mrocznych, tajemniczych i nasączonych tragedią stron... Te pierwsze strony pierwszego tomu Full Metal Alchemist zauroczyły mnie. Drugi tomik jest mniej rozlazły, koncentruje się bowiem na celu, który postawili sobie bracia Elric - odzyskaniu dawnych ciał. Znajdziemy tutaj strony wypełnione dźwięczącym w uszach śmiechem szalonych naukowców, spadającymi na podłogę łzami i kroplami deszczu uderzającymi o przepełnione goryczą sumienia. Odgłosy pękających czaszek i ścian rozrywanych potężnymi uderzeniami. Dziecięcą radość i ojcowską opiekę. Mlaski posilającego się demona oraz przerażoną twarz dziewczynki. Przyjacielski uścisk na ramieniu i czułą braterską pogawędkę zakończoną kilkoma siniakami. Więcej mrocznych postaci, niechlubnych oblicz alchemii, przerażających eksperymentów. Więcej refleksji i słów potrafiących zatrzymać czytelnika, dając czas na krótszą lub dłuższą refleksję. Tak, u Japończyków granica między szczęściem a tragedią, powagą a pospolitą 'głupawką' zawsze była bardzo krucha. Arakawa zaś doskonale potrafi ją przekraczać. Ma wizę w obie strony. Przemieniając, z łatwością i wprawnością sztukmistrza, ciężkość i przytłoczenie w lekkość i rozbawienie. Podkreślając wszystko doskonałym rysunkiem i odpowiednio dobranymi proporcjami czerni i bieli.

Tyle słowem wstępu, teraz kilka odczuć i spostrzeżeń. Już pierwszy rozdział - "Cierpienia Alchemika", nie pozostawia wątpliwości. To jest mroczna opowieść. Momentami przejmująca, że w szczytowym momencie tego rozdziału przesiąknięty gniewem i złością miałem ochotę cisnąć tą mangą w przeciwległą ścianę pokoju.

...a z głośników wylewał się System of a Down - "Psycho"...

Zrobiłem sobie małą przerwę w czytaniu, ochłonąłem i zanurzyłem się ponownie w tę targającą mym wnętrzem, intrygującą (ze względu na fabułę jak i postaci) przygodę. Robiło się coraz bardziej ekscytująco. Po gniewie przyszedł spokój i kiedy z głośników sączył się w przestrzeń mojego pokoju "Shell" (Taku Iwasaki - wersja instrumentalna openingu z anime "Witch Hunter Robin"), a bracia alchemicy rozmawiali siedząc na schodach, przemoczeni deszczem - Alphonse powiedział: "Choć uderza we mnie kropla za kroplą, nie czuję nic... Tylko pustkę... i smutek... Ed, ja... chce odzyskać moje dawne ciało. Chcę znów stać się człowiekiem!" Wyobrażacie sobie pogrążonego w całym swoim smutku 'the Thinga' (to ten z Fantastic Four) wypowiadającego taką kwestię w jednej chwili, a krzyczącego 'It's cośtam-time!!' w drugiej ?!. Słowa Alphonse'a mnie przejęły, nie pamiętam podobnego odczucia związanego z wypowiedzią 'the Thinga' - nawet tą pochodzącą z jednego z numerów Ultimate Fantastic Four, kiedy siedzi sam w parku na ławce, płacząc... a po chwili spotyka kobietę - niewidomą, która potrafi go zrozumieć (chociaż muszę przyznać, że był to jeden z lepszych fragmentów dotyczących tej postaci. Oczywiście postaci te znajdują cię w podobnej sytuacji. Chociaż bohater Japończyka w nieco dramatyczniejszej, wszak to jeszcze dziecko! A może ma w sobie więcej życia i więcej do powiedzenia niż bohater zza Atlantyku ? Ja w każdym razie po tej małej gonitwie myśli pochyliłem czoło przed mistrzem Hiromu Arakawą, gdyż stworzył wspaniałą mangę. Są oczywiście również wspaniałe komiksy amerykańskie, tylko... powiedźcie mi, dlaczego łatwiej znaleźć porządną mangę niż dobry komiks 'zza wielkiej wody' (i nie mam na myśli tylko rynku polskiego)?

Na zakończenie mały cytacik:

" - Ludzie to bardzo rozkoszne, proste istoty! Nienawiść rodzi nienawiść... a masakra - masakrę... Wyzwolona przez nich energia zakorzenia się w tej ziemi, wypalając w niej wielkie, krwawe znamię... To wciąż się powtarza, a oni niczego nie potrafią się nauczyć... Bezdennie głupie, żałosne stworzenia...

- I to nam właśnie odpowiada, prawda?
(uśmiech)

- (trzecia postać) A dużo ludzi jeszcze umrze?

- Taak... Bardzo dużo!"

Kto i do kogo oraz w jakiej sytuacji wypowiedział te słowa? Przekonajcie się sami. Smacznego!

Adrian "ffreak" Grabiński

"Full Metal Alchemist" tom 2
Scenariusz: Arakawa Hiromu
Rysunki: Arakawa Hiromu
Tłumaczenie:
Wydawca: J.P.Fantastica
Data wydania: 05.2006
Wydawca oryginału: Square Enix
Liczba stron: 186
Format: B6
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: salony prasowe
Cena: 13,95 zł