"Memoires d'Outre-Espace"

Krótkie Historie 1974-1977

 

Album zbiera nowelki komiksowe Bilala utrzymane w konwencji SF w dość zbliżonej stylistyce. Tylko w jednym przypadku rysownik skorzystał z gotowego scenariusza, pozostałe prace to jego autorska robota. Z ośmiu opublikowanych tu prac, cztery były prezentowane w Polsce na łamach "Świata Komiksu". Dość podły zabieg zaprezentował wydawca dokonując numeracji stron - ostatnia plansza ma numer 52, ale tylko dlatego, że nie wiedzieć czemu numeracja rozpoczyna się od strony siódmej. Nie dajmy się zwieść, to cały czas standardowe francuskie 48 stron. Wszystkie pokazane tu komiksy są kolorowe. Opierają się na efektownych puentach dowodzących jak sprawnie porusza się Bilal w fantastycznej konwencji.

 

1. Drame Colonial, 8 stron

Historia opowiada o eksperymencie przeprowadzonym przez ludzi na osobnikach obcego gatunku, mającym przysposobić ich wysokiej kultury rasę do roli mięsa armatniego. Łatwo domyślić się, że eksperyment nie zakończył się zgodnie z oczekiwaniami, zresztą czytelnicy "ŚK" doskonale pamiętają o co chodzi. Strona graficzna charakteryzuje się dość czystą kreską w stosunku do innych pokazanych to nowelek.

 

2. Au Nom du Fer, du Fil..., 4 strony

Ten epizod nie był publikowany przez "Świat Komiksu", być może ze względu na trudną do przetłumaczenia grę słów w tytule, gdzie standardowa formuła modlitwy "W Imię Ojca i Syna..." została zmieniona na "W Imię Żelaza i Nici...". Epizod bazuje na wątkach religijnych, oczywiście w konwencji SF. Widzimy tu jak niebezpieczne konsekwencje może nieść próba napełnienia duszy robota wiarą. W dodatku jest tu mocna dawka czarnego humoru.

 

3. Ultime Negociation, 4 strony

Kolejna krótka, humorystyczna opowiastka o tym jak łatwo o nieporozumienie, gdy do ostatecznych negocjacji zasiadają przedstawiciele dwóch odmiennych gatunków (jeden z nich to ludzie, jak łatwo zgadnąć). Tutaj kreska Bilala jest bardziej postrzępiona, nietrudno dostrzec, że to praca z wczesnego okresu jego twórczości (1974 rok). Jednak histroria pasuje do całości albumu, szczególnie z uwagi na dość mocne zakończenie. Znamy ją także w Polsce.

 

4. La Planete du Non-retour, 7 stron

Kolejna z wczesnych prac rysownika, także z 1974 roku. Cechuje ją więc ten sam styl, złożony z wielu drobnych kreseczek składających się razem na znakomitą całość w efektownym stylu. Fabuła dotyczy kosmonauty, który po awaryjnym lądowaniu na nieznanej planecie za wszelką cenę stara się odnaleźć na niej źródła energii mogące mu pozwolić na powrót na Ziemię. Jeśli to coś Wam przypomina, to pewnie pamiętacie polską edycję tej historii.

 

5. Le Mort d'Orlaon, 4 strony

Kolejna najeżona szczególikami praca. Wydaje się, że powstawała w nieco innym formacie, bo kadry wydają się być wydrukowane na zbyt dużej powierzchni papieru. Fabularnie komiks doskonale wpisuje się w całość albumu, opowiada bowiem historię pewnego wojownika kosmicznego po wylądowaniu na (a jakże) nieznanej planecie. Ponownie mamy tu czarny humor, podobnie atrakcyjną puentę, choć już może nie aż tak zaskakującą. Tego komiksu "ŚK", jak mi się zdaje, nie publikował.

 

6. Le Deglingue, sc. Pierre de la Varech, 2 strony

Jedyny w zbiorze komiks, do którego scenariusza nie ułożył Bilal i zarazem najkrótszy. Opowiada historię czerwonookiego androida udającego się do spowiedzi. Niechcący zdradziłem puentę, ale niech to Was nie martwi, komiks był już bowiem publikowany w Polsce, niewykluczone więc, że go czytaliście. Nie podano, z którego roku pochodzi ten epizod, ale graficznie jest on najbardziej zbliżony chyba do pierwszej nowelki "Drame Colonial".

 

7. Drame Colonial bis, 7 stron

Bilal musiał się świetnie bawić przy rysowaniu tego komiksu, szczególnie przy zakończeniu. Właściwie nie powinno tu być tytułu na górze pierwszej planszy, może co najwyżej w spisie treści, ponieważ w trakcie lektury komiksu dowiadujemy się, że jest to praca bez tytułu. Dopiero pod sam koniec autor decyduje się na "Drame Colonial", zapominając najwyraźniej, że już ma jeden taki komiks w swym dorobku. Wydawca wyszedł więc z kłopotu dodają "bis" i tak mamy przedostatnią nowelkę antologii.

 

8. Le Plitch, 10 stron

Najdłuższa, ostatnia historia w zbiorze pochodzi z 1976 roku, więc w pobliżu końca zakresu podanego w podtytule. Mamy tu fabułę skonstruowaną przy pomocy grupy francuskich polityków stojących w obliczu tajemniczego "znikania" wszystkich mieszkańców dużych miast. Dodatkową atrakcję jest dziwaczne coś, wydające z siebie dźwięk "plitch" przy dotknięciu. Nie zaskoczę nikogo, jeśli odnotuję, że owo coś jest związane z zagadkowym fenomenem.

 

Zbiorek jest niewątpliwie ciekawym albumem w dorobku Bilala i nic dziwnego, że doczekał się już co najmniej trzech wydań (piszę ten tekst na podstawie trzeciego) początkowo przez Dargaud a następnie - Les Humanoides Associes. Nie jest to może najambitniejsza rzecz jaką jugosłowiański twórca ma w swoim dorobku, ale z pewnością dostarczy czytelnikom świetnej zabawy. Polecam zwłaszcza fanom gatunku SF i tym, którzy nie potrzebują do szczęścia happy-endu w krótkich opowieściach (bo go tu nie ma).

Arek Królak

"Memoires d'Outre-Espace"
scenariusz: Enki Bilal, P. de la Varech
rysunki, Enki Bilal
wydanie: trzecie
data wydania: wrzesień 1996, Genewa
wydawca: Les Humanoides Associes
data pierwszego wydania: 1983 (Dargaud Editeur)
objętość: 48 stron
kolor