Punisher nr 4, 5, 6

 

 

"Punisher" znowu uderza. Człowiek znany jako Punisher kontynuuje krwawą vendettę przeciwko rodzinie Gnucci. Ostatniej nocy został zastrzelony najmłodszy z braci, Dino..."

Przygód naszego ulubionego zabijaki ciąg dalszy. Na dobry początek Ennis i Dillon zabiorą nas na krótką wycieczkę po zoo, gdzie będziemy mogli poobcować z prawdziwie dziką naturą (mała zagadka, - co to jest "Włochate, kochane, łagodne..."?). Później przedstawi nam dwóch nowych, czarujących bohaterów: walczącego z bezdusznymi korporacjami pana Paybacka, oraz dbającego o porządek w pewnej nowobogackiej dzielnicy Elita. Możecie być pewni, że z tymi osobnikami na ulicach przestępcy będą mieli jeszcze bardziej przechlapane. Dowiemy się również, kto został nowym partnerem detektywa Soapa, aby w końcu zobaczyć jak dramatyczny przebieg miała wyprowadzka Punishera. No cóż, raz na wozie... O i byłbym zapomniał, nasz ulubiony ksiądz Redondo spowiada kolejnych grzeszników. Ciąg dalszy oczywiście nastąpi.

W recenzji pierwszego numeru Damian Handzelewicz zwrócił uwagę, że seria "Punisher" w wykonaniu Ennisa stała się bardziej realistyczna. Kolejne epizody zdają się wskazywać na to, że było to przedwczesne stwierdzenie.

Uzbrojony i zamaskowany mściciel wchodzi niezauważony na jedno z najwyższych pięter nowoczesnego biurowca, otwiera ogień do ludzi zgromadzonych w jednej z sal, poczym nie zatrzymywany przez nikogo opuszcza miejsce zbrodni. Nie zamaskowani przestępcy otwierają ogień do Franka nie przejmując się licznymi świadkami, (którzy bynajmniej nie uciekają w popłochu, tylko ze zdziwieniem obserwują całą akcją - odważni ci Amerykanie...). Policja pojawia się dopiero, kiedy jest już po wszystkim... no, ale to pewnie, dlatego, że "połowa władz miejskich chodzi do łóżka z rodziną Gucci, że o wydziale nie wspomnę...". To tylko niektóre "niedorzeczności", w ennisowskim "Punisherze", a jest ich oczywiście więcej.

Czy przeszkadza to w lekturze? Tak, ale tylko wtedy, jeżeli kupując "Punishera" spodziewasz się dostać typowy komiks sensacyjny. W tym przypadku mamy raczej do czynienia z ponurą karykaturą takowych. Przejaskrawione postacie, nierealne sytuacje i chore poczucie humoru Gartha Ennisa - oto, co dostajesz za swoje osiem złotych. Szukasz realizmu? Nie w tej serii.

Jeżeli chodzi o stronę graficzną to Dillon nie bawi się w żadne eksperymenty. Otrzymujemy to, co już dobrze znamy z poprzednich numerów. Prosta kreska, wyrazisty pierwszy plan, ubogie tło. Ten styl doskonale pasuje do szybkiej akcji, która nie pozwala czytelnikowi na zbyt długie zatrzymywanie się przy pojedynczym kadrze. Bardzo dobrze prezentują się kolejne okładki rysowane przez Tima Bradstreeta. Oszczędne, utrzymane w mrocznej tonacji, odstają niestety od nieco zbyt jaskrawych kolorów w środku komiksu.

Jeszcze kilka miesięcy temu nie byłem przekonany czy warto kupować tą serię. Obecnie muszę przyznać, że zaczyna mnie ona wciągać coraz bardziej. Co wywołało tą zmianę? W końcu sama seria nie zmieniła się w znaczący sposób (no może stała się bardziej szalona). Akcja komiksu to ciągle przede wszystkim wymiana ognia pomiędzy Frankiem, a żołnierzami rodziny Gnucci, przerywana krótkimi epizodami z detektywem Soapem, lub z innymi drugoplanowymi postaciami. Być może na zmianę mojego stosunku do "Punishera" miał wpływ fakt, że kolejne trzy numery "Pogromcy" przeczytałem za jednym razem. Tej, rozgrywającej się w nie tak długim okresie czasu historii, wyraźnie nie służy pocięcie na krótkie epizody (ciekawe jak znoszą to Amerykanie?) Chyba udało mi się również przyzwyczaić do ennisowskiej wizji samego Franka. W każdym razie kolejne odcinki kupię na pewno, ale z lekturą wstrzymam się do czasu, aż trochę ich się zbierze.

Łukasz "dasst" Abramowicz

 

"Punisher" część 4, 5, 6
Scenariusz: Garth Ennis
Szkic: Steve Dillon
Tusz: Jimmy Palmiotti
Kolory: Chris Sotomayer
Okładka: Tim Bradstreet
Tłumaczenie: Orkanaugorze
Wydawca: Mandragora
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Liczba stron: 24
Format: B5
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
Dystrybucja: salony prasowe
Częstotliwość: dwumiesięcznik
Cena: 8,00 zł