Ciach Bajera 2

 

Jakiś czas temu nakładem Mandragory ukazał się komiks o wdzięcznym i wiele mówiącym tytule "Sikalafo". Przygody Ryszarda i Maryana, zmagających się z okrutną rzeczywistością i cierpiących na notoryczny brak zainteresowania ze strony płci przeciwnej potrafiły rozbawić do łez. Z drugiej strony album był nierówny - obok naprawdę śmiesznych fragmentów, trafiło się parę knotów. Jedno na pewno trzeba autorom (Fil i Termos) oddać - jeśli istnieje jakieś obyczajowe, czy estetyczne tabu, oni zrobili wszystko żeby je naruszyć.

Stało się. Ryszard i Maryan wrócili. Dwaj niepokorni miłośnicy procentów i pięknych panien znów będą śmieszyć, tumanić, przestraszać ... Ale, ale, czy na pewno? No właśnie - nasi herosi pojawiają się na łamach "Ciach Bajery 2" sporadycznie, ot raptem na kilku stronach. Resztę albumu wypełniają różne (wnioskując po sposobie rysowania w dużej mierze starsze) historyjki. Ich poziom przypomina kompletnie nieregularną krzywą - niektóre bawią serdecznie, inne wywołują grymas niezadowolenia. Podobnie jest z oprawą graficzną. Z jednej strony mamy "cartoonowy", przyjemny dla oka styl Fila, z drugiej słabsze rysunki wykonane przez Termosa. Z kolei ten drugi radzi sobie znacznie lepiej na polu wymyślania kolejnych żartów i "anegdot". Dlaczego anegdoty są w cudzysłowiu? Ano dlatego, że jak informuje znaczek na okładce, albumik przeznaczony jest wyłącznie dla dorosłego czytelnika. Dodam, że dla czytelnika obdarzonego sporą tolerancją i gustującego w tzw. "bawarskim" humorze. Większość zawartych tu komiksów obraca się wokół spraw damsko-męskich, pozbawionych jakiejkolwiek pruderii. W porównaniu do "Ciach Bajery 2", "Sikalafo" wypada jak czytanka dla przedszkolaków. Jest ostro, bez zahamowań, bez żadnych mrugnięć okiem - wszystko na wierzchu. Komiksy uzupełniają dwa "opowiadania" (równie pojechane, co reszta albumu) i kilkanaście rysunków (przeważają prace Fila). Co więcej, niżej podpisany znalazł się w gronie szczęśliwców obdarowanych bonusową płytą. Zawartość tejże pozostanie jednak moją słodką tajemnicą...

Kilka słów o edycji. "Ciach Bajera 2" została wydana wysiłkiem własnym autorów. Widocznie, komiks był za ostry dla Mandragory, a Fil i Termos nie chcieli się w żaden sposób ograniczać. Album ma bardzo fajny format - jest niewielki, ale przez to poręczny. Dobrego wrażenia dopełnia pomysłowa okładka.

Do kogo skierowany jest ten komiks? Na pewno do tych, którzy nie boją się szydzić z samych siebie, obce są im jakiekolwiek uprzedzenia i cenią satyrę w wersji "hard". Wulgarne słownictwo, obsceniczne historie, czy dialogi natury "waginalno-analnej" jednych mogą zniechęcić, a na innych podziałają jak magnes. Ale warto przynajmniej spróbować zmierzyć się z pijackimi wizjami pary sympatycznych autorów. Dociekliwi znajdą tam nawet rozwiązanie jednej z największych zagadek polskiego rynku komiksowego. Jakiej? Przekonajcie się sami.

Sławek "pookie" Kuśmicki

 

Scenariusz: Bartosz "Termos" Słomka i Filip "Fil" Wiśniowski
Rysunki: Bartosz "Termos" Słomka i Filip "Fil" Wiśniowski
Wydawca: Elita.pl
Data wydania: 25.10.2003
Liczba stron: 100
Format: 15 x 21 cm
Oprawa: miękka
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: specjalistyczne
Cena: 9,90 zł