Jarek Obważanek

Komiksowa kawa
Czas Rysowników Cienia

- O tu jest, widzisz. Zaraz... Dlaczego nie dali karteczki z nazwiskiem? Zawsze dawali. Co jest???

To ja, młody rysownik. Całe cenne wakacje garbiłem się nad stołem i cyzelowałem plansze komiksu na konkurs. Wyglądają rewelacyjnie. Może gorzej ze scenariuszem, pisać to ja nie za bardzo umiem. Ale może ktoś mnie zauważy. Wyłowi. Da mi lepszy scenariusz. Może Szyłak. Słyszałem, że w zeszłym roku wyłowił jakąś laskę. Teraz mają ją drukować gdzieś nawet. Chyba o tym gdzieś w necie pisali. Może teraz będzie mój czas. Ktoś do mnie zadzwoni. Napisze. Albo nawet w Łodzi spotka i powie "szukałem kogoś takiego".

Praca wysłana o czasie i oto wisi w galerii. Nie ma nazwiska. Ale to nieważne, pewnie ci wszyscy wydawcy wystawę obejrzą a organizatorzy dadzą im namiary na tych lepszych. Prawda? Prawda??

Nieprawda, młody rysowniku. Wystawa nie służy niczemu konstruktywnemu. Ona sobie tylko wisi. Już nawet nazwisk nie pokazują. Jak się nie podpiszesz na planszy, to pozostaniesz anonimem. Jeszcze bardziej nikim, niż byłbyś jako ten debiutant podpisany. A nawet jak jakiś wydawca znajdzie czas, albo chociażby redaktor jakiegoś czasopisma, to organizatorzy zrobią wszystko, by twoich danych ten łotr, szubrawiec nie poznał. Możesz być tego pewnym. Twoje dane są bezpieczne. Niestety.

Wrócisz do domu i nawet gdybyś był nowym Bisleyem albo Moebiusem dalej będziesz rysował do szuflady, bo nikt nie pozwolił cię odkryć, bo nikt nie pozwolił ci wyjść z cienia. Będziesz myślał, że może ktoś wyłowi cię za rok, albo wręcz przeciwnie, rzucisz to w cholerę, zrezygnujesz i zajmiesz się szydełkowaniem. Zastanów się dobrze, czy warto. Czy warto rezygnować albo czy warto wszelkie swoje nadzieje pokładać w jednym konkursie. Wiem, jak potoczyły się losy paru osób. Odrzuceni w jednym miejscu, zostali docenieni w innym. Odrzucenie też ma swoje plusy, ale trzeba umieć je znaleźć i wykorzystać. Życie nie jest usłane różami, ale tego chyba nikomu powtarzać nie trzeba. Nie poddawaj się i próbuj zaistnieć różnymi drogami.

Młody rysowniku, bądź zdeterminowany.

Jarek Obważanek, 14.11.2003