"Wayne Shelton" tom 2: "Zdrada"

Gdzie dyplomacja nie pomoże, tam Wayne'a Sheltona się pośle, a ten zrobi wszystko, by wykonać powierzoną mu misję, choćby miała ona miejsce nawet w Republice Kałażdżykistanu. Drugi album o przygodach najemnika do zadań szczególnie niebezpiecznych i trudnych jest bezpośrednią kontynuacją "Misji" i bez wątpienia dobrym kawałkiem sensacyjnego komiksu.

Zebrany przez Sheltona zespół wkracza do akcji. Próba odbicia strategicznego dla firmy "Minerco" więźnia jest prawdziwym wyzwaniem i każdy z członków grupy będzie musiał wykazać się swoimi umiejętnościami. Wiele wydarzy się, nim czytelnik dotrze do zakończenia tego komiksu. Zakończenia, które prawdę powiedziawszy jest trochę za blade jak na tę historię.

Od samego początku dałem się porwać akcji, którą Van Hamme rozpisał bardzo przejrzyście. Wszystko w tym komiksie jest bardzo dynamiczne i niewątpliwie w tym względzie lepsze, niż część pierwsza. Scenarzysta, który w poprzednim albumie dał popis w kreacji bohaterów, teraz zaciekawia nagłymi zwrotami akcji i wartko rozwijającym się biegiem wątku.

Znajomość albumu pierwszego wydaje się być na pierwszy rzut oka mało potrzebna, kiedy to pierwsza strona "Zdrady" jest podsumowaniem tego, co już się zdarzyło. Właściwie po lekturze części drugiej widać, jak wiele wątków "Misji" było epizodycznych i czytelnik nie znajdzie odniesienia do nich czytając kontynuację. Jednak z perspektywy przeczytanej całości wychodzi to wszystko na plus dla tej historii, która nabiera w ten sposób tego realizmu i zawiłości, których brakuje wielu pozycjom z tego gatunku.

Pod względem graficznym oba komiksy są bardzo spójne. W "Zdradzie" jest znacznie więcej scen przesyconych akcją, w których brak tekstu. Denayer narysował to wszystko zachowując obrany styl, który trafia w tego typu opowiadanie. Również kolorysta nic nie zmienił w swoim warsztacie.

Podsumowując, "Misja" jest bardzo dobrą kontynuacją dobrego komiksu. Zarówno dobrze opowiedziana, jak też dobrze narysowana powinna spodobać się osobom lubiącym komiks przygodowy. A Van Hamme pokazuje tą mini-serią, że wciąż umie stworzyć niezłe, rozrywkowe historie.

Jakub "Tiall" Syty

 

Inne opinie:

Po #1 dałem sobie spokój, ale zdradzę zakończenie - wygra dobro i kształtne cycki, albo odwrotnie.

Adam "mykupyku" Gawęda (profil)

 

Tytuł oryginalny: La trahison
Scenariusz: Jean Van Hamme
Rysunki: Christian Denayer
Kolory: Bertrand Denoulet
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 06.2003
Wydawca oryginału: Dargaud Editeur
Data wydania oryginału: 10.2002
Format: 21,5 x 29 cm
Oprawa: miękka
Papier: błyszczący
Druk: kolor
Cena: 17,90 zł