"Morderstwa i tajemnice"

Nie lubię pisać o Gaimanie. Należy do tych twórców, których świetnie się czyta, lecz ciężko coś o nich opowiedzieć. Może dlatego, że magia jego komiksów całkowicie pochłania czytelnika, przenosi do jakiegoś innego, niezwykłego świata, oczarowując, nie pozwalając na chwilę wytchnienia, a magiczne słowo "Koniec" gwałtownie nas z niego wyrzuca, pozostawiając oniemiałymi z wrażenia, pragnącymi powrotu do tej wspaniałej krainy.

Nie inaczej jest w przypadku albumu "Morderstwa i Tajemnice". Co prawda tylko oparty na opowiadaniu Neila Gaimana (adaptacji podjął się P. Craig Russell), jest jednak nieco odmienny od stylu, do którego przyzwyczailiśmy się na przykład w "Sandmanie". Przede wszystkim oprawa graficzna: jasne, żywe kolory Nieba i zdecydowanie ciemniejsze, bardziej "przyziemne" barwy Ziemi. Wszystko nakładane komputerowo, doskonale wypełnia kreskę Russela, swoją drogą również świetną. Choć czasem "gubi" detale (może celowo, może nie) i nie zawsze mimika twarzy bohaterów jest dobrze dopasowana do sytuacji, to całość sprawia wrażenie bardzo dopracowanej i głęboko przemyślanej.

Nie inaczej jest w kwestii fabuły, będącej największym (i niezaprzeczalnym) atutem tej pozycji. Główny (zdawałoby się) bohater, przybywa do Los Angeles, gdzie spotyka się ze swoją dawną dziewczyną. Po opuszczeniu jej domu, trafia do parku. Tam, przypadkowo spotkany mężczyzna, w zamian za papierosa opowiada mu pewną historię. Historię ze swego życia, z procesem tworzenia świata w tle, związanymi z nim uniesieniami i upadkami, cierpieniem z powodu odrzucenia lub niewiedzy, Bogiem i Lucyferem. Historię zaskakującą swym finałem, skłaniającą do refleksji i własnych poszukiwań, w celu poznania i zrozumienia. I kiedy wydaje się, że nic już nas tutaj nie zaskoczy, nagłe uderzenie drugiego zakończenia, niczym obuchem ujawniającego ukrytą, wcześniej niedostrzegalną płaszczyznę, dopełniającą całość opowieści tajemniczego nieznajomego z parku... Wszystkie motywy mają jakieś znaczenie, wzajemnie się przeplatają, nie pozostawiając niczego niedokończonego, zapomnianego... Wspaniała narracja, doskonała fabuła - to bardzo mocne punkty tego albumu.

Świetny komiks, doskonały pod każdym względem. Jak dla mnie, jest to jedna z najlepszych pozycji wydanych w tym roku, którą gorąco polecam każdemu czytelnikowi, bez względu na upodobania.

Piotr "Dr_Greenthumb" Sujka (profil)

 

Inne opinie:

Morderstwa i Tajemnice to z pewnością komiks dobry, czego po Neilu Gaimanie można się było spodziewać. Pod płaszczem opowieści o aniołach, kryje się cały wachlarz zwykłych, ludzkich uczuć. W ten sposób przede wszystkim odebrałem ten komiks ale zapewniam, że można odczytywać go na wiele sposobów. Mimo że rysownikowi nie można odmówić techniki, to rysunki nie wywarły na mnie szczególnie miłego odczucia. Zapewne dlatego, że niczym się nie wyróżniają. Komiks z pewnością wart przeczytania. Gaiman udowadnia po raz kolejny, że potrafi pisać znakomite opowieści.

Piotr "wilk" Skonieczny (profil)

 

Przyzwoita adaptacja ciekawego opowiadania. Największym atutem tego komiksu jest możliwość różnorakich interpretacji - to taka swoista układanka, którą można złożyć na kilka sposobów. Praca Russella to pozbawione fajerwerków rzemiosło. Momentami miałem wrażenie, że autor poszedł na łatwiznę i chciał minimalnym nakładem środków zrobić komiks, który i tak "pojedzie" na sławie Gaimana. Tytuł wart przeczytania, ale ja spodziewałem się trochę więcej.

Sławek "pookie" Kuśmicki (profil)

 

Rysunkowo zgrabne, wydane na kredzie ho, ho; Gaiman lekko filozofuje i zgrabnie łączy to z intrygą kryminalną, dobry komiks, no chyba że kogoś na dźwięk słów filozofia i aniołki odrzuca.

Adam "mykupyku" Gawęda (profil)

 

Tytuł oryginału: Murder Mysteries
Scenariusz: Neil Gaiman i Craig Russell
Rysunki: Craig Russell
Tłumaczenie: Paulina Braiter
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: 05.2003
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics
Data wydania oryginału: 06.2002
Liczba stron: 64
Format: 17 x 26 cm
Oprawa: miękka
Papier: błyszczący
Druk: kolorowy
Dystrybucja: księgarnie
Cena: 17,90 zł