Edena, czyli marzenia o raju nie do końca spełnione...

O Jeanie "Moebiusie" Giraudzie mogliście już w naszym magazynie przeczytać sporo - a to przy okazji serii "Incal", czy "Ukoronowane serce", a to w artykule o "Arzachu" i kilku jeszcze innych tekstach. Był nawet numer poświecony temu artyście. Pewnie większości z was umknął mało znaczący wówczas fakt, że została tam wspomniana komiksowa seria stworzona przez Moebiusa, opowiadająca o Świecie Edeny, a właśnie o niej chciałbym dzisiaj napisać nieco więcej, gdyż uważam, że zdecydowanie dzieło to jest warte przedstawienia na łamach naszego skromnego e-zinu.

Historia tej serii rozpoczęła się w roku 1983 i to dosyć nietypowo, bo od zamówienia reklamowego. Giraud dostał wtedy zlecenie z firmy Citroen na realizację króciutkiego (bo w założeniu tylko cztero-planszowego) komiksu, który miał zostać wydany w formie tzw. portfolio, ekskluzywnego prezentu świątecznego dla wybranych współpracowników firmy. W myśl zawartej umowy Moebius miał być tylko twórcą scenariusza do opowieści, a mieli ją narysować dwaj jego współpracownicy, stało się jednak inaczej...

Na gwieździe - czyli ze Stacji Kosmicznej wprost na "Kulę bilardową"

Pewnego dnia podczas spotkania roboczego w atelier, Giraud zaczął tworzyć szkice do wymyślanej na bieżąco historii, która zupełnie nieoczekiwanie nawet dla niego samego rozwinęła się w twór, który nie sposób już było zmieścić na zaledwie czterech skromnych planszach. Cała historia rozrosła się bowiem w miarę wymyślania do około 40 stron. Dla wszystkich stało się oczywiste, że projekt może dokończyć jedynie jego pomysłodawca. Tak narodził się pierwszy album, który dał początek cyklowi o świecie Edeny. Zatytułowano go "Sur l'étoile" (Na gwieździe), a podtytułem albumu była "Krucjata Citroena".

Akcja przedstawionej w nim opowieści rozgrywa się w kosmosie w bliżej nieokreślonej, ale prawdopodobnie dosyć odległej przyszłości. Już na początku albumu poznajemy parę głównych bohaterów - Stela (którego imię Moebius zapisuje też niekiedy jako "Stell") i Atana. Trafiają oni na opustoszałą stację kosmiczną, znajdującą się na asteroidzie krążącym wokół pewnej planety, nazywanej "kulą bilardową" z racji tego, że jej powierzchnia oglądana z kosmosu jest bardzo równa i pozbawiona jakichkolwiek gór, czy kanionów. Wkrótce, nieoczekiwanie dla swoich nowych pasażerów asteroida zaczyna spadać na powierzchnię planety.

Po szczęśliwym lądowaniu, bohaterowie przesiadają się do znalezionego w magazynach stacji kosmicznej starego modelu samochodu Citroena, pochodzącego z 1938 roku (komiks powstał przecież jako zamówienie reklamowe). Dalszą część podróży odbywają tym właśnie środkiem lokomocji. Wkrótce natrafiają na dziwne cmentarzysko statków kosmicznych pochodzących z całego wszechświata, które skupione są wokół niezwykłej piramidy. Jak się okazuje niektóre z nich przybyły tu już setki tysięcy lat temu, lecz ich załogi nadal żyją, pozostając pod tajemniczym wpływem dziwnej budowli i czekając na wielkie wydarzenie z nią związane. Jak się niebawem przekonują Stel i Atan, piramida jest czymś więcej, niż tylko budowlą. W istocie jest ona bowiem niezwykłym statkiem kosmicznym, będącym swego rodzaju arką, która ma przewieźć na rajska planetę Edenę przedstawicieli wszystkich rozumnych ras, istniejących we wszechświecie. Przybycie obydwu astronautów okazuje się dla zgromadzonych wokół piramidy istot, kresem oczekiwania, bowiem akceptuje ona Stela jako pilota, który ma poprowadzić ten niezwykły, gigantyczny kosmolot do celu wyprawy.

A co było dalej, wujku Jean?

Album spodobał się szefom Citroena i sprzedał się bardzo dobrze, jako zamówiony materiał reklamowy, a ponadto stał się dla Moebiusa punktem wyjścia do stworzenia kolejnego aktu historii opowiadającego o tym, co działo się z kosmicznymi podróżnikami po wylądowaniu na rajskiej planecie. Na pomysł napisania dalszej części opowieści wpadł artysta podobno przebywając w Japonii, gdzie pracował nad filmem animowanym zatytułowanym "Mały Nemo w Krainie Snów". Zanim jednak do tego doszło, w tak zwanym międzyczasie, wokół świata i bohaterów "Krucjaty" zaczęły powstawać krótkie historie, chronologicznie poprzedzające wydarzenia z albumu "Na gwieździe", rysowane w różnych technikach i utrzymane w odmiennych konwencjach. Ich tematyka nie zawsze była bezpośrednio związana ze Stelem i Atanem. W jednej z nich spotykamy np. Majora Gruberta, bohatera "Hermetycznego Garażu"! Wszystkie te krótkie opowieści zostały ostatecznie wydane w albumie "Les réparateurs", czyli "Reperatorzy" który stanowi ciekawe uzupełnienie głównej opowieści o losach Stela i Atana (czy raczej Atany, ale o tym za chwilę).

W roku 1985 zostaje w końcu wydana pełnometrażowa kontynuacja "Krucjaty Citroena" zatytułowana "Les jardins d'Edena" (Ogrody Edeny). Stel i Atan są pierwszą parą ludzką która znalazła się na tym rajskim świecie. Może niektórych zdziwiło ostatnie zdanie: "jak to dwóch facetów parą ;>"? Otóż chodzi o to, że w rajskich ogrodach planety nasi bohaterowie odkrywają swoją prawdziwą naturę. Już śpieszę z wyjaśnieniem. Budzą się oni nagle w obcym świecie, odcięci od techniki, do której byli tak bardzo przyzwyczajeni. Nie mają generatorów syntetycznej żywności, ani żadnego zaplecza medycznego. Początkowo są bardzo zagubieni i zdaje im się, że są skazani na pewną śmierć na tej prymitywnej planecie z braku żywności, lub w wyniku zakażenie jakąś chorobą, na którą nie są odporne ich organizmy. Odnośnie pożywienia, to co prawda planeta wcale nie jest jałowa, rosną na niej bowiem przeróżne drzewa, których owoce są jadalne. Jednak początkowo sama myśl o spożyciu czegoś, co nie zostało wychowane w sterylnie czystych farmach hydroponicznych budzi w bohaterach odrazę. W końcu jednak głodny Stel decyduje się złamać tabu i podobnie jak mityczny Adam próbuje pierwszego jabłka.

Wkrótce bohaterowie "skazani" na niesyntetyczne pożywienie ze zdziwieniem dostrzegają niepokojące zmiany w swoim wyglądzie. Rosnąć im włosy, a ciała zaczynają się różnicować. Po jakimś czasie Stel odkrywa, że jego wieloletni towarzysz kosmicznych podróży nie jest Atanem, lecz Ataną - młodą i bardzo pociągającą dziewczyną! Wkrótce dochodzi do nieszczęścia, bowiem Stel wiedziony rozbudzonymi instynktami próbuje zbliżyć się do Atany. Dziewczyna przestraszona nie od końca jasnymi dla niej zamiarami swego towarzysza ucieka. Od tej pory ich ścieżki przez długi czas pozostaną rozdzielone. Obydwoje będą samotnie wędrowali po świecie Edeny szukając w nim swojego miejsca, a także siebie nawzajem. Poniewczasie odkryją bowiem oczywistą prawdę, że są dla siebie stworzeni.

Ich przepowiedziana Bogini

Podczas swoich podróży Stel i Atana poznają różne zakamarki planety i szybko dostrzegają, że rajska Edena wcale nie jest dziewiczym światem, jak im się początkowo wydawało. Wręcz przeciwnie, zamieszkują ją licznie, bardzo różne stworzenia. Są wśród nich postacie miłe i przyjazne, jak np. maleńkie skrzydlate duszki Edelfy, czy Mistrz Burg, duch który stara się pomóc Stelowi w poszukiwaniach ukochanej. Są także i inne, wrogie istoty, z którymi przyjdzie się zmierzyć naszym bohaterom. Najważniejszą z nich jest Pacierz - potwór, którego prawdziwa moc objawia się w świecie snów. Przewodzi on dziwacznemu społeczeństwu własnych klonów, którego wszyscy przedstawiciele noszą dziwne maski (przywodzące na myśl maski przeciwgazowe), nazywane przez nich "twarzami". Poddani Pacierza zamieszkują szare, podziemne miasto. Żaden z nich nie posiada imienia, a pokazywanie obnażonej twarzy (lub jakiegokolwiek innego fragmentu ciała) uznawane jest za przestępstwo (bardzo możliwe ze jest to pomysł zaczerpnięty z religijności krajów arabskich).

W tym dziwnym mieście rozgrywa się akcja trzeciego z kolei albumu sagi, zatytułowanego "La déesse" (czyli Bogini). Jego główną bohaterką jest Atana. Podczas swojej wędrówki przez pustkowie, zostaje ona pochwycona przez patrol klonów Pacierza i trafia do ich podziemnej metropolii. Także tutaj można doszukiwać się biblijnych konotacji, bowiem jak się okazuje, mieszkańcy miasta sądzą, że Atana ma się stać ich przepowiedzianym w proroczych księgach zbawicielem, za co zostaje zamordowana przez Pacierza. Potem jednak (podobnie jak Chrystus) zmartwychwstaje i poświęca się, aby wybawić lud spod władzy tyrana. Po zmartwychwstaniu okazuje się też, że posiadła moc, która pozwoli jej pokonać Pacierza. Ostatecznie to ona zasiada na tronie i zaczyna być czczona jako tytułowa Bogini.

Odyseja w poszukiwaniu ukochanej

Podczas gdy Atana zostaje przywódczynią poddanych Pacierza, Stel odbywa wiele przygód na drodze prowadzącej do odnalezienia ukochanej, wspomagany przez wspominanego już Mistrza Burga. Jego przygody poznajemy w albumie "Stel". Także on trafia ostatecznie do podziemnej metropolii, gdzie dowiaduje się, że Pacierz nie został jednak całkowicie pokonany przez Atanę. Warto chyba w tym miejscu wspomnieć, że album ten dosyć widocznie rożni się pod względem graficznym od poprzednich. Niby widać, że są to prace Moebiusa, ale osobiście odniosłem wrażenie, że rysunki są bardziej "toporne" w porównaniu z poprzednimi częściami.

Ostatnim wydanym dotąd albumem cyklu jest "S.R.A". W polskiej edycji nosiłby on zapewne tytuł "S.O.A", ponieważ są to pierwsze litery od słów "Stel odnajduje Atanę". Wszystkie przedstawione w nim wydarzenia rozgrywają się w rozbudowanym, wielowątkowym świecie snów Stela. W tym dziwnym uniwersum kontynuuje on poszukiwania ukochanej Atany. Jednak na końcu albumu następują gwałtowne i bardzo nieoczekiwane zwroty akcji. Okazuje się bowiem, że wszystkie przygody jakie do tej pory przeżył Stel, były tylko wytworem jego wyobraźni. Przez cały czas leżał bowiem nieprzytomny w szpitalu na stacji kosmicznej, walcząc z choroba, wywołaną przez tajemniczy wirus o nazwie E.D.N.A. Rozczarowany i zagubiony Stel ma wkrótce wrócić do domu. Jednak, gdy jest już na pokładzie statku mającego go zabrać do domu, otrzymuje wiadomość od Atany. Jak się z niej dowiaduje, faktycznie jest ona istotą z jego snów, jednak może przyjąć fizyczna formę i połączyć się z nim, jeśli zdoła ją odnaleźć na Edenie. W tym momencie kończy się akcja albumu. Czytelnik zostaje zostawiony z cisnącym się na usta pytaniem, co dalej, czy to definitywny koniec serii, czy może wszystkie wcześniejsze przygody były tylko preludium do tego, co ma się jeszcze wydarzyć? Bardzo podobny zabieg zastosował także Alexandro Jodorowsky w pierwszym tomie serii "Apres l'Incal" (czyli "Po Incalu"), ale to już zupełnie inna bajka...

Podsumowanie

Tak więc w finale dramatu cała, prowadzona prze tyle albumów w dosyć klarowny sposób akcja cyklu, zostaje postawiona na głowie. Należy w tym miejscu podkreślić fakt, że opowieść ta od początku nie była z góry "włożona" w ramy jakiejś konkretnej koncepcji fabularnej, a jej akcja rozwijała się dosyć spontanicznie i nieoczekiwanie wraz z powstawaniem kolejnych odcinków serii. Można by powiedzieć, że historia ta ewoluowała wraz z kolejnymi, przedstawionymi w niej wydarzeniami, stając się doskonałym dowodem na pomysłowość i niezwykły, artystyczny kunszt swojego twórcy. Zresztą zmiany nie dotyczyły tylko warstwy fabularnej, lecz także graficznej. Porównując ze sobą kolejne albumy nie sposób nie dostrzec istotnych różnic w tej kwestii. Co prawda technika, w której tworzone są kolejne odcinki właściwie się nie zmienia (cały czas jest to linge claire), ale porównując ze sobą poszczególne odcinki serii widać, że styl rysowania artysty sporo zmienił się w czasie.

Jak już zostało powiedziane, na dzień dzisiejszy cykl zamknął się w czterech albumach. Wydarzenia w nich zawarte układają się w barwną opowieść, w której Moebius na swój sposób przetworzył mit o raju i dwójce pierwszych ludzi, dodatkowo przeplatając to wszystko własnymi refleksjami i teoriami filozoficznymi Guya-Claude'a Burgera (który był pierwowzorem dla komiksowego Mistrza Burga). W komiksach można np. odnaleźć bardzo wyraźne echa burgerowskiej teorii instynktownego żywienia. To właśnie z niej zaczerpnął Moebius pomysł odnajdywania przez bohaterów drogi do własnej natury. Także z twierdzeń Burgera pochodzi obecna w komiksie teoria instynktoterapii, która to terapia polega na powrocie do natury i odrzuceniu wszystkich sztucznych aspektów ludzkiej egzystencji - sztucznego, lub w jakikolwiek sposób przetworzonego jedzenia, komputerów i jakichkolwiek innych maszyny, czy nawet syntetycznych ubrań. Wszystko to, według filozoficznej teorii głoszonej przez jej autora, powinno zostać odrzucone dla uzyskania mentalnej harmonii z naturą.

Mam nadzieję, że dzięki tym wyjaśnieniom lepiej będziecie rozumieli ten niezwykły cykl komiksowy, jeśli kiedyś wpadnie wam w ręce. Jest to bowiem dzieło, które znacznie zyskuje na swojej głębi i wymowie, kiedy uda się odszyfrować co właściwie autor miał na myśli. Bynajmniej nie znaczy to, że dla czytelników nie znających przytoczonych tu wyjaśnień komiksy te będą nieciekawe w odbiorze. Jednak wiem po sobie, że tak naprawdę odkryłem świat Edeny dopiero po przeczytaniu kilku artykułów na temat serii, wyjaśniających istotne kwestie takie jak np. teorie Burgera. Miejmy nadzieje, że za jakiś czas także u nas zostanie wydana ta niezwykła, przesycona spirytyzmem opowieść.

Tomasz "aegirr" Brzozowski

Źródła:
Casterman
Fumetti
Moebius Fatal
Nowa Gildia