De Cape et de Crocs

Na pokładzie tureckiego statku, kufer. W kufrze, szkatułka, w szkatułce, butelka, w butelce, mapa, a na tej mapie... lokalizacja słynnego skarbu Wysp Tangerynkowych!

Tak właśnie rozpoczyna się seria komiksowa "De Cape et de Crocs", którą postaram się czytelnikom tego tekstu trochę przybliżyć.

Wenecja, XVII wiek, dwójka ukrytych pod płaszczami postaci przygląda się ulicznemu przedstawieniu teatralnemu. A te postacie to nikt inny jak don Lope de Villalobos Y Sangrin, szlachcic hiszpański, obrońca chrześcijaństwa i Armand Raynal de Maupertuis, dżentelmen francuski. Wilk i lis jakby nie patrzeć. Ich wielka przygoda rozpoczyna się w momencie, kiedy don Lope słysząc czyjeś szlochanie rusza na pomoc. Traf chciał, że ów szlochający to Cenile Spilorcio, którego syn, Andreo został uwięziony na tureckiej szebece. Na pokładzie statku naszym bohaterom przyjdzie się zmierzyć z hordą Turków, ale dla tak doskonałych szermierzy to oczywiście nie problem ;). Przygoda na statku kończy się znalezieniem wspomnianej wcześniej butelki z mapą do skarbu Wysp Tangerynkowych, archipelagu mitycznego i niebezpiecznego, do którego dostępu strzegą legendarne potwory. Od tego momentu niesamowite przygody staną się dla dwójki naszych bohaterów, do których wkrótce dołączy trzeci - królik Eusebe, codziennością. Piraci, kanibale, Latający Holender i wiele innych atrakcji tylko czeka na naszych śmiałków. Oczywiście jak w każdej dobrej opowieści awanturniczej spod znaku płaszcza i szpady nie może obejść się bez wątku miłosnego. Lope i Armand jak na prawdziwych bohaterów przystało zrobią wszystko, aby chronić damy swych serc - pełną wdzięku i temperamentu Herminę oraz piękną Selenę, co tylko sprowadzi na nich kolejne trudności, ale w końcu nie mamy do czynienia z byle kim, nasi bohaterowie potrafią wybrnąć z każdej sytuacji.

Cała seria pełna jest doskonałego humoru i rozmaitych nawiązań i aluzji - od sztuk Moliera, do gry komputerowej o Lemmingach. Oprawa graficzna pana Masbou mimo, że utrzymana w konwencji humorystycznej zadziwia bogactwem szczegółów i świetnym akwarelowym kolorem, a scenariusz i dialogi Ayrolesa to po prostu majstersztyk (piąty tom serii był nominowany do nagrody za dialogi na tegorocznym festiwalu w Angouleme) w swoim gatunku.
Polecam ją każdemu bez względu na wiek i preferencje komiksowe. Przednia zabawa i przygoda gwarantowane !

A więc kurs na Wyspy Tangerynkowe !

Dominik "nique" Gołąb

Seria składa się aktualnie z 5 albumów (aktów), szósty tom ukaże się w pierwszej połowie 2004 roku

Oprócz wersji francuskojęzycznej istnieją wydania w językach: niemieckim, holenderskim, duńskim i włoskim.

"De Cape et de Crocs"
scenariusz: Alain Ayroles
rysunki i kolory : Jean-Luc Masbou

Akt I. Le Secret du Janissaire (Sekret Janczara)
Akt II. Pavillon Noir ! (Czarna bandera !)
Akt III. L'Archipel du Danger (Niebezpieczny archipelag)
Akt IV. Le Mystere d'Ile Etrange (Tajemnica dziwnej wyspy)
Akt V. Jean Sans Lune

Strony warte odwiedzenia, które okazały się pomocne przy pisaniu tego tekstu :
decape.free.fr
capecrocs.free.fr