"Wilq Superbohater" zeszyt 1

Oto leży przede mną pierwszy zeszyt z przygodami Wilq'a. I tak sobie leży, a ja się zastanawiam, co by tu o nim napisać...

Mógłbym napisać, że wreszcie doczekaliśmy się polskiego superbohatera - kogoś, z kim polska młodzież może się w pełni utożsamić. Charyzmatycznego człowieka sukcesu, czującego potrzebę niesienia pomocy bliźnim w tych trudnych czasach. Mógłbym dodać, że Wilq nie jest pudrowaną lalą, pokroju Supermana, czy Spideya; że jest prawdziwy i autentyczny, niczym posłanka Beger. To chłopak z sąsiedztwa, któremu się udało. Ma świetną pracę, ciągle stawiającą przed nim nowe wyzwania, powodzenie u dziewczyn i grono wiernych przyjaciół. Ale takim indywidualnościom to nie wystarcza, o nie. Dlatego Wilq wybiera życie na krawędzi, pełne niebezpieczeństw i przywdziewa kostium z emblematem Rzuffa. Wtedy staje się Wilq'iem, któremu nie straszne perwersyjne poduchy elektryczne, oplute guziki w windzie, czy inwazja dachówek. Nie lęka się niczego i nikogo. Prawdziwy symbol naszych czasów. Wzór, a nawet (nie bójmy się tego słowa) autorytet.

Mógłbym napisać, że mamy do czynienia z komiksem, niezwykle ciekawym i odważnym. Autorzy posługując się wysublimowaną, wypracowaną przez lata kreską i świetnie dobraną paletą kolorów stworzyli pozycję, będącą ucztą dla oczu. Dopieszczone tła, troska o detale, fantastyczne oddanie emocji bohaterów - to rzuca na kolana. Scenariusze są efektem niezwykle bacznych obserwacji i jakże trafnych spostrzeżeń, dotyczących naszego codziennego życia. Poruszają aktualne problemy, prowokują do przemyśleń, bawią. Całkiem odrębną kwestią jest język, którym Wilq jest napisany - bardzo żywy, momentami skłaniający do refleksji, obfitujący w anegdoty i krotochwile.

Mógłbym napisać, że wydawca zadbał o czytelników, uzupełniając przygody naszego bohatera o fantastyczne wice plastyczne (rewelacyjne gołębie) i całkowicie odrębną historię - "Wyprawa na ciemną stronę słońca". Tutaj nadmieniłbym, iż ten komiks jest zdecydowanie słabszy od perypetii Wilq'a, że rozczarowuje scenariuszem i brakiem pomysłów. Cóż, nawet w najbardziej przepastnych bekach z miodem musi się znaleźć krztyna dziegciu.

Mógłbym pokusić się o próbę podsumowania, wskazując czytelnikowi, czy warto na recenzowany tytuł wyłożyć pieniądze. Zdecydowałbym ... że warto. Choć dwa pierwsze epizody znamy już z Produktu, tak reszta jest unikalna i niepowtarzalna. Dodałbym, iż mamy do czynienia z komiksem docenianym w Europie i wielokrotnie wyróżnianym prestiżowymi nagrodami.

Tak, mógłbym tak napisać ...

Tylko po co ?

I tak wszyscy wiedzą, że Wilq jest w pytę.

pookie

Scenariusz i rysunki: Bartosz i Tomasz Minkiewicz
Wydawca: BM Vision
Oprawa: miękka
Druk: czarno-biały
Dystrybucja: EMPiK
Cena: 7,89 zł