 |
|||||
|
"Usagi Yojimbo" księga 10:
Trzeci (a w oryginale dziesiąty) tom zawiera dwa ostatnie zeszyty wydane przez Mirage i pierwsze z wydawnictwa Dark Horse. I o żadnej obniżce formy nie ma mowy. Poza świetnym, czterostronicowym wprowadzeniem w albumie znajduje się dziewięć historii. Wciąż rysowane są charakterystyczną, prostą kreską. Pasuje ona idealnie do opowiadania również prostych historii, w których Sakai jest mistrzem. Wbrew pozorom stworzenie ich także wymaga wysiłku, gdyż niebezpiecznie łatwo może powstać przeciętna, niczym nie wyróżniająca się opowieść. Taka właśnie wydaje mi się "Kaiso". Jej bohaterami (obok Usagiego oczywiście) są rolnicy walczący o swe pola upraw. Fabularnie to nic specjalnego. Za to wszystkie pozostałe są dużo lepsze. "Czarna dusza" doskonale przybliża postać Jei, tworząc wokół niego niesamowity klimat. Wyśmienita "Klucha" może zaskoczyć ludzi spodziewających się komiksu dla dzieci. "W mocy Splątanego Węzła", opowieść znana ze "Świata Komiksu", świetnie wykorzystuje japońskie legendy i zaludniające je stworzenia, zaś krótka "Opowieść bonzy" to znakomita opowieść o honorze i poświęceniu samuraja. "Szlakiem chryzantem" to bardzo dobry wycinek z niekończącej się wędrówki Usagiego, zawierający parę ciekawie zrealizowanych scen. Poza tym Sakai wprowadza postać kobiety - samuraja i wraca do Chizu, a Polacy mogą po raz pierwszy poznać Mogura Ninja. Walki znamy już z poprzednich tomów - ukazanie ruchu często przy pomocy rozmycia tła w poziome kreski, a następnie efekt i genialne dymki z czaszkami trupów. Taki sposób ich przedstawiania doskonale oddziałuje na wyobraźnię. Za to w zakresie wymyślania twarzy Sakai musi jeszcze popracować. Chizu jest zdecydowanie zbyt podobna do Tomoe, a ojciec bohaterki ostatniej historii wygląda niemal identycznie jak jej kochanek. Jak zwykle czytając możemy dowiedzieć się wiele na temat historii, kultury i obyczajów panujących w średniowiecznej Japonii. Wszystkie te informacje łykamy przy okazji lektury, w czym wyjątek stanowi jedynie wspomniane "Kaiso". Jednak nawet tam podawane fakty nie nużą. Wydaje się, że w "Pomiędzy życiem a śmiercią" znajduje się więcej tego typu wiadomości niż w dwóch poprzednich tomach. To i takie drobnostki jak znane czytelnikowi postacie przechadzające się ulicami budują ciekawy świat średniowiecznej Japonii. Świat, w którym mityczne stwory istnieją, a legenda staje się prawdą. Naprawdę warto go poznać. Komiks, jak i poprzednie, godny polecenia. hans Scenariusz i rysunki: Stan Sakai |
|||||
