"Szczury Blasku"

W wyniku kwantowych eksperymentów nad obszarem Szkocji otwiera się gigantyczna Wyrwa, prowadząca do obcego wymiaru zwanego Blaskiem. Miejsca, gdzie zaawansowana technika potrafi zabić, gdzie spadają deszcze żarłocznych critterów, miejsca gdzie Duchy i Straszaki urządzają rzezie zsyłanych do wyrwy oddziałów straceńców, którym karę śmierci zmieniono na służbę wojskową. Jednym z takich wyrzutków jest Horst Madsen, rebeliant z ruchu oporu skierowanego przeciw reżimowy Europy Federalnej. Madsen i jego oddział zostają wysłani na rutynowy patrol po Blasku. Patrol, z którego nie wszystkim uda się wrócić...

"Szczury blasku" to komiks dwóch nieznanych dotąd w Polsce artystów - Gordona Rennie i Marka Harrisona. Trzeba przyznać, że ich produkcja jest niezwykła. Pierwszym, co rzuca się w oczy, są rysunki, choć to może niewłaściwe słowo, bo w "Szczurach" użyto kilku wzajemnie uzupełniających się technik. Mamy więc zwykłe rysunki, malowanie farbami, dużo efektów komputerowych (występujących najczęściej jako tła) i kilka renderingów (np. łuski). Co prawda, czasem w rysunkach występują naprawdę duże błędy (powykręcane ciała, niepodobne do siebie twarze) to jednak połączenie technik jakie zastosował rysownik daje dobre efekty i robi duże wrażenie.

Scenarzyście również nie można niczego zarzucić. Ciekawa wizją wojny przyszłości i przekrój charakterów członków oddziału Madsena, od heroizmu po ludzką zawiść, wyrachowanie i okrucieństwo, i po ciągnące się za bohaterami zbrodnie przeszłości, za które przyszło im na wojnie Blasku odpokutować. Prócz tego dramatyczna walka o przeżycie z okrutnym przeciwnikiem, któremu żaden sposób zabijania nie jest obcy, a rozrywanie ciał na kawałki to norma.

Na plus "Szczurom Blasku" trzeba też zaliczyć dużą ilość małych smakowitych szczególików jak wizja autokratycznej Europy Federalnej, wspominki o połączonych siłach wojskowej koalicji żydowsko-islamskiej, uzupełnianie rysunków wpisanymi w kadry tekstami piosenek. Nie mogę się też pozbyć wrażenia, że rysownik dał dwóm swoim postaciom - Kostasowi i Kulasowi twarze aktorów Jeana Reno i Rona Perlmana.

Warto kupić "Szczury blasku", jednak najpierw trzeba im się dokładnie przyjrzeć. Jednych rysunki zachwycą, innych zniechęcą. A co to za przyjemność z zagłębiania się w dobrze napisaną historię gdy patrzy się na rysunki z obrzydzeniem?

Jim

Inne opinie

Komiks bez fabuły. Jej drobne zalążki sprowadzają się do "żołnierze idą do przodu i strzelają". Za to rysunki są niezwykle efektowne, bogato wspomagane komputerem. Dodając jeszcze świetne wydanie, można powiedzieć, że grafika jest niesamowita. Klasyczny przerost formy nad treścią.

hans

Scenariusz: Gordon Rennie
Rysunki: Mark Harrison
Wydawca: Amber 2002
Format A4, 68 stron
Cena: 19,80 zł