"XIII" tom 10: "El Cascador"
"XIII" tom 11: "Trzy srebrne zegarki"

Nowy rzut komiksów z Siedmiorogu. Jak zwykle niewiele i jak zwykle bez dokładniejszych zapowiedzi.

Niestety te albumy nie trzymają poziomu serii. W przypadku El Cascadora nie jest jeszcze tak źle. Określiłbym go jako takiego średniaka. Niby nie ma się do czego przyczepić, ale nie czyta się tak dobrze, jak poprzednie części. Mamy kontynuację historii znanej z dziewiątego albumu, historii, która w moich oczach była ciekawa. Niestety ów ciąg dalszy wygląda mi na trochę nieprzemyślany i mało ciągły. W pewnym momencie fabuła wydaje się zmierzać ku końcowi, ale przecież mam przed sobą jeszcze wiele stron. Tak więc akcja się przeciąga, ale druga część albumu już odstaje klimatem od tej pierwszej. Wygląda to na nieudolne przedłużanie historii. Jednak da się czytać.

Z Trzema srebrnymi zegarkami jest gorzej. Dużo gorzej. Mamy tu opowiedzianą historię przodków Trzynastki plus "główny bohater wysadza most" ;). Jedno pasuje do drugiego, jak pięść do nosa. Ale pomijając już ten drobny fakt, to wspomniana opowieść jest totalną pomyłką. Ogromnie rozbudowana wnosi naprawdę niewiele nowego do naszej wiedzy o głównym bohaterze. Czyni też coś gorszego. Spowodowała, że zacząłem się zastanawiać po co to wszystko. Po co mi właściwie wiedza o przeszłości Trzynastki? Jak wiadomo jest to główny motyw komiksu, więc takie pytania są ostatnim, czego mu trzeba. Niestety przesadne i w większości niepotrzebne wspomnienia z przeszłości budzą je. Mam nadzieję, że następny album będzie na tyle ciekawy, bym zapomniał zniesmaczenie, jakie czułem po odłożeniu tej części na półkę. Zdecydowanie nie polecam, chociaż i tak wiadomo, że osoby, które mają dziewięć albumów kupią następne. Taki już los kolekcjonerów. Zastanawiam się tylko dla kogo piszę tą recenzję ;)

hans

Scenariusz: Jean van Hamme
Rysunki: William Vance
Wydawca: Siedmioróg 2002
Format A4, 48 stron
Cena: 16,50 zł