Odniesienia do polskich realiów i nie tylko...

W serii komiksów o Kovalu, dużo jest odniesień do polskiej rzeczywistości z czasów socjalizmu, kiedy to komiks powstawał. Można powiedzieć (oczywiście z przymrużeniem oka), że autorzy tworząc tą serię, zachowywali się trochę jak Larry Flint, badający granice tego co dopuszczalne, co jeszcze umknie cenzurze, lub przez nią przejdzie. Już spieszę z wyjaśnieniem. Otóż, aby dobrze zrozumieć odniesienia do rzeczywistości, należy pamiętać, że Funky "narodził się" za czasów PRL. A co za tym idzie, przy jego powstawaniu, nie obyło się bez zgrzytów i nacisków ze strony cenzorów... Ot, chociażby taka scena, w której główny bohater bije policjantów (a może milicjantów ;>); albo postać wielkouchego George'a Fannera, który będąc na usługach 'Stellar Fox', opowiadającego w telewizji same kłamstwa, nieodparcie przypomina postać rzecznika rządu, którym w tamtych czasach, był znany dobrze również i dzisiaj Jerzy Urban. Kto nie wie o co chodzi, powinien czym prędzej zajrzeć do historii Polski z lat 80-tych.

Nie brak tu też bardziej subtelnych i zarazem mniej uszczypliwych odniesień. Oto kilka z nich :

- W komiksie występują sami autorzy, jako dwaj pracownicy agencji "Universs" - Matt Parrey (czyli Maciej Parowski) i Jack Roddy (Jacek Rodek).

- Twarz Bogusława Polcha, też pojawia się w komiksie w tle kilku kadrów, jednak nie bierze on udziału w akcji.

- Współpracowniczka i przyjaciółka Kovala, Brenda Lear ma podobno twarz żony Polcha Dany - jeśli tak jest rzeczywiście, to tylko pogratulować Polchowi takiej połowicy.

- Niezależni dziennikarze Oraymuth i Zvicksy, 'odziedziczyli' twarze po pisarzach SF, Marku Oramusie i Wiktorze Żwirkiewiczu (niestety nie wiem, która twarz należy do którego z panów).

W albumach mamy też i inne smaczki graficzne, związane z ówczesnym hiperrealizmem rysunku Polcha. Janusz Christa w jednym z wywiadów zapytany o rysunki Polcha odpowiedział : "...O, ten jest zupełnie niesamowity, kiedyś pokazywał mi stronę swojego "Funky Kovala". Był na niej rysunek bohatera, trzymającego w ręku monetę. Na tym dolarze były umieszczone wszystkie napisy, jak na prawdziwym. Musiał to chyba pod lupą robić. Zapytałem go, po co to, przecież w druku tego zupełnie nie będzie widać ? Odpowiedział : "No jasne, ale ja wiem, że to tam jest"...".

Ale dolar z kompletem napisów, to nie jedyna taka graficzna perełka w tym komiksie. Dokładnie oglądając rysunki w albumie "Bez oddechu", można się np. dowiedzieć, jakie książki i czasopisma czytuje Funky. Są to "Fantastyka" oraz "Słoneczna Loteria" P. K. Dicka i "Niewidzialny" S. Lema. Na tym samym rysunku widać też, jakie papierosy pali - "Kenty" - oraz jakiej firmy sprzętu elektronicznego używa - Sony. Z kolei z innego obrazka możemy się dowiedzieć, kiedy urodził się Funky i jaką ma grupę krwi - odpowiednio 11.IV.2050 i 0 Rh+. To oczywiście nie wszystkie smaczki, jakie są zawarte w tej komiksowej serii, kto ma ochotę niech poszuka innych na własną rękę - jest ich tam jeszcze sporo.

ciąg dalszy na następnej stronie